Problem układu smarowania – zatkany smok olejowy
Zależy do której opinii. Na zachodzie (DE) rzadko który diesel robi takie małe przeloty. W PL to inna bajka -- nie mamy czym jeździć, to i małe przeloty.
Za niecały rok mam zamiar sprzedać auto którym wyjechałem z salonu i pewnie sprzedam je, zanim pierwszy raz wymienię rozrząd. Ciekawe ilu się nawinie, co będą kręcić nosem (już to raz przerabiałem sprzedając 4-letnią Fabkę z przelotem 80tkm). 
Pozdor Myjk
Witam
Jestem kolejną ofiarą zatartego silnika, jednak nie była to wina zapieczonego smoka, po ściagnięciu miski smok czysty a w misce znajdowały się 5mm kawałki metalu (stan oleju w normie także to nie wina braku oleju).
Dodam że rozrząd wymieniałem 2 lata temu i przejechałem na nim 20tyś, olej i filtry co 10tyś, ostatnia wymiana miesiąc temu. Stan licznika 180 tyś, ile faktycznie ma przejechane to nie wiem (pewnie było coś kręcone), mam ją od 2 lat i zrobiłem koło 25 tyś.
Nie wiem czy jest sens dalszego rozbierania silnika bo wiąże sie to z dalszymi kosztami a i tak pewnie jest już nie do odratowania.
Mechanik zwrócił uwagę na uszkodzony przewód od ciśnienia oleju, może gdyby był dobry to by sygnalizował coś, tyle że kontrolka działała poprawnie przy odpalaniu.
Teraz to chyba pozostało tylko poszukać nowego silnika.
Jestem kolejną ofiarą zatartego silnika, jednak nie była to wina zapieczonego smoka, po ściagnięciu miski smok czysty a w misce znajdowały się 5mm kawałki metalu (stan oleju w normie także to nie wina braku oleju).
Dodam że rozrząd wymieniałem 2 lata temu i przejechałem na nim 20tyś, olej i filtry co 10tyś, ostatnia wymiana miesiąc temu. Stan licznika 180 tyś, ile faktycznie ma przejechane to nie wiem (pewnie było coś kręcone), mam ją od 2 lat i zrobiłem koło 25 tyś.
Nie wiem czy jest sens dalszego rozbierania silnika bo wiąże sie to z dalszymi kosztami a i tak pewnie jest już nie do odratowania.
Mechanik zwrócił uwagę na uszkodzony przewód od ciśnienia oleju, może gdyby był dobry to by sygnalizował coś, tyle że kontrolka działała poprawnie przy odpalaniu.
Teraz to chyba pozostało tylko poszukać nowego silnika.
-
marekkrzak
Marekz6` napisał(a):Witam,
Współczuje takiego finału!
Mam pytanie czy zmieniałeś podkładki pod wtryskiwaczami, jak zalecano na forum?
Nie zmieniałem, temat z podkładkami znam od tygodnia jak już padł silnik to sie wczytałem, ale smok był czysty także to chyba nie wina podkładek.
-
marekkrzak
marekkrzak napisał(a):Nie zmieniałem, temat z podkładkami znam od tygodnia jak już padł silnik to sie wczytałem, ale smok był czysty także to chyba nie wina podkładek.
To sciagnij dekiel i odkrec wtrysk od strony akumulatora (ten jest zawsze najbardziej zasyfiony).
Szlam, ktory blokuje smoka, odklada sie nie tylko na sitku. Moglo sie przytkac w innym miejscu.
W moim przypadku właśnie chyba ten wtryskiwacz jakimś wybijakiem musieli potraktować. Nie chciał wyjść za byka. Podobno również musieli go po tej operacji naprawiać, nie wiem jak skoro ten element jest nie rozbieralny. W każdym razie nie jeździłem długo z tym wtryskiem, bo miałem obawy. Udało się zakupić 4 sztuki używane i wymieniłem wszystkie. Jak na razie jest git.
- Od: 30 gru 2008, 16:25
- Posty: 50
- Skąd: Bielsko-Biała
- Auto: Mazda 6,136 kM 2,0 diesel
Marekz6` napisał(a):nie wiem jak skoro ten element jest nie rozbieralny
Jesteś pewien?
Tutaj zajrzyj – zmienisz zdanie viewtopic.php?f=90&t=130420
marekkrzak napisał(a):Witam
Jestem kolejną ofiarą zatartego silnika, jednak nie była to wina zapieczonego smoka, po ściagnięciu miski smok czysty a w misce znajdowały się 5mm kawałki metalu (stan oleju w normie także to nie wina braku oleju).
Dodam że rozrząd wymieniałem 2 lata temu i przejechałem na nim 20tyś, olej i filtry co 10tyś, ostatnia wymiana miesiąc temu. Stan licznika 180 tyś, ile faktycznie ma przejechane to nie wiem (pewnie było coś kręcone), mam ją od 2 lat i zrobiłem koło 25 tyś.
Nie wiem czy jest sens dalszego rozbierania silnika bo wiąże sie to z dalszymi kosztami a i tak pewnie jest już nie do odratowania.
Mechanik zwrócił uwagę na uszkodzony przewód od ciśnienia oleju, może gdyby był dobry to by sygnalizował coś, tyle że kontrolka działała poprawnie przy odpalaniu.
Teraz to chyba pozostało tylko poszukać nowego silnika.
Podejrzewam, że miałeś zatarty motor i ktoś go byle jak złożył !
marekkrzak piszesz, że czujnik ciśnienia nie działał prawidłowo bo miał uszkodzony przewód.
Nie jest to możliwe, czujnik jest taki jak w każdym samochodzie. Masa na obudowie i idzie plus który zapala kontrolkę na desce. Jeśli kontrolka paliła się po przekręceniu zapłonu i gasła po odpaleniu to jest ok.
Czujnik albo działa albo nie.
Kilka razy w kadencji przerabiałem już usterkę czujnika, poza tym zepsucie tego czujnika w M6 to raczej rzadkość.
Nie jest to możliwe, czujnik jest taki jak w każdym samochodzie. Masa na obudowie i idzie plus który zapala kontrolkę na desce. Jeśli kontrolka paliła się po przekręceniu zapłonu i gasła po odpaleniu to jest ok.
Czujnik albo działa albo nie.
Kilka razy w kadencji przerabiałem już usterkę czujnika, poza tym zepsucie tego czujnika w M6 to raczej rzadkość.
Korzystając z okazji wymiany oleju postanowiłem skontrolować stan smoka. Oto i on:
Podkładki pod wytryskami były wymieniane w marcu, bo zaczęło kopcić spod korka wlewu oleju, na opuszczenie michy zdecydowałem się dopiero teraz bo byłem świeżo po wymianie oleju a od wykrycia usterki do wymiany podkładek minęło ponad 500km.
Jak widać na załączonym obrazku były to początki zaklejania się smoka.
Czym i jak to można uczynić i jakie są przewidywane koszty operacji.
.Podkładki pod wytryskami były wymieniane w marcu, bo zaczęło kopcić spod korka wlewu oleju, na opuszczenie michy zdecydowałem się dopiero teraz bo byłem świeżo po wymianie oleju a od wykrycia usterki do wymiany podkładek minęło ponad 500km.
Jak widać na załączonym obrazku były to początki zaklejania się smoka.
Riki napisał(a):płukanka magistrali olejowej by się przydała
Czym i jak to można uczynić i jakie są przewidywane koszty operacji.
Po swojemu odkrywam to co już odkryte.
Pewnie już zalałeś nowy olej, więc płukankę możesz zrobić następnym razem. Przed wymianą oleju wlewasz do silnika "motul engine cleaner" (sprawdź czy można go stosować z DPF) i zostawiasz silnik przez 15min na wolnych obrotach. Zlewasz stary olej i zalewasz nowym. Przy bardzo brudnym smoku trzeba to zrobić min 2x
Jak sitko było mocno przytkane polecam wymienić olej po max 1000km od czyszczenia smoka. Generalnie sam olej ma właściwości czyszczące i częsta wymiana czyści silnik.
Jak sitko było mocno przytkane polecam wymienić olej po max 1000km od czyszczenia smoka. Generalnie sam olej ma właściwości czyszczące i częsta wymiana czyści silnik.
Dołączę sie do watku. Przeczytałem cały ten wątek oraz inne o tej samej tematyce i niestety muszę stwierdzić, że oprócz zapchanego smoka coś innego powoduje zacieranie panewek. Moja 6-tka ma 130tys km i w trakcie sprawdzania smoka (idealnie czysty) znalazłem opiłki w misce, coś jak kompozycja z panewek. Silnik pracuje cicho wręcz idealnie, ostanie sprawdzenie smoka było po 95tys km wraz zregulacją zaworów i nowych podkładek pod wtryskiwacze. Stare nie miały przedmuchów. Silnik nie bierze oleju, poziom zawsze w połowie, brak żadnych "incydentów".Olej to Shell Helix Extra 5w30, wymiany co 10 tys. Wszysko idealnie a jednak coś się dzieje w silniku. Po niedzieli auto idzie na kanał w celu sprawdzenia pochodzenia opiłków.
- Od: 31 maja 2010, 14:58
- Posty: 4
- Auto: M 6 CiTD 136 kombi 2004r
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6