Podziękował za dobre słowo

Trza będzie odbudować wiązkę,znów rozbierze się pół auta i się przejrzy wszystko od początku do końca.
Źle to nie wygląda, to fakt nawet jak na pierwszy rzut oka stwierdziłem,że coś z tego jeszcze będzie.
Blacha nie ruszona więc jest ok tyle,że trochę plastików się spaliło.
Ze smrodem to wiem że nie będzie łatwo,lecz coś trza będzie zrobić aby nie było go w środku,ponieważ wiadomo,że będzie się od razu kojarzył z nie miłym zajściem jakie mnie zaszczyciło.
Szkoda auta ponieważ na chwilę obecną w Częstochowie zostanie jedyny egzemplarz który będzie się poruszał po ulicach miasta(dotyczy to mojego auta).
Zbiorę siły i do dzieła.Są osoby,które chętnie pomogą w ciężkiej sytuacji,więc wspólnymi siłami przywrócimy jej życie po raz drugi.Skoro z takiego śmietnika udało mnie się poskładać w miarę wyglądające auto to i z tym jakoś się uporamy.
Heh to Twój brat faktycznie miał pecha jak nie wiem co...lecz jak to mówią do 3x sztuka,trzecia okazała się tą właściwą
boczek86 da się radę tak jak pisałem Ci,butla musi mieć jakąś odporności na temp,lecz wiadomo różnie bywa,zawór od butli otwarty był,auto pracowało na gazie.
Pozdrawiam