Wymiana Lozysk w alternatore czy pompie wodnej
Strona 1 z 1
Panowie ma takowy problem zaworki ze klekoczą to fakt ale u mnie jest jeszcze inny stuk puk w miarę rosnących obrotów stuk puk sie narasta i po ponad 2500obr/min wycisza sie odgłosy dochodzą albo z Alternatora albo z pompy wodnej.Wykluczamy zawory oczywiście .Teraz mam takowe pytanko czy w warunkach domowych jest możliwa w obu tych podzespołach łożysk ponieważ za niedługo ponownie wracam do kraju ta biedna Mazdunia i nie chciał bym kolejnej niespodzianki i czy ktoś sie już podejmował takowej naprawy??.Z góry dzięki za odpowiedz
- Od: 14 mar 2006, 17:37
- Posty: 101
- Skąd: Kraków/Zakliczyn kolo Tarnowa
- Auto: Mazda 626 2.0 GE + LPG
Wymiana łozysk w alternatorze jak najbardziej.
Problem mysle ze będzie z dobraniem takowych własnie elementów lub jesli będą to mogą być drogie ale tak do końca nie wiem.
Co do pompy. Hm.
Chyba gra nie warta świeczki. Cos mnie się wydaje ze w Polonezach i Fiatach było tak ze mozna było wymieniac łozyska łatwo na osce.Nową pompę z uszczelkami kupisz za 120 zł.
Ale jesli brakuje juz kasy na naprawy to mozna odkrecic i popatrzec jak to wygląda.
A wyglądać moze nie zaciekawie taka pompa po kilku latach pracy.
Łopatki w kamieniu kazde obskrobanie moze spowodowac ich uszkodzenie.
No ale potzreba matką wynalazków.Moze taki element zamoczyc w wodzie z odkamieniaczem??
Ja proponowałbym Tobie zakup nowych elementów.

Problem mysle ze będzie z dobraniem takowych własnie elementów lub jesli będą to mogą być drogie ale tak do końca nie wiem.
Co do pompy. Hm.
Chyba gra nie warta świeczki. Cos mnie się wydaje ze w Polonezach i Fiatach było tak ze mozna było wymieniac łozyska łatwo na osce.Nową pompę z uszczelkami kupisz za 120 zł.
Ale jesli brakuje juz kasy na naprawy to mozna odkrecic i popatrzec jak to wygląda.
A wyglądać moze nie zaciekawie taka pompa po kilku latach pracy.
Łopatki w kamieniu kazde obskrobanie moze spowodowac ich uszkodzenie.
No ale potzreba matką wynalazków.Moze taki element zamoczyc w wodzie z odkamieniaczem??

Ja proponowałbym Tobie zakup nowych elementów.
Ok u Mnie problem sie chyba juz wyjasnil jest to niestety stukot hydraulicznego napinacza
- Od: 14 mar 2006, 17:37
- Posty: 101
- Skąd: Kraków/Zakliczyn kolo Tarnowa
- Auto: Mazda 626 2.0 GE + LPG
Przeczytaj dokladnie ten temat http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=29092 tam jest wszystko idealnie opisane
- Od: 14 mar 2006, 17:37
- Posty: 101
- Skąd: Kraków/Zakliczyn kolo Tarnowa
- Auto: Mazda 626 2.0 GE + LPG
kemot napisał(a):nie posiadam żadnego napinacza hydraulicznego
posiadasz
napinacz jest hydrauliczny – działa na ścisk, a w środku jest olej. Czysta hydraulika.
Wszystkie silniki tej rodziny (i nie tylko) go mają.
osobiście trzymałem i kupowałem ten napinacz.Kosztował mnie 210 ponoć oryginał.Ale jego budowa nie przypominała napinacza hydraulicznego.Podam link do aukcji z owym napinaczem
http://allegro.pl/item314576341_rozrzad ... gates.html
Więc jak jest on hydrauliczny czy nie????według mnie nie
ale może nie jestem aż tak bardzo dokształcony.

Więc jak jest on hydrauliczny czy nie????według mnie nie
- Od: 14 gru 2007, 09:54
- Posty: 101
- Skąd: Lublin
- Auto: 626 1999r 2.0 16v 115km
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6