Cześć Wam wszystkim

Przeglądałem ostatnio różne wątki, ale w żadnym nie było podobnej sytuacji. Od kilku dni mam problem z moją poliftową Mazdą 6 sedan 2.3L z 2006r. Podczas przyspieszania auto mocno szarpie i skacze pomiędzy 2500-3500 obr/min. Najbardziej jest to odczuwalne na 2. i 3. biegu. Co ciekawe szarpanie występuje głównie i jest najbardziej upierdliwe przy przyspieszaniu na "pół gwizdka". Przy bucie w podłogę jest mało odczuwalne. Dodam, że auto od 2 miesięcy posiada instalację LPG, jednak rodzaj paliwa nie ma wpływu na szarpanie – występuje zarówno na PB jak i LPG, więc problem z instalką LPG odrzucam. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że auto zaczęło szarpać po tym jak użyczyłem go dziewczynie na 3 dni

Po tym jak mi zwróciła Mazdę zaczęło się dziać. Auto przez te 3 dni stało poza miastem, niedaleko lasów, więc miałem podejrzenie, że jakiś gryzoń zagościł pod maską i schrupał co nieco lub któryś wężyk podciśnieniowy wypadł. Jednak po wstępnych, wizualnych oględzinach pod maską brak jest ubytków czy nadgryzień. Przewody wyglądają na całe, węże podciśnieniowe te widoczne posprawdzałem i są OK. Drugim problemem, który występował już wcześniej, mniej więcej od momentu zmiany sprzęgła, podejrzewam że związany z tym, jest podszarpywanie przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu na biegu – Mazda mało płynnie reaguje, w momencie odpuszczenia gazu na biegu po około połowie sekundy auto robi 2-3 krotne drżenie (coś jakby poduszki był wyrobione, a nie są) co też nie powinno mieć miejsca. Dodam, że przed wymianą sprzęgła było znacznie płynniej, kilkaset km po zmianie sprzęgła, zresetowaniu kompa i ostrym czyszczeniu przepustnicy i dolotu również poprawiło się baaardzo i było super płynnie. Niestety później jeszcze raz odpinałem klemy, w międzyczasie był montaż LPG i już nigdy nie powróciłem do tego stanu. Jak myślicie, w czym może tkwić problem ?

W aucie kilka tys km. temu przed montażem gazu wymieniłem filtr powietrza, świece na irydowe Denso, później zmniejszyłem im przerwę między 0.8 a 0,9mm, wyczyściłem przepustnicę, część dolotu, przepływomierz. Na pewno nie ruszałem jeszcze zaworu EGR, cewek oraz sondy lambda. Podejrzewam jednak przepustnicę albo że któraś ze świec się wysrała, ewentualnie cewka. Znajomy z zaprzyjaźnionego warsztatu wspominał również o czujniku położenia przepustnicy o ile taki występuje. Co Wy na to? Proszę doświadczonych forumowiczów lub osoby, które spotkały się z podobnym problemem o pomoc, bo jest to mocno irytujące.