Wymiana gum i łączników stabilizatora przód

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez VeryCoolMan » 20 mar 2012, 00:40

lasic100 napisał(a):A jak się ma wymiana tylnych łączników stabilizatora ? Czy wystarczy teoretycznie odkręcić 2 śruby i podmienić łączniki ? Czy może jest bardziej kłopotliwa (i dodatkowo w przypadku zapieczonych śrub trzeba użyć poważniejszego sprzetu :) )

Przygotuj ciężki sprzęt :) jest duża szansa że śruby się nie odkręcą choć możesz spróbować zaopatrz się też w klucz imbus nie pamiętam dokładnie rozmiaru weź komplet blokujesz nim przegub kulowy w łączniku żeby się nie obracał i odkręcasz nakrętkę "wersja optymistyczna" jeśli masz nieoryginalne łączniki możesz nie mieć miejsca na imbus wtedy zostaje tylko uciąć :) a no i wiadomo WD40 nie żałuj
Obrazek
Obrazek
マツダ永遠に
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lip 2006, 14:10
Posty: 640 (1/0)
Skąd: Południowy wschód
Auto: Xedos 9 TA 2,5v6

Postprzez Dominator » 20 mar 2012, 00:43

Jeśli masz oryginalne łączniki, to bierz szlifierke i jazda, nie ma co sie bawic w odkręcanie. Ale musisz uważać, bo po ucieciu łącznika stabilizator potrafi "odbic"..
...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 sty 2011, 23:36
Posty: 4920 (66/68)
Skąd: Bielsko-Biała/KR/KTA
Auto: Accord 8 2.2 gnojówka

Postprzez manix6 » 23 mar 2013, 20:28

Właśnie, uważaj żeby stabilizator nie odbił.
Ja dzisiaj wymieniłem łączniki tył + gumy stabilizatora, obydwa łączniki musiałem wycinać szlifierką ale miejsca jest dużo więc sprawnie to poszło. Teraz cisza jak makiem zasiał:) natomiast za przód chyba nie będę się brał- za dużo czasu zejdzie- lepiej dać kilka dyszek mechanikowi.
pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 13 lip 2010, 21:46
Posty: 12
Skąd: Polkowice
Auto: Mazda 626 GW 2.0 16V 1999r

Postprzez MAT » 23 mar 2013, 22:38

Ostatni post sprzed roku więc sobie już chyba poradził :P
Mi natomiast z tulejkami szybciej poszło z przodem, do przedniej śruby jest niezły dostęp od komory silnika a do tylnej od spodu auta bez żadnego opuszczania sanek.(obie śruby płaskim kluczem)
Gorzej było z tyłem, dostęp dobry ale że nakrętki na wierzchu nieosłonięte niczym to sól zrobiła swoje :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 sty 2012, 20:08
Posty: 280
Skąd: Lublin
Auto: E39 M57D30 02'

Postprzez Mako » 5 kwi 2013, 09:59

Proponuje kupowac laczniki w ktorych miedzy glowka stabilizatora a samym lacznikiem jest miejsce na plaski klucz. Takie rozwiazanie juz raz mi du*e uratowalo ;)
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2007, 22:54
Posty: 2316 (3/13)
Skąd: Szamotuły
Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1

Postprzez grzech_z » 27 maja 2013, 10:44

Odświeżę ździebko temat:)
Ostatnio coś mi zaczęło dość mocno pukać na dziurach w lewym przodzie.
Zajechałem na diagnostykę, ale i tym razem panowie tam pracujący wykazali się skrajnym debilizmem:)
Diagnoza – półośki:) Ktoś wie dlaczego? Bo guma mokra i na pewno się wyrobiły i pukają na dziurach:)
No i musiałem się schylić po takiej diagnozie i odkręcić koło – diagnoza – banał – poluzowała się śruba na łączniku:))) Waliło jak by się madzia rozpadała.
Tak więc – uważajcie na wszelkiej maści diagnostów. Ja po raz enty się przekonałem, że nie są absolutnie od diagnozowania usterek ale od wpisów w dowodach.
Nic tylko warsztat założyć przy jakimkolwiek diagnoście:)
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez jasek32 » 23 cze 2016, 21:29

Dziś zmieniłem gumy stabilizatora na przodzie.
Nie opuszczałem zawieszenia-sanek, można to zrobić inaczej ale potrzeba dużo cierpliwości bo ruch klucza to zakres zaledwie kilkunastu cm.
Podniosłem auto na około 45cm, zdjąłem koło, odkręciłem łącznik tylko przy wahaczu żeby móc później manewrować drążkiem stabilizatora przy zdejmowaniu i zakładaniu gumy.
Od strony koła założyłem klucz 14 widlasto-oczkowy lekkołamany a na niego 17 w-o aby zrobić dźwignię i łatwiej odkręcić i zakręcić.
Drugą śrubę odkręcałem od strony katalizatora, którego wykręciłem i miałem wtedy więcej miejsca, w taki sam sposób jak od strony koła-klucz 14 na śrubę, drugi na dźwignię i pomału do celu.
Poniżej dodaję zdjęcia jest tylko kilka bo później miałem ręce brudne i nie chciało mi się specjalnie ich myć do kolejnych zdjęć.
Załączniki
20160623_113053.jpg
222.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2009, 22:12
Posty: 34 (0/1)
Skąd: Jarosław
Auto: była MAZDA 323 BA sedan 1995 1,5 Z5
teraz Mazda 626 GF liftback 1997 2.0 115KM + LPG

Postprzez dansomi » 5 lip 2016, 18:25

I u mnie tłukł się łącznik a i amortyzator przód kierowcy sie wylał więc dorwałem amortyzator od mechanika co zostało po jego madzi, kupiłem łączniki i do dzieła. Katorga straszna, z amortyzatorem poszło gładko a łącznik masakra, udało się po ucięciu fleksem. Z drugiej strony myślałem że się załamie, łącznik wyrwał mocowanie w wahaczu(poprzedni właściciel włożył wahacz noname chyba) ale troche fleksa, troche przecinaka i daliśmy radę, mocowanie zostało wzmocnione i jest błoga cisza^^

Czeka mnie wymiana amortyzatorów z tyłu, warto przy okazji wymienić łączniki czy nie ma sensu jak się nie odzywają?
Ostatnio edytowano 6 lip 2016, 14:28 przez dansomi, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2016, 09:43
Posty: 213 (0/5)
Skąd: KN/DW
Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW

Postprzez motylek322 » 5 lip 2016, 21:19

dansomi napisał(a):.. Czeka mnie wymiana amortyzatorów z tyłu, warto przy okazji wymienić łączniki czy nie ma sensu jak się nie odzywają?

Jak poszarpiesz łączniki to wyczujesz czy są luzy. Mnie kiedyś do kanału zaprosił diagnosta, kazał złapać za łączniki a on pobujał budą. Zaraz wyczułem luzy. Ja się zdecydujesz na wymianę to od razu tnij kątówką. Szkoda zabawy z próbą odkręcenia.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 sty 2008, 11:41
Posty: 533 (1/15)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: 626 GW 1999 1,8 kat

Postprzez grzech_z » 6 lip 2016, 13:00

dansomi napisał(a):Z drugiej strony myślałem że się załamie, łącznik wyrwał mocowanie w wachaczu


A tak – warto o tym wspomnieć. W zamiennikach [waaaczego?] te mocowania są słabe – też musiałem wspawywać wzmocnienie. Jednak 3 lata wytrzymały. Warto po zakupie przed wymianą, podejść do kogoś ze spawarką i to poprawić.
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez dansomi » 6 lip 2016, 14:27

Dostałem od sprzedającego wahacz na drugą stronę przy zakupie fury zapewne tak samej lipnej jakości więc przed wymiana na pewno mocowanie zostanie albo wzmocnione albo zmienione na patent mechanika(duża podkładka z otworem na śrube tej wielkości co w łączniku + nie jakaś cienka)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2016, 09:43
Posty: 213 (0/5)
Skąd: KN/DW
Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6

cron