Witam. Odkąd kupiłem Mazdę 323 F BJ 1.6 16V (6 miesięcy temu) słyszę ciągle odgłosy ze wspomagania. na postoju przy włączonym silniku gdy skręcam kołami na przemian (raz w lewo, raz w prawo) słyszę takie małe wybuchy odgłosy porównywalne do strzelania zapłonu buch... buch... I nie ma reguły czy robię całe obroty kierownicą czy tylko takie delikatne. A w trakcie jazdy np na 2 biegu przy prędkości 20 km/h i zakrętach również słychać te stuki ale dochodzi do tego także takie syczenie... Podałem taką prędkość ponieważ przy szybciej jeździe jest większy hałas i już tego nie słychać:) Proszę o pomoc i odpowiedzi od czego mam zacząć aby zdiagnozować usterkę. Pozdrawiam
Wiataj. Nie słysze tego ale z tego co napisałeś mogę wywnioskować że to mogą być łożyska na mcpersonie. Przy skręcie bo one mogą po prostu być zatarte. W wspomaganiu kierownicy raczej nic nie powinno syczeć ewentuanie jakaś osłona na mcpersonie może ocierać i powodować taki syk...
I pojawił się kolejny problem w mazdzie... mianowicie jak zrobiło się gorąco i silnik się dobrze nagrzeje zaczyna mi syczeć jak podejrzewam pompa wspomagania. Jest to dokładnie taki sam dźwięk jak przy skręceniu na maksa kołami tyle że u mnie pojawia się już przy lekkich ruchach kierownicą i obroty lecą w dół... wcześniej tego nie było... czyżby pompa padała????
bylem to jeszcze raz obsłuchać i przy delikatnym ruszaniu kierownicą jak zmienia się odciążenie silnika to syczy gdzieś z tyłu silnika ale ciężko to zlokalizować. Uszczelkę ostatnio sprawdzałem pod kolektorem... hm...
wymieniłem dziś płyn w układzie wspomagania, stary był już zmęczony i dlatego pompa zaczynała głośniej chodzić jak płyn dostał wysokiej temperatury... Generalnie teraz wspomaganie chodzi o niebo lepiej i jak na razie jest cisza.... A syczenie mnie zmyliło to jest normalne....
Jak ktoś ma problem ze wspomaganiem polecam wymianę płynu koszt 28zł za butelkę mobila i 20min roboty....
Ja zrobiłem to tak: 1. strzykawką z wężykiem wyciągnąłem troszkę starego płynu ze zbiorniczka (tyle żeby odkrył się króciec powrotu w zbiorniczku – widać go od góry) po to żeby ściągnąć wąż powrotu i nie lał się płyn.. 2. ściągnąłem wąż powrotu ( jest z tyłu zbiorniczka bardzo dobry dostęp) 3. wąż włożyłem do butelki 2l 4. odpaliłem auto i kręciłem kierownicą do oporu w jedną i drugą (operacje powtórzyć 2-3 razy aż płyn przestanie lecieć – zgasić auto 5. założyć wąż 6. uzupełnić płyn w zbiorniczku 7. odpalić auto i jak w punkcie 4 jednocześnie uzupełniając płyn – operacje powtarzać aż poziom płynu się ustabilizuje i wspomaganie będzie działać płynnie (odpowietrzy się całkowicie)
i to cały zabieg....
Litrowa butelka wystarczyła w zupełności na dnie pozostało troszkę na ewentualne dolewki...
Też wymieniłem sobie płyn w układzie na Mobil ATF 320. Stary płyn kolorem przypominał znany napój do odrdzewiania. Po wymianie nawet żona zauważyła różnicę. I nie ma co się sugerować kolorem płynu na bagnecie. U mnie stary płyn wyglądał na bursztynek.
Witam. Rozumiem że problem głuchego stukania znikł po wymianie płynu do wspomagania? Bo mam dokładnie taki sam problem, głuchy odgłos pukania przy kręceniu kierownicą, szczególnie słyszalny podczas postoju. I nie ma mowy żeby to była wina zawieszenia- ewidentnie słychać to przy silniku.