Problemy zaczęły się od lekkiego wycieku płynu chłodniczego zauważonego w środę ( spawany ok 3lat temu górny króciec chłodnicy lekko sączy)
po odkręceniu korka zauważyłem piane (nie majonez) nie było dużego ubytku płynu silnik był zimny
następnego dnia dolałem już ok 1litra (nie było ani olieju w płynie ani odwrotnie)
madzia paliła normalnie temperatura ciśnienie i reszta parametrów ok aż do dzisiejszego przedpołudnia...
dziś jadąc do roboty wyprzedzałem jakiegoś nowego fiata i gość złośliwie przyspieszał zredukowałem do trójki o pogoniłem madzie tak dość zdrowo po odpuszczeniu gazu i ponownym dodaniu silnik zaczął wydawać niepokojące dźwięki jak by coś stukało powyżej 2tyś obr. dojechałem na parking zgasiłem, odpalił łatwo ale nadal klekotał
minęło parę godzin odpalił ale dopiero po zabawie z pedałem gazu jak zgasiłem to już nie odpalił. Dopiero po wyczyszczeniu świec
Jakoś dojechałem do domu pierwsze co przyszło mi do głowy – sypło coś na klawiaturze
– rozebrałem wszystko OK
– rozkręciłem całą klawe żeby krzywki obejrzeć – Ok
– rozrząd pasek napinacz na miejscu znaki – OK
– świece iskrzą ale i tak sprawdziłem na innych – Ok
– kopułka palec – OK
zajrzałem do przepływki bo kiedyś był problem z czujnikiem powietrza zasysanego i moim oczom ukazał sie odlutowany pin przy wtyczce poprawiłem to ale nie wiem czy przepływka jest ok
nie migałem błędów bo założyłem z góry, że to coś mechanicznego
teraz tak sie zastanawiam: skoro brak piany/majonezu w korku chłodnicy wlewu oleju w misce tez jest ok nie przybywa "oleju" to czy aby na pewno padła uszczelka pod głowica? czy moze to aparat lub przepływka, auto ciężko zapala i chodzi tylko na dwa gary te od akumulatora (prawa strona)
Czy to moze być własnie objaw uszczelki ?
jutro wymigam kompa a jak nic nie wykaże to zdejmować głowice? raczej uszkodzenia panewek można wykluczyć
czy stawiacie na aparat zapłonowy/przepływke?
[EDIT]
błędy:
-15
-17
-8
Czyli przepływka siedzi
Możliwe ze prze nia nie chodzi na dwa gary? czy do tego jeszcze uszczelka?
[EDIT]
zresetowałem błędy, odpaliłem madzie – dalej na dwa gary, ale po ponownym podpięciu diody zero migania... brak mi pomysłów