NIEPOLECANE auta / sprzedawcy.
Robi jaka cena takie auto 
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 7010 (210/247)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Witam wszystkich.
Mam pewną sprawę którą chciałbym się z wami podzielić.
Mianowicie jestem na etapie poszukiwania mazdy 6 GY po lifice i natknąłem sie na ofertę z okolic Łodzi, a dokładniej Prusinowice (a nawet 2 takie GY tam koleś ma).
Sprzedawca o nicku Janek i nr telefonu 692-241-770.
http://otomoto.pl/oferta/mazda-6-benzyn ... a87fda30cc
http://otomoto.pl/oferta/mazda-6-w-piek ... a87fda30cc
Obadałem ogłoszenia, sprawdziłem VINy przez Marianka, no nie wyglądało to na tragedię.
Pomimo że było kilka rzeczy które trochę były niepewne (o których zaraz powiem) postanowiłem tam pojechać i obadać na własne oczy. Byłem dość mocno podekscytowany, ładne fotki
Zanim tam pojechałem postanowiłem się umówić na wizytę w Łodzi w ASO żeby mi oczywiście obadali co i jak z moim nowym potencjanym nabytkiem. Niestey nie było terminu w czasie mojej potencjalnej wizyty, a aauta bez sprawdzenia wiadomka, że nie kupię.
A wracając do rzeczy, które budziły moją wątpliwość i niepewność wpodjęciu decyzji o wyjeździe:
1. Którego auta by ten osobnik nie wystawił, wszędzie jest ten sam opis – Samochód świeżo sprowadzony z Niemiec, kupiony od pierwszego właściciela !, Stan zarówno wizualny jak i techniczny bardzo dobry !, SAMOCHÓD BEZ WKŁADU FINANSOWEGO
!, Lakier jest bardzo ładnie utrzymany., Wnętrze jest czyste !, Całe wyposażenie jest w 100% sprawne!... itd.
2. Lokalizacja napisana jest, że Prusinowice, zadzwoniłem dopytałem i okazuje się to Lutomiersk a nie Prusinowice. Dziwne jest to z tego względu, że Prusinowice wyglądają jak jakas mini wioseczka, przy czym Lutomiersk już jakies malutkie miasteczko... (kto w ogłoszeniu podaje wioskę obok jako swoją lokalizację??? / no chyba, że chce cos ukryć
)
3. W trakcie rozmowy telefonicznej pytam się ów delikwenta o ubezpieczenie, a on mi na to "Nie ma problemu, wypisze Panu na miejscu..."
?? Handlarz może wypisać ubezpieczenie??? Jest to przynajmniej dla mnie dziwne
4. Kontynuując rozmowę pytam czy można będzie podjechać do zakładu ASO Mazdy w Łodzi na przegląd, a koleś takim niezadowolonym głosem do mnie "Ale to kosztuje 100zł! No ale jak Pan będzie chciał to ok..." Ewidentnie mu się to niespodobało i najchętniej to poazamykałby pewnie wszystkie warsztaty na moją wizytę
5. Od kilku dni sie z tym sprzedawcą umawiałem, że przyjadę obejrzeć auto w piątek, a on w środę w trakcie rozmowy mi mówi, że w piątek to on jednak nie może bo jedzie do niemiec.... whhaaatt??? Ja juz sobie urlop wziąłem, żeby te złomy pooglądać, a on mi z takim czymś. Ostatecznie niby wszystko przekazał bratu, który tam miał być tego dnia na miejscu, ciekawe jak bardzo brat wie co i jak
Full profeska – umawiać się, a potem olać klienta i dać dyla po świeży towar
6. No i to już chyba ostatnia rzecz – chodzi o blachy. Jak już wspomniałem dostałem historię serwisu obu aut podając VIN od Marianka i okazuje się, że numery rejestracyjne w papierach z serwisu w niemczech są inne niż te na zdjęciu w ogłoszeniu (a podobno jeden właściciel auta...), oczywiście sprzedawca zapewnia, że wszystko w dokumentach się zgadza, numery są jedne, właściciel jeden itp... pomyślałem "no dobra, kurcze może jest coś czego nie wiem, albo czego nie widze.." Pojade zobacze to się wszystko wyjaśni.
7. Teraz juz ostatnia rzecz, którą jak odkryłem to myślałem że padnę – 2 róże ogłoszenia, niby 2 różne auta a te same zdjęcia (patrz zdjęcia, te same blachy) – tutaj wyjaśnił się temat z punktu 6
http://otomoto.pl/oferta/mazda-6-benzyn ... e75c142680
Nie dość, że koleś kręci z każdej strony to nawet zdjęć oryginalnych nie wystawia...
Ostatecznie nie pojechałem, nie podotykałem, strasznie mnie zniechęcił tym całym mataczeniem, bo chyba inaczje tego nazwać nie można.
Chętnie poczytam waszych komentarzy, może ktoś zna ów Pana sprzedawcę?
Czy to prawda, że w Łodzi i okolicy to same gnioty są? Gdzieś tam mi się takie coś uslyszało w ostatnich dniach – "... w ogródkach zamist kwiatków to samochody im rosną, ściągają złowy z niemiec, wypolerują, w środku wyczyszczą i na spych..."
Mam pewną sprawę którą chciałbym się z wami podzielić.
Mianowicie jestem na etapie poszukiwania mazdy 6 GY po lifice i natknąłem sie na ofertę z okolic Łodzi, a dokładniej Prusinowice (a nawet 2 takie GY tam koleś ma).
Sprzedawca o nicku Janek i nr telefonu 692-241-770.


Obadałem ogłoszenia, sprawdziłem VINy przez Marianka, no nie wyglądało to na tragedię.
Pomimo że było kilka rzeczy które trochę były niepewne (o których zaraz powiem) postanowiłem tam pojechać i obadać na własne oczy. Byłem dość mocno podekscytowany, ładne fotki

Zanim tam pojechałem postanowiłem się umówić na wizytę w Łodzi w ASO żeby mi oczywiście obadali co i jak z moim nowym potencjanym nabytkiem. Niestey nie było terminu w czasie mojej potencjalnej wizyty, a aauta bez sprawdzenia wiadomka, że nie kupię.
A wracając do rzeczy, które budziły moją wątpliwość i niepewność wpodjęciu decyzji o wyjeździe:
1. Którego auta by ten osobnik nie wystawił, wszędzie jest ten sam opis – Samochód świeżo sprowadzony z Niemiec, kupiony od pierwszego właściciela !, Stan zarówno wizualny jak i techniczny bardzo dobry !, SAMOCHÓD BEZ WKŁADU FINANSOWEGO

2. Lokalizacja napisana jest, że Prusinowice, zadzwoniłem dopytałem i okazuje się to Lutomiersk a nie Prusinowice. Dziwne jest to z tego względu, że Prusinowice wyglądają jak jakas mini wioseczka, przy czym Lutomiersk już jakies malutkie miasteczko... (kto w ogłoszeniu podaje wioskę obok jako swoją lokalizację??? / no chyba, że chce cos ukryć
3. W trakcie rozmowy telefonicznej pytam się ów delikwenta o ubezpieczenie, a on mi na to "Nie ma problemu, wypisze Panu na miejscu..."
4. Kontynuując rozmowę pytam czy można będzie podjechać do zakładu ASO Mazdy w Łodzi na przegląd, a koleś takim niezadowolonym głosem do mnie "Ale to kosztuje 100zł! No ale jak Pan będzie chciał to ok..." Ewidentnie mu się to niespodobało i najchętniej to poazamykałby pewnie wszystkie warsztaty na moją wizytę
5. Od kilku dni sie z tym sprzedawcą umawiałem, że przyjadę obejrzeć auto w piątek, a on w środę w trakcie rozmowy mi mówi, że w piątek to on jednak nie może bo jedzie do niemiec.... whhaaatt??? Ja juz sobie urlop wziąłem, żeby te złomy pooglądać, a on mi z takim czymś. Ostatecznie niby wszystko przekazał bratu, który tam miał być tego dnia na miejscu, ciekawe jak bardzo brat wie co i jak

6. No i to już chyba ostatnia rzecz – chodzi o blachy. Jak już wspomniałem dostałem historię serwisu obu aut podając VIN od Marianka i okazuje się, że numery rejestracyjne w papierach z serwisu w niemczech są inne niż te na zdjęciu w ogłoszeniu (a podobno jeden właściciel auta...), oczywiście sprzedawca zapewnia, że wszystko w dokumentach się zgadza, numery są jedne, właściciel jeden itp... pomyślałem "no dobra, kurcze może jest coś czego nie wiem, albo czego nie widze.." Pojade zobacze to się wszystko wyjaśni.
7. Teraz juz ostatnia rzecz, którą jak odkryłem to myślałem że padnę – 2 róże ogłoszenia, niby 2 różne auta a te same zdjęcia (patrz zdjęcia, te same blachy) – tutaj wyjaśnił się temat z punktu 6

Nie dość, że koleś kręci z każdej strony to nawet zdjęć oryginalnych nie wystawia...
Ostatecznie nie pojechałem, nie podotykałem, strasznie mnie zniechęcił tym całym mataczeniem, bo chyba inaczje tego nazwać nie można.
Chętnie poczytam waszych komentarzy, może ktoś zna ów Pana sprzedawcę?
Czy to prawda, że w Łodzi i okolicy to same gnioty są? Gdzieś tam mi się takie coś uslyszało w ostatnich dniach – "... w ogródkach zamist kwiatków to samochody im rosną, ściągają złowy z niemiec, wypolerują, w środku wyczyszczą i na spych..."
Ostatnio edytowano 15 kwi 2016, 09:56 przez maciej.r, łącznie edytowano 2 razy
- Od: 29 mar 2016, 14:05
- Posty: 14
- Skąd: Wrocław
Z tą Łodzią to prawda. Nie można generalizować ale dosyć sporo jest tam pseudo handlarzy Mirków Janków. W wątach "Mazdoszroty" można znaleźć komentarze co do samochodów jakie oferują handlarze z okolic Łodzi.
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Gałka zmiany biegów i kierownica mega wytarta – na gałce została tylko "1", sprzedający zapiera się że oryginalne 188k, kawałek progu za nakładką został mi w ręku, wychodzi rdza na nadkolach z tyłu, delikatnie na klapie. Fotel kierowcy przetarty z pokrowcem z tesco. Leci spod pokrywy olej dość obficie.
Zaniedbany, rdzawy szrot, porysowany wszędzie, spalone halogeny, brak zaślepki haka z tyłu, sprzęgła nie ma praktycznie w ogóle. Uszczelka pod pokrywą cieknie.
Witam Panowie bylem w Trzebiechowie ogladac xedosa9 ktory widnieje na olx bordowy za 5,5tys miala byc cala w orginale a okazalo sie ze pare elementow malowanych skrzynia sie konczy zawias gruchawka w srodku smrod od fajek tylne lewe kolo ma chec sie urwac no masakra nie polecam. Gosciu oszust i tyle jakzaczelem ostro gadac to zamknol brame i tak to sie zakonczylo. nr tele do delekweta 736315706
zukgosia napisał(a):Słowem polecam! Jeśli miałabym kupować samochód jeszcze raz, bez wahania skorzystałabym z usług pana "Janka":
Z tego co piszesz to wywnioskowałem ,że polecasz gościa i auto jest Ok.
Dziwi mnie ,że polecasz auto w temacie "NIEPOLECANE auta/sprzedawcy"
bo chciałam odpowiedziec na post p. "macieja.r" z 04.2016. Mogę je skopiowac do "polecane", nie ma problemu, zaraz to zrobię
Dopisano 26 cze 2016, 09:51:
Dzień dobry,
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką Mazdy 3 II kupionej od Pana o nicku Janek z Lutomierska (w ogłoszeniu widnieje Prusinowice), o którym wspomniał tu Pan maciej.r W moim przypadku wszystko odbyło się bez zarzutu, zarówno sam kontakt ze sprzedawcą, jak i sama transakcja.
1. Mazda, zgodnie z opisem, naprawdę w bardzo dobrym stanie. Samochód prezentuje się na żywo tak samo jak na zdjęciach , a numery tablic na zdjęciach są te same, co w dokumentach. Ale rzeczywiście, jak zauważył Pan "maciej.r", treść ogłoszenia brzmi podobnie do tej, umieszczonej przez p. macieja. Na szczęście w przypadku mojego samochodu treść się potwierdziła prawie w 100% (z wyjątkiem jednego punktu, o tym za chwilę)
2. Już po pierwszym telefonie bez problemu dostałam nr VIN. Zanim jeszcze zobaczyłam samochód, skontaktowałam się z ASO Mazdy, gdzie m.in.potwierdzono mi przebieg (ostatni wpis 12.2014, przebieg 50 000 km)
3. Samochód był do obejrzenia nie w Prusinowicach, jak jest w nagłówku ogłoszenia, ale w Lutomiersku (ta informacja podana jest już w treści)
4. Sprzedawca nie robił żadnego problemu, bym sprawdziła samochód w serwisie Mazdy, czy w innym miejscu. Ostatecznie skorzystałam z usług warsztatu rodzinnego polecanego tu pana "Seby" z Pabianic, którego znalazłam na tym forum. I rzeczywiście, tak jak wspomniał p. maciej.r, taka wizyta w warsztacie była "obarczona opłatą" 100 zł, natomiast zostało to odliczone od ceny samochodu, jak dla mnie układ fair
5. Widziałam się z Panami w sumie 3 razy. Za każdym razem byli punktualni, czym również zaplusowali
6. Gdy przyjechałam oglądać samochód, nie były jeszcze przygotowany do tego, bym ewentualnie mogła wrócić nim do Gdańska, skąd pochodzę. Natomiast po tym, gdy tydzień później przyjechałam sfinalizować transakcję, wszystko było już gotowe (oplacona akcyza, OC, przegląd, itp.). Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak. Na dokumentach potwierdził, że sprowadził auto i że jest jego sprzedawcą. Nie było żadnej mowy o podpisywaniu lewej umowy "na niemca", co jest ponoć często praktykowane przez handlarzy a czego się obawiałam...
7. Jeśli chodzi o nieścisłość w ogłoszeniu – w warsztacie okazało się, że samochód był lekko stuknięty z przodu, zderzak był poprawiany (wymieniany?), być może i reflektory (jeśli tak, to na oryginalne). Na szczęście, jak mnie zapewniali panowie w warsztacie, stuknięcie było na tyle delikatne, że nie uszkodziło silnika ani innych rzeczy w środku.
Słowem polecam! Jeśli miałabym kupować samochód jeszcze raz, bez wahania skorzystałabym z usług pana "Janka". Nie znam się na samochodach, więc łatwo mi wmówić różne rzeczy. Mimo to zarówno p. Janek jak i jego brat byli konkretni, rzeczowi, nienachalni, nie kręcili, prócz tego byli mili i pomocni.
Jeszcze dodam, że jestem z Gdańska a Lutomiersk jest pod Łodzią. W dniu, gdy przyjechałam autobusem po samochód "Pan Janek" bez problemu podjechał po mnie na dworzec, oczywiście był punktualnie
link do ogłoszenia
http://otomoto.pl/oferta/mazda-3-czarna ... 737f57f5c8
Dopisano 26 cze 2016, 09:51:
maciej.r napisał(a):
Chętnie poczytam waszych komentarzy, może ktoś zna ów Pana sprzedawcę?
Czy to prawda, że w Łodzi i okolicy to same gnioty są? Gdzieś tam mi się takie coś uslyszało w ostatnich dniach – "... w ogródkach zamist kwiatków to samochody im rosną, ściągają złowy z niemiec, wypolerują, w środku wyczyszczą i na spych..."
Dzień dobry,
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką Mazdy 3 II kupionej od Pana o nicku Janek z Lutomierska (w ogłoszeniu widnieje Prusinowice), o którym wspomniał tu Pan maciej.r W moim przypadku wszystko odbyło się bez zarzutu, zarówno sam kontakt ze sprzedawcą, jak i sama transakcja.
1. Mazda, zgodnie z opisem, naprawdę w bardzo dobrym stanie. Samochód prezentuje się na żywo tak samo jak na zdjęciach , a numery tablic na zdjęciach są te same, co w dokumentach. Ale rzeczywiście, jak zauważył Pan "maciej.r", treść ogłoszenia brzmi podobnie do tej, umieszczonej przez p. macieja. Na szczęście w przypadku mojego samochodu treść się potwierdziła prawie w 100% (z wyjątkiem jednego punktu, o tym za chwilę)
2. Już po pierwszym telefonie bez problemu dostałam nr VIN. Zanim jeszcze zobaczyłam samochód, skontaktowałam się z ASO Mazdy, gdzie m.in.potwierdzono mi przebieg (ostatni wpis 12.2014, przebieg 50 000 km)
3. Samochód był do obejrzenia nie w Prusinowicach, jak jest w nagłówku ogłoszenia, ale w Lutomiersku (ta informacja podana jest już w treści)
4. Sprzedawca nie robił żadnego problemu, bym sprawdziła samochód w serwisie Mazdy, czy w innym miejscu. Ostatecznie skorzystałam z usług warsztatu rodzinnego polecanego tu pana "Seby" z Pabianic, którego znalazłam na tym forum. I rzeczywiście, tak jak wspomniał p. maciej.r, taka wizyta w warsztacie była "obarczona opłatą" 100 zł, natomiast zostało to odliczone od ceny samochodu, jak dla mnie układ fair
5. Widziałam się z Panami w sumie 3 razy. Za każdym razem byli punktualni, czym również zaplusowali
6. Gdy przyjechałam oglądać samochód, nie były jeszcze przygotowany do tego, bym ewentualnie mogła wrócić nim do Gdańska, skąd pochodzę. Natomiast po tym, gdy tydzień później przyjechałam sfinalizować transakcję, wszystko było już gotowe (oplacona akcyza, OC, przegląd, itp.). Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak. Na dokumentach potwierdził, że sprowadził auto i że jest jego sprzedawcą. Nie było żadnej mowy o podpisywaniu lewej umowy "na niemca", co jest ponoć często praktykowane przez handlarzy a czego się obawiałam...
7. Jeśli chodzi o nieścisłość w ogłoszeniu – w warsztacie okazało się, że samochód był lekko stuknięty z przodu, zderzak był poprawiany (wymieniany?), być może i reflektory (jeśli tak, to na oryginalne). Na szczęście, jak mnie zapewniali panowie w warsztacie, stuknięcie było na tyle delikatne, że nie uszkodziło silnika ani innych rzeczy w środku.
Słowem polecam! Jeśli miałabym kupować samochód jeszcze raz, bez wahania skorzystałabym z usług pana "Janka". Nie znam się na samochodach, więc łatwo mi wmówić różne rzeczy. Mimo to zarówno p. Janek jak i jego brat byli konkretni, rzeczowi, nienachalni, nie kręcili, prócz tego byli mili i pomocni.
Jeszcze dodam, że jestem z Gdańska a Lutomiersk jest pod Łodzią. W dniu, gdy przyjechałam autobusem po samochód "Pan Janek" bez problemu podjechał po mnie na dworzec, oczywiście był punktualnie
link do ogłoszenia

zukgosia napisał(a):Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak.
Jak widzę taki dopisek od razu myślę, handlarz pisze sobie opinie. Do tego rejestracja na forum i od razu pierwszy post w opiniach.
Nie twierdze że tak jest, ale to okaże się po jakimś czasie

"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 7010 (210/247)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
zukgosia napisał(a):Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak.
A w ogłoszeniu jest to osoba prywatna. Pewnie znowu błąd po stronie otomoto, którego nie mogą naprawić. Coś sporo tych aut jak na osobę prywatną
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Marianek napisał(a):zukgosia napisał(a):Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak.
Jak widzę taki dopisek od razu myślę, handlarz pisze sobie opinie. Do tego rejestracja na forum i od razu pierwszy post w opiniach.
Nie twierdze że tak jest, ale to okaże się po jakimś czasie.
Nie, to są moje słowa, gwarantuję. A wspomniałam o tym, bo ma to dla mnie duże znaczenie w momencie, kiedy mam wydać tyle pieniędzy. Musiałam mieć pewność, że dostanę fakturę i że wszystko jest legalnie. Nie wyobrażałam sobie sytuacji, kiedy po zakupie samochodu nie będę mogła spać po nocach w obawie, że np. niemiecki urząd finansowy mnie odwiedzi i zażąda uiszczenia podatku za samochód...
Poza tym, czy handlarz w komentarzu umieściłby informacje o tym, że jednak samochód był lekko stuknięty wbrew temu, co podaje w ogłoszeniu? Raczej musiałby być niespełna rozumu, gdyby tak zrobił, nie sądzi Pan?
Dopisano 26 cze 2016, 16:35:
Marianek napisał(a):zukgosia napisał(a):Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak.
Do tego rejestracja na forum i od razu pierwszy post w opiniach.
Nie twierdze że tak jest, ale to okaże się po jakimś czasie.
by dodać opinię, musiałam się zarejestrować na forum, tak ono działa. A że chciałam się podzielić moimi wrażeniami na gorąco na forum, które było mi poniekąd "pomocne" w podjęciu decyzji, to od razu się zarejestrowałam. Ot, i cała filozofia. Czasem rzeczy są mniej skomplikowane, niż się wydają
zukgosia napisał(a):...1. ... a numery tablic na zdjęciach są te same, co w dokumentach. ...
2. Już po pierwszym telefonie bez problemu dostałam nr VIN. ...
...6. Gdy przyjechałam oglądać samochód, nie były jeszcze przygotowany do tego, bym ewentualnie mogła wrócić nim do Gdańska, skąd pochodzę. Natomiast po tym, gdy tydzień później przyjechałam sfinalizować transakcję, wszystko było już gotowe (oplacona akcyza, OC, przegląd, itp.). Dodam jeszcze, że p. "Janek" ma zarejestrowaną działalność (widnieje w CEIDG), więc nie jest firmą krzak. Na dokumentach potwierdził, że sprowadził auto i że jest jego sprzedawcą. Nie było żadnej mowy o podpisywaniu lewej umowy "na niemca", co jest ponoć często praktykowane przez handlarzy a czego się obawiałam...
ad.1 Pytanie – co to za tablice? Kolekcjonerskie?
ad.2 Łaski nie robi,rynek aut używanych jest na tyle zapchany że brak chęci udostępnienia numeru VIN dyskwalifikuje takiego handlarza na samym początku.
ad.6 Napisz jeszcze proszę o tym ubezpieczeniu OC. Bo skoro taki uczciwy to pewnie sprzedał auto z polskimi numerami i polskim OC. W przeciwnym razie pozostaje tylko laweta...
Z własnego doświadczenia- im bardziej wylewny opis tym mniej do oglądania.
-
rav 75
rav 75 napisał(a):ad.1 Pytanie – co to za tablice? Kolekcjonerskie?
ad.2 Łaski nie robi,rynek aut używanych jest na tyle zapchany że brak chęci udostępnienia numeru VIN dyskwalifikuje takiego handlarza na samym początku.
ad.6 Napisz jeszcze proszę o tym ubezpieczeniu OC. Bo skoro taki uczciwy to pewnie sprzedał auto z polskimi numerami i polskim OC. W przeciwnym razie pozostaje tylko laweta...
Z własnego doświadczenia- im bardziej wylewny opis tym mniej do oglądania.
1. tablice te, ktore sa na Briefie, czyli DAB3001
2. i ten nr równiez podany jest w polisie ubezpieczeniowej – ubezpieczyciel ubezpiecza samochód na podstawie nr VIN, stąd możliwe jest ubezpieczenie samochodu jeszcze na zagranicznych tablicach rejestracyjnych
3. jak na razie naprawde nie miałam podstaw do podejrzeń (pomijając nieścisłości w ogłoszeniu jak ze nie jest 100% bezwypadkowy, ze nie jest to osoba prywatna –> aczkolwiek rzeczywiście w dokumentach niemieckich figuruje to samo nazwisko, ostatni dokument z tym nazwiskiem jest bodaj z data 09.2015)
4. być może miałam szczęście, co do tego egzemplarza, nie wiem. Ale napisałam jak rzeczywiście wszystko wyglądało, z czego jestem zadowolona, zwłaszcza, że wszystko sama załatwiałam
5. teraz pozostaje mi już uzytkowanie samochodu i obserwowanie, czy nic w praniu nie wyjdzie
2. Przeczytaj punkt 7 na tej stronie: http://www.auta-z-niemiec.com/niemiecki ... larze.html . Ubezpieczyciel dać ubezpieczenie może, ale w razie czegokolwiek się wypnie bo auto jest niezarejestrowane.
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Mr_Bartek napisał(a):2. Przeczytaj punkt 7 na tej stronie: http://www.auta-z-niemiec.com/niemiecki ... larze.html . Ubezpieczyciel dać ubezpieczenie może, ale w razie czegokolwiek się wypnie bo auto jest niezarejestrowane.
ok
zukgosia napisał(a): teraz pozostaje mi już uzytkowanie samochodu i obserwowanie, czy nic w praniu nie wyjdzie
Życzę powodzenia i bezawaryjnej jazdy

Czyli w sumie typowy handlarz. Niczym szczególnym się nie wyróżnił.
1. Ubezpieczenie na niezarejestrowane auto
2. 100% bezwypadkowe, chociaż jednak tak nie było (ale klient napalony przyjedzie to mu się powie jak już będzie na placu bo szanse, że zrezygnuje mniejsze)
3. Na otomoto sprzedaje auta jako osoba prywatna (pewnie by wzbudzić fałszywe zaufanie u ludzi)
1. Ubezpieczenie na niezarejestrowane auto
2. 100% bezwypadkowe, chociaż jednak tak nie było (ale klient napalony przyjedzie to mu się powie jak już będzie na placu bo szanse, że zrezygnuje mniejsze)
3. Na otomoto sprzedaje auta jako osoba prywatna (pewnie by wzbudzić fałszywe zaufanie u ludzi)
- Od: 7 kwi 2014, 13:44
- Posty: 3181 (148/189)
- Auto: Jest: Grey Fūjin '03
Było: Mazda6 Tamura '07
Mr_Bartek napisał(a):Czyli w sumie typowy handlarz. Niczym szczególnym się nie wyróżnił.
1. Ubezpieczenie na niezarejestrowane auto
2. 100% bezwypadkowe, chociaż jednak tak nie było (ale klient napalony przyjedzie to mu się powie jak już będzie na placu bo szanse, że zrezygnuje mniejsze)
3. Na otomoto sprzedaje auta jako osoba prywatna (pewnie by wzbudzić fałszywe zaufanie u ludzi)
Prawda. Nie bez powodu można poczytać o nim w dziale "niepolecani sprzedawcy".
-
rav 75
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości