Kilka dni temu stwierdziłem, że powymieniam sobie oryginalne żaróweczki w drzwiach/schowku/podsufitce/podświetleniu tablicy na żarówki ledowe (zgodnie z sugestią znalezioną gdzieś tutaj na forum).
Jak postanowiłem – tak uczyniłem.
Niestety tuż po wymianie żarówek zaczęły mi się świecić kontrolki błędu (standardowo: kontrolka silnika + DSC).
Zastanawiam się czy wymiana żaróweczek, mogła wpłynąć na pojawienie się tego błędu, czy też po prostu jest tu przypadkowa zbieżność czasowa tych 2 kwestii.
Miał ktoś może tego typu doświadczenia? Czy jest możliwe spowodowanie błędu w taki sposób?
Bo dziwne by było gdyby jedno było od drugiego niezależne, tym bardziej że błąd zaczął mi się palić bezpośrednio po tej wymianie.
P.S. Nadmienię przy okazji że kilka z żaróweczek wymieniłem sobie 'na gorąco', przy włączonym zasilaniu. Może to miało znaczenie i komputer wykrył sobie jakoś chwilową różnicę w oporności obwodu i zareagował zarejestrowaniem błędu???
P.S. (2) Wiem, że najlepiej byłoby podłączyć samochód pod komputer i zczytać dokładnie kod błędu, ale sam nie mam takiej możliwości, a nie chce mi się brać w pracy dnia wolnego, jechać do serwisu i jeszcze płacić mu 150zł jeśli miałaby to być tylko jakaś pierdoła spowodowana np. chwilową różnicą w oporze.
P.S. (3) Próbowałem też odłączać na noc akumulator w nadziei, że błąd samoistnie się skasuje, ale niestety się nie skasował