W poprzednim tygodniu podczas pracy na biegu jałowym w moim RF5C 136 Kuca słyszałem ze 3 razy lekkie przerywanie ( jak by na chwilę odcięło zapłon). Nie zwracałem na to większej uwagi. Minęły 3 dni, i zauważyłem że mazda trochę gorzej odpala ( ciężej i dłużej kręci), w dniu wczorajszym w trakcie jazdy zaczęła przygasać i tracić moc. Zaczęła strasznie kopcić na biało, a moc powracała powyżej 3 tyś obrotów. Jak tylko obroty spadły poniżej 2,5 tyś zaczęło strasznie szarpać. Co ciekawe jak wejdę na obroty wyższe niż 3,5 tyś pojawia się bardzo szybkie szarpanie/stukanie podobne do wyrobionego sworznia wahacza ( jednak tutaj bardzo szybko i z okolic lewej strony silnika). Dojechałem mazdą do domu i podpiąłem pod forscana. Główne błędy : P0102, P0113, P0201, P0202, po załączonym screenie widać że korekta dla wtrysku nr 2 to aż 10 gdzie reszta ma 0. Co ciekawe rok temu wszystkie wtryski były regenerowane oprócz wtrysku nr 2 który przeszedł wszystkie testy. Kiedy próbuje odpalić teraz mazdę, musze ją na początku chwilę przegazować, silnikiem pod maską trzęsie tak jak by pracował na 3 cylindrach, buja nim a w dodatku słychać "Buchanie" – nienaturalne zasysanie powietrza z puszki filtra. Przy próbie ruszenia tak jak wcześnie po osiągnięciu ponad 3 tyś da się jakoś ruszyć, poniżej bardzo szarpie i gaśnie. Przy całej operacji mazda bardzo dymi ( po prostu chmura dymu za mną)
Podciśnienia sprawdzone,
Wiązka do wtrysków sprawdzona,
Ze względu na dane które wyświetlił forscan dla wtryskiwacza nr 2 postanowiłem wciągnąć wtrysk i zastąpić go starym który niestety nie nadawał się do regeneracji, jednak auto chodziło na nim do końca. Niestety wciąż to samo. Teraz nie wiem czy podmieniony wtrysk (mimo tego że nie w pełni sprawny) może wywoływać te same problemy ( chociaż to mało prawdopodobne) – Gdzie mogę jeszczę szukać problemu
Bardzo proszę o pomoc