magicadm napisał(a):jychu napisał(a):____CZęśCI KUPUJ ZAMIENNE ALE DOPUSZCZONE PRZEZ MARKE
A kto Twoim zdaniem ma być "kwalifikatorem" dopuszczalności?
Moim zdaniem decydują opinie użytkowników. A te sa bezwzględne dla zamienników.
jychu napisał(a):____PASEK ZMIENIAJ CO 60TYś
A teraz to Kolega wpada w paranoję: przecież producent zaleca wymianę co 90 tys km. Poprawiamy fabrykę???
jychu napisał(a):____KONTROLUJ STAN POMPY,
Jak?
jychu napisał(a):____KONTROLUJ (...), NAPINACZA
Jak???? Co miesiąc mam pod blokiem demontować pół silnika by zajrzeć pod osłony do paska??? Wkładam nowy i uważam, że powinien sprawować sie tak samo jak ten z fabryki. Do tej pory nikt nie napisał jak
domowym sposobem ścisnąć hydronapinacz przed montażem. Tym bardziej nie widziałem specjalnego przyrzadu do tego zabiegu. Każdy mechanik ma na to
"swoje sposby".
jychu napisał(a):____JAK NAPRAWA TWJEGO AUTA JEST WIEKSZA NIZ 3 TYS, KUP ANGLIKA I ZRóB PRZESZCZEP
To ja poproszę DITD za 3 tys zł...
Swoją drogą niegłupi pomysł

Ja nie mówie o Tobie akurat kolego!
Jesteś za bardzo uczciwy wobec swojego samochodu i dbasz o niego, wymieniasz wszystko na oryginalne bo inni uważają że zamienniki są złe.
Masz dobre podejście, ale nie wszystkich na takie stać.
A kwalifikatorem dopuszczalności są oznaczenia na opakowaniach, niedawno o tym było w "motorze".
A żeby kupic silnik cały z angli za 3 tyś nie ma problemu, ja przynajmiej mam taki kontakt.
Jakbys chciał nie ma sprawy podam Ci prywatnie namiary!
A pasek co 60tyś ponieważ tak zaleca producent auta ( niemiecka instrukcja), 90 tyś to już krytyczne wyjątki.
Znam gościa, który ma już mazde 323 Ditd 2 lata, kupił ją w holandii i jeździ 2 lata, zrobił ponad 50 tyś a do paska nawet nie zaglądał mimo, że nie wie kiedy wymieniany był, teraz zacytuje jego słowa jak zapytałem się czy się nie boi o zerwanie:
" Jak bym miał się wszystkim martwić rowerem bym jeździł, albo autobusem"
– To jest dopiero podejście, z którym i ja sie nie zgadzam!
Ja dbam o swoje auto, ale nie traktuje jego jak kawał blachu, pięknej blachy, która musi.............musi i inaczej sie nie da........musi wyrwać mi tysiące z kieszeni na naprawy. To tylko samochód, ale mazda, a mazda posiada to coś, to wyczucie nie psucia się.
I jeszcze jedno, jeśli mazda jest po wypadku, nawet małym robi psikusy jakich się nie spodziewamy, dlatego moja to lala bez draśnięcia w swim życiu, kupiona od dziadka i mimo , że ten zgubił książkę serwisową, ale mówił że pasek zmieniał niedawno, mazda moja 112 tys a on mówił ze na 60 zmieniał ja postanawiam nie zmieniac na 60 tys czyli na 120 tys u mnie, tylko pojezdze 90 tys i zmienie bo nie będę o tym myslał że pęknie bo wychodze z założenia że:
"ZłE MYśLI RODZą ZłE SYTUACJE""""""
POZDRAWIAM WSZYSTKICH RYZYKANTóW, A GRATULUJE WSZYSTKIM PRZEZORNYM LUBIąCYM KAWE W ASO.

!!