Witam szanownych forumowiczów. Mam problem z mazdolotem. Pacjent to Mazda 6 z silnikiem 2.3 którą kupiłem za flaszkę wódki i od razu mówię że nie mam zamiaru w nią inwestować dużych pieniędzy. Problem polega na tym że nierówno pracuje na wolnych obrotach i gaśnie (o ile odpali) Jak odpalę ją i wkręcę na wyższe obroty chodzi elegancko. Moc ma i dobrze przyśpiesza. A teraz od początku. Stan w jakim nabyłem to zdjęta pokrywa zaworów i rozebrany rozrząd, dlaczego to zostało rozebrane nie wiem. W pierwszej kolejności chciałem złożyć silnik i pomierzyć kompresję ale przy próbie założenia łańcucha rozrządu okazało się że jest tak wyciągnięty że napinacz nie był w stanie go naciągnąć. Potrzebowałem sprawdzić kompresję żeby wiedzieć czy jest sens dalej coś robić z tym silnikiem. Więc bez sensu wydawać 1000 zł na nowy rozrząd. I obudził się we mnie instynkt druciarza i skróciłem łańcuszek o dwa ogniwka
Po tym zabiegu łańcuszek wskoczył na swoje miejsce, rozrząd ustawiłem wg instrukcji, i poskładałem resztę do kupy. Pomierzona kompresja 1 cylinder – 11 2 cylinder – 11,5 3 cylinder – 12 4 cylinder – 11,5 Więc wygląda że wszystko ok. Druga sprawa luzy na zaworach 1 2 3 4 5 6 7 8 Dolotowe 0,15 0,18 0,23 0,25 0,25 0,25 0,3 0,25
Katalogowo 0,22 – 0,28
Wydechowe 0,30 0,35 0,35 0,35 0,45 0,45 0,43 0,43
Katalogowo 0,27 – 0,33 Jedyny błąd jaki wyrzucił komputer to P0012
No i teraz pytanie dlaczego silnik zachowuje się jak napisałem, przez skrócony łańcuch rozrządu czy może przez te luzy na zaworach ?
Chyba warto zacząć od P0012 – przestawienie wałka rozrządu. Łańcuch skróciłeś ale przecież on jest nadal tak samo rozciągnięty jak przed skróceniem. Możliwe, że przez rozciągnięcie wałki nie pracują odpowiednio względem siebie.