Auto jeździ, nie denerwuje, dlatego w ostatnim czasie dostało w nagrodę nowe gadżety.
Zainstalowany został moduł składania lusterek; u mnie lusterka składane były elektrycznie dopiero po wciśnięciu przycisku na "konsoli otwierania szyb". Każdorazowo należało wcisnąć przycisk aby lusterka złożyć, a to samo uczynić po odpaleniu aby się otworzyły. Dość upierdliwe gdy weźmie się pod uwagę iż należy to zrobić na załączonym zapłonie.
teraz lusterka automatycznie zamykają się po zamknięciu auta przyciskiem od centralnego zamka a otwierają również automatycznie po uruchomieniu zapłonu.
Najprawdopodobniej straciłem przy tym możliwość zamknięcia lusterek w przypadku nagłej potrzeby, gdybym się musiał gdzieś przeciskać, ale to niewielka strata za wygodę którą teraz uzyskałem.
Chyba i tak będę musiał dodatkowo "rwać" boczek drzwi, bo słyszę stukanie modułu o blachę; najprawdopodobniej kolega który mi to montował nie zabezpieczył prawidłowo tego elementu (wszystkiego trzeba dopilnować samemu..)
Dodatkowo została zamontowana kamerka cofania – gadżet w zasadzie, moze nawet zbędny lecz w sytuacji gdy na pokładzie jest już 2" wyświetlacz to aż żal nie wykorzystać takiej możliwości..
Tu sytuacja była trudna, bo z 3 dostępnych kamer, które miałem pod ręką tylko jedna okazała się zdatna do zabudowy i oczywiście (łyżka dziegciu) najbrzydsza z dostępnych..
Dedykowana nie dała się zapiąć w miejscu oświetlenia tablicy a kolejna okazała się wadliwa – najpewniej jakaś po zwrocie mi się trafiła (miała ukręcony jeden z wkrętów obudowy, więc chyba ją ktoś próbował rozbierać) ciekawe, czy nie będzie jakichś jaj ze zwrotem na alleg....o ..
Dodatkowo auto pozostawione na noc u "majstra" z uruchomioną lampką wnętrza, więc kolejny dzień na akumulatorze 4V napięcia
Wczoraj akuś wymontowany, (uzupełniłem w celach destylowanej) i podłączony do prostownika na 8h, dziś o 7:30 (po 9h od odłączenia prostownika) miernik pokazał ponad 13V na słupkach, więc jest szansa, że przez jakiś czas będzie mógł pracować, lecz skoro ma już 6lat, to należy rozglądnąć się za kolejnym nowym akumulatorem.
Muszę w końcu kupić przyrząd do kontroli gęstości płynów, bo to przyda się i do elektrolitu jak równiez do płynu chłodniczego, czy nawet spryskiwaczy.
Aktualnie auto odpala na akumulatorze z 2005 roku (jakaś Varta) – tymczasowo wstawionego na czas ładowania akusia pokładowego
chociaż robi to strasznie dychawicznie i "ledwo-ledwo" kręci.
Aż dziwne, że ten akumulator jednak daje radę odpalić silnik.
Neonixoss podrzucił już test ze strony MrAkumulator zawsze warto się wpsomóc cudzą wiedzą; coś się wzbierze, zwłaszcza, że jednym z lepszych (na szybko przejrzałem YT) był wyrób centry co jest w zgodzie z moimi wcześniejszymi przemyśleniami..
Wczoraj korzystając z ładnej pogody zmieniłem koła na zimowe.
Nokiany z 2017r jeszcze się jakoś trzymają – nie widzę pęknięć gumy, więc jest szansa, że najbliższy sezon przejeżdżę bezpiecznie..
Został jeszcze do zamontowania zestaw rejestratora jazdy z kamerką przód/tył – już czeka na montaż viofo 129 duo G, jak znajdę chwilę, to jakoś ogarnę ale przednia szyba nie jest stworzona do montażu bo wycieraczki zostawiają duży obszar "niezamieciony" więc muszę to dobrze przemyśleć.
Chyba warto mieć rejestrator na tyle blisko pod ręką, żeby w razie "W" wcisnąć na nim przycisk zabezpieczenia nagrania, ale chyba nie musi być widoczny ekran podczas normalnej pracy rejestratora..
Najpewniej i tak trafi za lusterko wsteczne...
Z nowości tyle..
Czytającym szerokości i bezpiecznej jazdy życzę..