brodaM6 napisał(a):Ja bym nie polecał warsztatu w którym chcą wymienić alternator jak winna klema ,chyba ze cos złe zrozumiałem
ewentualnie ja mogłam chaotycznie naskrobać i niezrozumiale.
ten warsztat co mi zrobił porządek z klemą wiedział, że to nie alternatora wina. ten warsztat to ja już z wiedzą co się dzieje znalazłąm i panowie tylko potwierdzili tą teorie.

swoją drogą alternator też mam do wymiany, bo wczoraj normalnie mi się skopcił....

pytanie do wszystkich: czy mogła być to wina tej klemy co była rozwalona?
alternator działał, ale do akumulatora ładowanie nie docierało przez kleme.
Napraw jedno a drugie się popsuje
Nieodwołalnie ta zasada w Madzi mojej działa koncertowo




