Witam!
to i ja się podepnę do tematu, bo widze chłopaki że macie spore pojecie w temacie. Ja śmigam madzią ok 2 lat ma przejechane 150tkm, ale ostatni zauważyłem dokładnie objawy jak piszecie, nie ma mocy jak wcześniej wyje i start makabra na krzyżówce hehe ma co robić z jakimiś renówkami itp. fakt rozrząd nie był wymieniany i tak sie zastanawiam czy nie czas najwyższy, a do tego zaczęła brać olej i to sporo – a wycieków nie ma napewno!!. Wrażenie nieraz jest takie jakby silnik się haczył – świece i przewody wymienione a dolegliwości nie ustapiły

. Dziwnie zachowują się obroty – po przegazowaniu na wolnych spadają do przedostatniej krechy jak kamień (a wcześniej było tak że wzkaz.hamowała na 1tobr i wolniej opadała do stałych obrotów) i po "upadku"podnosi się do stałych obrotów – jakby się coś tam doregulowywało. Kiedy się tak zachwoują obroty – mizeran i słabiutak jest jazda autko szarpie np. na 1 biegu na jeżdzie bez gazu i nie przechodzi płynnie po zmienie biegów.
hmmm ciekawy jestem waszej opini – acha czy po wyjęciu aparatu zapłonowego z silnika i wymianie oringu można było cos spaprać

?
A