
Stukanie z tyłu auta
1, 2
Wszystkie partsy mam już od jakiegoś czasu u siebie. W zeszły weekend wjechałem na kanał, za wiele czasu nie miałem, ale chciałem choć część zrobić. Poległem na razie na gumach stabilizatora z tyłu. Jedna zeszła, po prawej stronie jednak nie udało mi się odkręcić śruby (tej w połozeniu poziomym). Psikałem, tłukłem, szarpałem – nic. Pewnie będzie cięte 

PeKa napisał(a):jednak nie udało mi się odkręcić śruby (tej w połozeniu poziomym)
Zważ, że być tak może iż zakręcono ją w 1998 roku
Też rozważam jakąś młoto-wkrętarkę elektryczną bo tych śróbek jest kilka w gospodarstwie domowym.
Może ktoś ma i polecić może?
szerokości
grzech
grzech
Łaczniki z przodu wymienione
nie jest to rzecz przyjemna, ale ilez satysfakcji, ze zrobilo.sie samemu. Zeszlo sie 3 godziny, potrzebne byly: klucz imbusowy, 14 oczkowa i 14 nasadka z grzechotka, mlot, przecinak, dwa podnosniki, cos do zabezpieczenia (klocek drewniany) i klocz do kol. Gorne sruby udalo sie odkrecic, dolne poszly w zapomnienie po uzyciu przecinaka
Wlecialy polskie JGRy i... cisza!
Teraz gdzies wymieniente gumy profilaktycznie, skoro juz je mam i jeszcze ta zakichana tulejka
Ps. Moze mod zmieni nazwe tematu na stukanie.z przodu i z tylu? Bo nam sie troche watek rozjechal.
Send by Taptalk
Teraz gdzies wymieniente gumy profilaktycznie, skoro juz je mam i jeszcze ta zakichana tulejka
Ps. Moze mod zmieni nazwe tematu na stukanie.z przodu i z tylu? Bo nam sie troche watek rozjechal.
Send by Taptalk
Tyle, ze gumy już są, na tylnym stabilizatorze gołym okiem widać, że się już ślizgają deko. A tuleje muszę wymienić koniecznie, bo... rozjechała się ostro zbieżność z lewej strony.
Witam,
Niedawno stałem się posiadaczem Mazdy 626 GW z 1998.
Niestety od samego początku coś stukało w tylnym zawieszeniu. Po zdjęciu całego drążka stabilizatora okazało się, że ktoś musiał przyrżnąć nim delikatnie w jakiś kamień. Po wyprostowaniu drążka u mechanika i założeniu wszystkiego na nowo przez jakiś dzień było w miarę cicho, po czym znowu zaczęło tłuc.
Podejrzewam, że łączniki kończą już życie, ale chciałbym się jeszcze upewnić, czy aby sam drążek nie powinien być dalej od podłogi niż jest to u mnie. Mógłby ktoś porównać jak to jest u niego?
Dodatkowo po zrobieniu ok 50km po szutrowej drodze zaczęło mi coś trzeszczeć z tyłu przy skręcaniu. W trakcie zacieśniania zakrętu coś jakby się naciąga, jak odpuszczam – luzuje się. Po zdjęciu drążka stabilizatora trzeszczy w dalszym ciągu, więc można go wykluczyć.
Byłbym wdzięczny za sugestie
W załączniku drążek przed wyprostowaniem i stan na chwilę obecną (na aucie).
Niedawno stałem się posiadaczem Mazdy 626 GW z 1998.
Niestety od samego początku coś stukało w tylnym zawieszeniu. Po zdjęciu całego drążka stabilizatora okazało się, że ktoś musiał przyrżnąć nim delikatnie w jakiś kamień. Po wyprostowaniu drążka u mechanika i założeniu wszystkiego na nowo przez jakiś dzień było w miarę cicho, po czym znowu zaczęło tłuc.
Podejrzewam, że łączniki kończą już życie, ale chciałbym się jeszcze upewnić, czy aby sam drążek nie powinien być dalej od podłogi niż jest to u mnie. Mógłby ktoś porównać jak to jest u niego?
Dodatkowo po zrobieniu ok 50km po szutrowej drodze zaczęło mi coś trzeszczeć z tyłu przy skręcaniu. W trakcie zacieśniania zakrętu coś jakby się naciąga, jak odpuszczam – luzuje się. Po zdjęciu drążka stabilizatora trzeszczy w dalszym ciągu, więc można go wykluczyć.
Byłbym wdzięczny za sugestie
W załączniku drążek przed wyprostowaniem i stan na chwilę obecną (na aucie).
-
biegunek
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6