nie jestem kształcony w kierunku elektroniki więc ścieżki, oporniki i pochodne są dla mnie czarną magią. sama myśl o szukaniu "prądu" na pinach mnie przeraża wiec temat wykonania "kontrolki świateł mijania" odłożyłem dla fachowców ale..... 150 zet szybko mnie z tego pomysłu wyleczyło.

w czasie wieczornego delektowania się
skoro małe ludki z kraju Kwitnącej Wiśni uważają że wskaźnikiem zapalonych świateł jest podświetlenie zegarów to może wykorzystać ten patent.
Zaopatrzyłem się w:
– śrubokręt krzyżakowy,
– śrubokręt płaski (do wypinania kostek),
– 20 cm cienkiego kabelka,
– żarówkę wraz z oprawką,
– lutownicę, kalafonię i cynę,
– nożyk do odizolowania końcówek kabla.
– 2 browarki

Koszt wykonania: 3 zł żarówka z oprawką + 2 browarki (2 x 2,2 Harnaś 0,66 w Lydlu) = 7,4 zeta
Alleluja i do przodu……..
Na temat wykręcania zegarów nie będę się produkował bo jest to banalnie proste i (chyba) nie wymaga zdjęć. Swoją relację zacznę od:
1.
2.
3.
4. Zabieramy zegary do domu i zaczynamy zabawę (odkręcamy 4 wkręty osłony płytki drukowanej)

5. Zdejmujemy szybkę zegarów oraz maskownicę.
6. odkręcamy 2 śrubki, zdejmujemy wskazówkę, zdejmujemy cyferblat i w miejscu wybranego miejsca wstawienia oprawki „drapiemy” ikonkę (chyba ze posiadacie takową z innego licznika wtedy można wkleić w ramkę)

7. z braku zielonego markera w miejsce mojej kontrolki wkleiłem kawałek zielonej okładki do bindowania.
8. składamy wszystko (proponuję przed założeniem maskownicy i szybki zrobić rundę do auta i sprawdzić ustawienie wskazówki obrotomierza po założeniu – u mnie w pierwszym podejściu, po odpaleniu zatrzymała się na 4000 obr.) i zabieramy się za stronę płytki drukowanej. W wybranym miejscu (moje WL11) wstawiłem specjalnie przygotowaną oprawkę wraz z żarówką. Jej specjalność polega na tym że usunąłem blaszki które mają się stykać z płytką drukowaną (zostawiłem tylko te „wąsy” które trzymają oprawkę w gnieździe) oraz do drucików żarówki dolutowałem kabelki (2x10 cm) . Potraktowałem WL11 jako miejsce dla żarówki a nie jako dawcę prądu.
9. po wstawieniu oprawki, kabelki wlutowałem w najbliższe punkty które odpowiadają za podświetlenie zegarów


Na zielony kabelek nie zwracajcie uwagi – to jest mój błąd wcześniejszy, nad białym kabelkiem jest uszkodzona ścieżka więc musiałem jakoś ją reanimować.
10. w zasadzie to wszystko. Zaczynamy odliczać od końca (w domyśle – składamy) i mamy efekt.

Nie jest to bardzo skomplikowana wersja kontrolki świateł i ma mankament (mi on nie przeszkadza) – kontrolka świeci tak intensywnie jak ustawimy regulację podświetlenia zegarów.
Myślę że takie rozwiązanie będzie miało zastosowanie we wszystkich autach, w których wskaźnikiem zapalonych świateł mijania jest podświetlenie zegarów.
tą robotę potraktowałem jako test działania. Z chwilą kiedy pogoda na zewnątrz pozwoli na zagospodarowanie 2 urwisów planuję wykonać wersję bardziej exclusive (z oryginalną ikonką i ładniejszym poprowadzeniem zasilania).
Życzę udanych realizacji.