czepik napisał(a):Witam
U mnie stukało i stukało. Wielu speców zaglądało i do środka i pod samochód. Pomyślałem w końcu, że skoro amortyzatory się wylały, to już w ogóle nie trzymają i stukają.
Zabrałem się za wymianę, po sprawdzeniu wszystkich tulei metalowo-gumowych, jakie tylko były w tylnym zawieszeniu. Dopiero po wyciąnięciu amorka z gniazda okazało się, że pękł kawałek sprężyny i dostał się między zwoje a kielich. Nie było widać ani z wierzchu ani nie było słychać na szarpakach.
Po wymianie amorów i sprężyn cisza aż miło.
Był to taki odgłos, jakby się gaśnica urwała i leżała w bagażniku bezpośrednio na blasze. Stuki słuchać było nawet na najmniejszych nierównościach i były dosyć donośne.
Pozdrawiam.
MIałem identyczną sytuacje. Czytając to myślałem że ja to pisałem!! Tylko że to było w Espero i z przodu. Przez ten kawałeczek spręzyny wymieniłem całe zawieszenie z przodu! A odgłos był taki jakby miało koło odpaść.


zdjąłem tą gumową ochronkę i zobaczyłem, że kielich zardzewiał, pękł i amortyzator zapadł się pod blachę i się tam zablokował, a jego górne mocowanie tłukło od dołu w nadwozie. Wymontowałem szybę podniosłem go podnośnikiem, zespawałem cały kielich, oczyściłem go ze rdzy i wszystko przykręciłem. Radziłbym to od razu sprawdzić bo to albo dużo roboty, albo dość spore koszta. Można też to inaczej sprawdzić... Rozbujać autko i zobaczyć czy się jednakowo buja, jeśli stukająca strona jest twardsza tzn że albo amorek się wylał albo właśnie się zblokował. Odezwijcie się co dalej, chętnie udzielę porady bo sam to przeżywałem i to do przyjemności nie należy... Pozdrawiam!