Mazda Xedos 6 CA KL ~'94 – Sylwo

GF / GW / GE / CA / GD / GV / GC / CB

Postprzez Bartg » 1 lip 2014, 12:23

Heh widzę, że to nie pierwsze i nie ostatnie takie opinie. W tym kraju jak nie zrobisz czegoś sam, albo z grupą dobrych kumpli w aucie to czeka Cię strata kasy i pieniędzy :|
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez Piotr89 » 1 lip 2014, 14:28

No to nieźle... Ja bym samemu kabelek po kabelku sprawdził i znalazł usterkę, ale skoro Patryk robił SWAP i te cyrki po SWAPie wychodzą to chyba jego w tym głowa aby to naprawić... <ok>

Bartg ma rację, czasem sprawę warto oprzeć o wspomagacza niskoprocentowego i w kilku wspólnie coś zaradzić <spoko>
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez pawelc » 1 lip 2014, 15:45

sylwo napisał(a):No wreszcie odpisuje łaskawie na smsy.
Macie na forum jeszcze jakichś "polecanych" mechaników? ;P

Wieź go do mnie ..., ;) a, tak na poważnie trochę mnie zadziwiacie z komentarzami ,auto jest leciwe wiązka też to nie dziwcie się że potrafi się coś zje... ,pewnie jakby nie było ruszane to wytrzymałoby jeszcze jakiś czas ..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez Piotr_ » 1 lip 2014, 15:52

Kaszel91 napisał(a):Tyle wart jest ten caly patryk. Moje auto naprawial 2h a stalo w krzakach 33 dni... Wiec Twoje 8 to jest nic


<lol>
XED
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 28 paź 2010, 20:14
Posty: 5118 (218/231)
Skąd: Poznań
Auto: Było dużo mazd... jest łaciate turbo :D

Postprzez sylwo » 1 lip 2014, 18:36

No to jest żenujące i chyba nie mam wyjścia tylko muszę wytrzymać :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4292 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez Piotr_ » 1 lip 2014, 18:47

Sylwo śmieje się z Patryka nie z Twojego przypadku :|
XED
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 28 paź 2010, 20:14
Posty: 5118 (218/231)
Skąd: Poznań
Auto: Było dużo mazd... jest łaciate turbo :D

Postprzez sylwo » 1 lip 2014, 19:10

Spoko ja rozumiem Piotrze.
Zaczynają mnie łamać te dodatkowe problemy. Same awarie są dopuszczalne w każdym aucie a tym bardziej starym. Ale jeśli chodzi o naprawy to niestety ale takich mamy mechaników, że nie znają się na tym czym się rzekomo zajmują.
Oddając auto w ręce Patryka było już po wymianie czujnika położenia wału, komputera, cewki zapłonowej i aparatu zapłonowego (zajęło mi to osobiście 6-7h, długo bo kabel czujnika położenia wału przedłużałem). Oczywiście o wszystkim Go poinformowałem a teraz po tygodniu ów jegomość stwierdza: "brak zasilania na sterowniku spowodowany uszkodzeniem instalacji".
Czyli potwierdziło się to co wiedziałem przed oddaniem auta... Ja bym się wstydził takiej diagnozy po 2 dniach (a minęło 8 dni roboczych).

Pawelc dobrze mówisz, że gdyby nie było ruszane to pewnie by działało ale sam przyznaj, że znalezienie przyczyny braku napięcia na kablu czujnika położenia wału korbowego to kilka godzin. Przecież można nawet dać 12V "zastępczego" sygnału do cewki albo do kompa i będzie wiadomo gdzie jest przerwany kabel. <co?> Czy się mylę?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4292 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez lukkil » 1 lip 2014, 19:44

pawelc napisał(a):
sylwo napisał(a):No wreszcie odpisuje łaskawie na smsy.
Macie na forum jeszcze jakichś "polecanych" mechaników? ;P

Wieź go do mnie ..., ;) a, tak na poważnie trochę mnie zadziwiacie z komentarzami ,auto jest leciwe wiązka też to nie dziwcie się że potrafi się coś zje... ,pewnie jakby nie było ruszane to wytrzymałoby jeszcze jakiś czas ..

hehe, super <nie powiem>
raczej tutaj głównym problemem jest sposób załatwiania całej naprawy, olewanie klienta no i "utrudniony" kontakt a nie to że samochód się popsuł. To lepiej w ogóle Xedosów nie dotykać?? papa
Każdy, nawet najlepszy laptop lub komputer moze nas kiedyś zawieść. Wtedy, na szybko potrzebujemy kogoś kto się tym zajmie i naprawi potrzebny do pracy czy zabawy komputer. Wybierzmy dobry i zaufany serwis laptopów Grodzisk Mazowiecki Milanówek
https://www.instagram.com/lukkilx6/
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 paź 2009, 16:37
Posty: 1066 (0/2)
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Auto: Xedos 2.0 V6 1996r

Postprzez sylwo » 1 lip 2014, 19:46

I tak powstają złe opinie o ...autach, dobrych autach. :|
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4292 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez pawelc » 1 lip 2014, 20:28

lukkil napisał(a):raczej tutaj głównym problemem jest sposób załatwiania całej naprawy, olewanie klienta no i "utrudniony" kontakt

Jakbyś prowadził warsztat to byś wiedział że nie masz tylko jednego klienta ,nie naprawiasz tylko jednego auta w ciągu dnia a przynajmniej kilka ,z reguły te na zaraz (stałych klientów)robi się od razu ,kolejne te łatwiejsze przypadki ,a w między-czasie te pozostawione na placu (oczekujące na części,trudniejsze przypadki , itp. ) ,planujesz jednego dnia że zrobisz to i to ,a okazuję się że auto rozebrane stoi na podnośniku a części które dojechały nie pasują albo trzeba jeszcze coś dodatkowo zamówić ,warsztat zastawiony a Ty stoisz . Stąd biorą się poślizgi .
Ostatnio miałem takiego klienta ,który jak dawał zlecenie to mówił że do końca czerwca mam czas (podstawił 10 dni wcześniej ) ,i wiesz co?, codziennie dzwonił ,zawracał gitarę albo przyjeżdżał i zajmował czas i na prawdę nie wytrzymałem i mu powiedziałem że umówiliśmy się że do końca czerwca w wolnej chwili zobaczę i że jak będę coś wiedział konkretniej to przedzwonię i żeby nie zawracał mi głowy albo niech zabiera tak jak stoi ...i zabrał się i pojechał ..30-06-14 zadzwoniłem z określeniem problemu ,dzisiaj odebrał zadowolony i jakiś taki bardziej potulny ;)
Tak że trochę zrozumienia dla mechaników bo mamy ich jednych z najlepszych w europie ,myślicie dlaczego tak wiekowych aut nie opłaca się naprawiać u naszych zachodnich sąsiadów bo tam najprostsze naprawy to kilkaset euro gdzie u nas trzeba się nieźle napocić aby dniówkę zamknąć jakiś dobrym wynikiem

sylwo napisał(a):Pawelc dobrze mówisz, że gdyby nie było ruszane to pewnie by działało ale sam przyznaj, że znalezienie przyczyny braku napięcia na kablu czujnika położenia wału korbowego to kilka godzin. Przecież można nawet dać 12V "zastępczego" sygnału do cewki albo do kompa i będzie wiadomo gdzie jest przerwany kabel. <co?> Czy się mylę?


może to zająć 10 minut znalezienie przyczyny a niekiedy i dnia jest mało na głupi kabelek ,niekiedy łatwiej jest położyć nową instalację niż znaleźć przyczynę
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez Eklerek323f » 1 lip 2014, 20:45

Ale nie aż tak, żeby auto stało 33 dni a naprawa trwała 2h, nie bawmy się w ogrodników i nie przesadzajmy, druga sprawa to nie odberanie telefonów i nie odpisywanie... To jest po prostu olewanie klienta/kolegi klubowego.
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 14 lut 2010, 22:32
Posty: 2995 (13/28)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 626 GE KL sedan 93r.
Mazda 626 GE KL liftback 96r.



była
Mazda 323F BG
MX-6 2.5 V6 KL

Postprzez Bartg » 1 lip 2014, 21:44

pawelc napisał(a):
lukkil napisał(a):raczej tutaj głównym problemem jest sposób załatwiania całej naprawy, olewanie klienta no i "utrudniony" kontakt

Jakbyś prowadził warsztat to byś wiedział że nie masz tylko jednego klienta ,nie naprawiasz tylko jednego auta w ciągu dnia a przynajmniej kilka ,z reguły te na zaraz (stałych klientów)robi się od razu ,kolejne te łatwiejsze przypadki ,a w między-czasie te pozostawione na placu (oczekujące na części,trudniejsze przypadki , itp. ) ,planujesz jednego dnia że zrobisz to i to ,a okazuję się że auto rozebrane stoi na podnośniku a części które dojechały nie pasują albo trzeba jeszcze coś dodatkowo zamówić ,warsztat zastawiony a Ty stoisz . Stąd biorą się poślizgi .
Ostatnio miałem takiego klienta ,który jak dawał zlecenie to mówił że do końca czerwca mam czas (podstawił 10 dni wcześniej ) ,i wiesz co?, codziennie dzwonił ,zawracał gitarę albo przyjeżdżał i zajmował czas i na prawdę nie wytrzymałem i mu powiedziałem że umówiliśmy się że do końca czerwca w wolnej chwili zobaczę i że jak będę coś wiedział konkretniej to przedzwonię i żeby nie zawracał mi głowy albo niech zabiera tak jak stoi ...i zabrał się i pojechał ..30-06-14 zadzwoniłem z określeniem problemu ,dzisiaj odebrał zadowolony i jakiś taki bardziej potulny ;)
Tak że trochę zrozumienia dla mechaników bo mamy ich jednych z najlepszych w europie ,myślicie dlaczego tak wiekowych aut nie opłaca się naprawiać u naszych zachodnich sąsiadów bo tam najprostsze naprawy to kilkaset euro gdzie u nas trzeba się nieźle napocić aby dniówkę zamknąć jakiś dobrym wynikiem

sylwo napisał(a):Pawelc dobrze mówisz, że gdyby nie było ruszane to pewnie by działało ale sam przyznaj, że znalezienie przyczyny braku napięcia na kablu czujnika położenia wału korbowego to kilka godzin. Przecież można nawet dać 12V "zastępczego" sygnału do cewki albo do kompa i będzie wiadomo gdzie jest przerwany kabel. <co?> Czy się mylę?


może to zająć 10 minut znalezienie przyczyny a niekiedy i dnia jest mało na głupi kabelek ,niekiedy łatwiej jest położyć nową instalację niż znaleźć przyczynę



Nie zgadzam się, jak mechanik jest ogarnięty i nie leci na każde możliwe zlecenie jak pies na baby to nie ma takich przypadków, oczywiście jak przyjmie każde auto jakie przyjedzie na zasadzie dobra spojrze za tydzień, a to w wolnej chwili, a to może między tamtym i tym wstawie na podnośnik to mu się nazbiera tyle, że nie ogarnie. Ja u swojego mechanika w Łodzi nigdy nie miałem nawet dnia opóźnienia z tematami typu wymiana sprzęgła, skrzyni, przeguby, montaż zawieszenia itd, moi znajomi którym polecałem też, gość po prostu nie ma nigdy na placu więcej jak 4-5 aut, a jak ma grubszą robotę to mniej.

Miałem podobny problem do Sylwa jak spalił mi się komp od immo, zawiozłem auto do elektronika, rozebrał pół auta, zadzwonił że spalony komp, zaczęliśmy szukac, po tygodniu udało mu sie znaleźć, po 2 tyg od oddania auta miałem z powrotem wymieniając w międzyczasie kilkanaście smsów i telefonów, zero problemów z kontaktem, podjechaniem obejrzeniem postępu prac itd. Można ? Mozna, kwestia własnej moralności i podejścia do klienta.
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez radar88 » 1 lip 2014, 22:00

Szczerze...Przełożyłem tego już 3 sztuki, w tym jedna miała przekładany calutki przód w elektryce i...działały wszystkie przekładki, ba Xedos9 nadal śmiga po przekładce silnika i też elektrykę rozciągałem, przekładałem z jednego miejsca w drugie i wszystko działa. Mogę się zgodzić że kable które są koło silnika, bez dodatkowego oplotu mogą się ułamać, tak owszem zgadza się ale bez jajec.

Jak widać auto nie chodziło od samego początku tak jak powinno, problemy z obrotami, ułożeniem gratów w komorze...przepraszam ale to nie do końca profeska. Rozumiem że ktoś może mieć obłożenie w warsztacie i nie ma czasu ale...
pawelc napisał(a):umówiliśmy się że do końca czerwca w wolnej chwili zobaczę i że jak będę coś wiedział konkretniej to przedzwonię i żeby nie zawracał mi głowy albo niech zabiera tak jak stoi ...
Ustalamy konkretny termin,ten i ten dzień przyjeżdżasz i Twój pojazd wjeżdża z na kanał, wcześniej nie mam czasu itp. tak robią warsztaty, nawet sam na zbieżność się umawiałem 3 dni wcześniej, i nie było że ktoś był wcześniej, konkret 16 czwartek, wjeżdżam i koniec.

Sylwek... Były wcześniej objawy ?? Były więc już trza było działać, jechać póki jeszcze chodziło, sam Ci to pisałem, czekałeś....czekałeś...czekałeś... Znając życie usterka jest prosta i nie skomplikowana tyle że upierdliwa. Trzymam kciuki za powrót na drogę.
]
Kamil
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 24 kwi 2009, 20:24
Posty: 5561 (23/27)
Skąd: Częstochowa/Teklinów ŚL
Auto: Mazda Xedos 9 TA KL 1993/98 A/T A7RED Pearl
Mazda Xedos 6 CA KF MT 1995 – Projekt odbudowa/swap

Postprzez Bo_Lo » 1 lip 2014, 22:13

Dokładnie taj jak Bartg pisze.Też ''mam'' kilku dobrych mechaników i każdy z nich jak ma roboty więcej jak na 2 dni z innymi to kolejnego auta już nie przyjmie i odsyła gdzie indziej.
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Godzilla is coming...
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 5 lis 2007, 19:59
Posty: 4383 (423/201)
Skąd: Poznań
Auto: bylo:
BF,BG,BJ,subaru impreza,Premacy
jest:
Mazda 5,323f BA BP+T :D
MX5 NB

Postprzez lukkil » 1 lip 2014, 22:15

pawelc napisał(a):
lukkil napisał(a):raczej tutaj głównym problemem jest sposób załatwiania całej naprawy, olewanie klienta no i "utrudniony" kontakt

Jakbyś prowadził warsztat to byś wiedział że nie masz tylko jednego klienta...

<nie>
gratuluje podejścia, życzę wielu klientów, oby tylko tych zadowolonych papa
kończe offtop w temacie, czekam na wieści co z Xedem, Sylwo
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 paź 2009, 16:37
Posty: 1066 (0/2)
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Auto: Xedos 2.0 V6 1996r

Postprzez pawelc » 2 lip 2014, 06:49

radar88 napisał(a):Ustalamy konkretny termin,ten i ten dzień przyjeżdżasz i Twój pojazd wjeżdża z na kanał, wcześniej nie mam czasu itp. tak robią warsztaty

Oczywiście że tak się robi,ale jest też druga strona medalu ...umawiam się z klientem a on nie przyjeżdża ,nawet nie przedzwoni,nie za sms-uje itp. .Wielu klientów to tzw. zawracacze gitary ..przyjedzie podpyta i pojedzie do szopy naprawiać ...,dlatego zawsze warto mieć przynajmniej kilka rezerwowych tematów na placu bo inaczej będziesz miał przestoje ..
.Praktyka warsztatowa wykazuje że najlepszymi klientami są stali klienci ,którzy nie boja się pozostawić auta na kilka dni i tacy zawsze będą mieli pierwszeństwo w każdym warsztacie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 sie 2005, 07:39
Posty: 1101 (2/0)
Skąd: Drawno
Auto: RX8 z z32se

Postprzez sylwo » 2 lip 2014, 09:01

A kiedy mechanik nie odbiera tel i odpisuje po 3 dniach "robi się". Później pisze że robił 1 dzień a po chwili że 2 dni i nic nie ustalił. Ma prawo wziąć za taką "usługę" a właściwie jej brak jakieś pieniądze?

Na moją prośbę zrobienia kosztorysu po swapie nie reagował. Po prostu wszystko miał w pamięci :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4292 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez Piotr89 » 2 lip 2014, 09:27

Ktoś powiedział że mamy najlepszych mechaników... hahaha
Byli, ale wyjechali za granicę gdzie godziwie im płacą.
W Polsce 10% mechaników to ludzie którzy robią to z zamiłowania, pasji, szanują klienta i po pierwsze mają pojęcie, a reszta to banda brudasów, naciągaczy i nieuków...
I jak tu trafić na te porządne 10%... ja nie wiem bo sam naprawiam samochody od czasu jak się przejechałem na swoim" zaufanym Panie Heniu"...
Sytuacja z wczoraj, teść zaprowadził busa Forda Transita do warsztatu najlepszego w Lublinie( na codzień naprawiają karetki) na naprawę usterki zdiagnozowanej przeze mnie ( nie mogłem tego naprawić bo niedopisywały warunki atmosferyczne a co więcej bus nie mieści się do garażu).
Usterka dotyczyła nieszczelności na zestawie turbo-dolot, objawiała sie brakiem mocy i smrodem spalin w kabinie... To partacze naciągnęli teścia na wymianę plecionki wydechu bo podobno stara w rękach się sypała( koszt 250zł).
Wiadomo usterka z która przyjechał klient , nie została usunięta... doprowadzili mnie tym do szewskiej pasji i korzystajac z bezdeszczowego wieczoru sam się wziąłem za naprawę... diagnoza okazała się słuszna , posłuszeństwa odmówiła rurka między turbo a intercoolerem <czytaj>
Na miejscu teścia domagałbym się zwrotu pieniędzy za rzekomo wymagającą wymiany część...
Kolejna sprawa to anonsowanie się takich czy innych samozwańców którzy powinni strugać patyki a nie zajmować się mechaniką, specjaliści od czyszczenia przepustnic i regulacji silników- którzy ukręcają śruby w bloku silnika od napinaczy tłumacząc że to uszkodzone łożysko <glupek2>
Co do czasu oczekiwania, to jeżeli się kogoś umawia na dany termin to się to robi w danym terminie a nie zostawia samochód na placu i wyznaje zasadę że jak klient zostawił to poczeka- z placu przecież nie odjedzie <oczy>

Pawelc masz trochę racji z tzw. szufladkowaniem... każdemu klientowi się spieszy ale jak jest to szybka naprawa typu olej, klocki czy ktoś z rodziny to traktuje się takiego troszkę bardziej ulgowo i robi w tak zwanym międzyczasie...nikomu szybkie 50czy 100PLN w kieszeni przecież nie przeszkadza – a czasem może być istotne przy podsumowaniu dnia...

Sylwek gdybym miał wtedy trochę wiecej czasu to myślę że z Pabloskim bez jęknięcia tego SWAPa byśmy zrobili. Mamy doświadczenie, szczególnie w wyciąganiu na klacie silników <faja> hahaha
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Postprzez sylwo » 4 lip 2014, 08:51

Wczoraj auto odholowałem po 2 tygodniowym postoju u xXx'a i polecanego przez niego elektryka do mechanika w Elizówce.
Po 3 godzinach wiadomo, że sygnał do cewki dochodzi a iskry nie ma. Co mi się spodobało: biorą auto na oględziny od ręki i po 3h stwierdzają usterkę i wyceniają naprawę. Chyba przy okazji naprawię klimatyzację bo po odbiorze od Patryka cieknie skraplacz.

Potrzebuję 2sz siłowników długości 75cm (po rozłożeniu) :>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 sie 2009, 11:45
Posty: 4292 (76/34)
Skąd: Janów Lubelski / Kraśnik / Lublin
Auto: Xedos 6 (ex)
Lexus GS300 II (ex)
Mazda 6 GJ 2,5

Postprzez Piotr89 » 4 lip 2014, 09:15

Fajnie że od ręki się zajęli tym, myślę że jakiś kabelek niechcący przecięli i w tym tkwi cała awaria, ale że dodatkowo uszkodzona klima to dobrze o nich nie świadczy...
Benzin im Blut
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 sty 2011, 00:16
Posty: 2362 (23/27)
Skąd: Miasto Wstydu i Inspiracji
Auto: Mazda 323BG PN '94
Toyota Avensis T27 D4D '11- już wspomnienie
Mazda 626KL-ZE –> ;)
Mazda Xedos 6 KL-DE '99

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

Moderator

Moderatorzy Nasze Mazdy