Mazda 626 GD RF7 '91r 2.0D sedan
Znów problem z ładowaniem... 4tygodnie temu zepsuł się nowy regulator napięcia (wytrzymał miesiąc), raz było ładowanie raz nie, a raz nawet +15,5V.. Wymienili mi na gwarancji ( chociaż sklep gwarancje po 3tygodniach rozpatruje), dali nowy, który znów się spalił, tym razem na strzała... wytrzymał 2-3 tygodnie.
Co to może być? wadliwa partia w sklepie? jakiś silnik np. od dmuchawy albo wycieraczek, ciągnie za duzy prąd? help...
Co to może być? wadliwa partia w sklepie? jakiś silnik np. od dmuchawy albo wycieraczek, ciągnie za duzy prąd? help...
Obstawiał bym raczej na alternator tzn na jego wnętrze diody prostownicze lub cos innego
-
Patryk
- Od: 31 mar 2008, 00:17
- Posty: 991 (1/0)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda 626 GD FE3N 1989 r
diody były wymieniane, bo też raz je szlag trafił... Więc to możliwe, że alternator robi jakieś zwarcie między zwojowe.. ehhh..
edit: rezystancja uzwojenia wzbudzenia była sprawdzana i jest dobra, wg. speca jakaś lewa partia tych regulatorów... ale jeszcze będą sprawdzać dzisiaj/jutro.
Powiedział mi, że lepiej, żebym sam znalazł tą część i mu ją przywiózł.
w ASO bym miał szanse dostać oryginał do mazdy?
edit 2: dzwoniłem do 2ch ASO, cena uwaga... 1400zł
za sam regulator xD
A Taki sam mitsubishi, za 110zł
edid 3: gdzie znajdę numer alternatora? nie licząc alternatora.. Jeżeli ktoś ma jakiś katalog to prosił bym..
edit: rezystancja uzwojenia wzbudzenia była sprawdzana i jest dobra, wg. speca jakaś lewa partia tych regulatorów... ale jeszcze będą sprawdzać dzisiaj/jutro.
Powiedział mi, że lepiej, żebym sam znalazł tą część i mu ją przywiózł.
w ASO bym miał szanse dostać oryginał do mazdy?
edit 2: dzwoniłem do 2ch ASO, cena uwaga... 1400zł
A Taki sam mitsubishi, za 110zł
edid 3: gdzie znajdę numer alternatora? nie licząc alternatora.. Jeżeli ktoś ma jakiś katalog to prosił bym..
No i powoli zaczęły się "remonty" 
czekam aż blacharz wróci od rodziny i oddaje mu autko, mam nadzieję, że w 7 dniach się zamknie czas oczekiwania ;p
Póki co wyjąłem całe wnętrze, żeby przejrzeć podłogę, ogólnie jest spoko, przy kierowcy są dwie dziury i chyba trzeba będzie wstawić pokaźną łatkę, oraz przy progu jest też zabarwienie rudej. Progi i przedni błotnik z wiadereczkiem lakieru 1H już czekają
.
Problemem dla mnie jest usunięcie masy bitumicznej, ale DARO już mi napisał parę porad
. Na przerwszy ogień do prania poszła podłoga, jak inni pisali, nie obyło się bez cięcia przy "tunelu". Co do stanu technicznego. To motor klekocze bez zarzutów, spalanie na poziomie 6,8max miasto,
Na odcinku 660km wyszło 5,8 litra/100 w tym 3 osoby i 140km/h przez 200km. Zawieszenie w stanie złym
jeden tylny amor 0%, po blacharce planuje zakup kompletu amorków, sprężyn, poduszek amora i odbojów (mam zniżki w jednym sklepie motoryzacyjnym
).
Na następny ogień kompletne hamulce przód, oraz sworznie i tuleje wahaczy, a może i cały wahacz..
ps. myślę, że po wymianie końcówek wtryskiwaczy oraz fitra paliwa, jeszcze zjadę ze spalaniem w dół z 0,3-0,5 litra/100
a tu jakieś fotki z prania





czekam aż blacharz wróci od rodziny i oddaje mu autko, mam nadzieję, że w 7 dniach się zamknie czas oczekiwania ;p
Póki co wyjąłem całe wnętrze, żeby przejrzeć podłogę, ogólnie jest spoko, przy kierowcy są dwie dziury i chyba trzeba będzie wstawić pokaźną łatkę, oraz przy progu jest też zabarwienie rudej. Progi i przedni błotnik z wiadereczkiem lakieru 1H już czekają
Problemem dla mnie jest usunięcie masy bitumicznej, ale DARO już mi napisał parę porad
Na odcinku 660km wyszło 5,8 litra/100 w tym 3 osoby i 140km/h przez 200km. Zawieszenie w stanie złym
Na następny ogień kompletne hamulce przód, oraz sworznie i tuleje wahaczy, a może i cały wahacz..
ps. myślę, że po wymianie końcówek wtryskiwaczy oraz fitra paliwa, jeszcze zjadę ze spalaniem w dół z 0,3-0,5 litra/100
a tu jakieś fotki z prania





-
Patryk
- Od: 31 mar 2008, 00:17
- Posty: 991 (1/0)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda 626 GD FE3N 1989 r
Dzięki za foty poduchy!
Auto idzie w końcu do blacharza, wstawię fotki przed i po naprawach. A tym czasem korzystając z posiadania kamery termowizyjnej do pracy inżynierskiej zrobiłem parę fotek
wykryłem nią, że czasami chyba mi się hamulec lekko blokuje tylny, bo miał 26stopni więcej niż pozostałe trzy.







Auto idzie w końcu do blacharza, wstawię fotki przed i po naprawach. A tym czasem korzystając z posiadania kamery termowizyjnej do pracy inżynierskiej zrobiłem parę fotek
wykryłem nią, że czasami chyba mi się hamulec lekko blokuje tylny, bo miał 26stopni więcej niż pozostałe trzy.










- Od: 19 maja 2010, 23:54
- Posty: 290
- Skąd: LU
- Auto: 626 GE 2.0 FS '92
Witam wszystkich po przerwie! Auto w końcu siedzi u znajomego blacharza, z tego co mówił jest już na półmetku. Do wymiany progi, prawy błotnik, do zrobienia kielichy ( tył mega zjedzone, przód lekko rudawej) i do załatania wszystkie dziury łącznie z wycięciem rudej 
po wszystkim zabezpieczenie podwozia.
Parę fotek (niestety nie zrobiłem fot wszystkich dziur)

najgorsza dziura, przegnite meeega


Tu już ktoś dłubał, lecz bardzo kiepsko... spawy zaszły rdzą, blacha dobrana jak by z jakieś puszki po farbie...


plastiki środka czekają na wyszorowanie

tapicerka kanapy zdjęta i wyprana
a to co dzisiaj odebrałem ze sklepu
blacharz mi je od razu zamontuje ( jak naprawiał kielich to mu wypadała w częściach poduszka amorka), jutro mu zaworze te graty

2x amor tył
2x spring
2x poducha amora
2x odboje i osłony
( jak to dobrze mieć znajomego w sklepie, który daje zniżki )
Jak odbiorę madzię, na pierwszy ogień czyszczenie podłogi wewnątrz, malowanie podkładem, potem malowanie podkładem bitumicznym, a na koniec samoprzylepne maty wygłuszające 13mm zamiast filcu.
Podłoga już wyszorowana proszkiem i spłukana pod ciśnieniem czeka na strychu.
Do pełni szczęścia pozostało mi wymienić:
– całe heble przód ( póki co hamują b.dobrze) ale jedna tarcza bije przy +100km/h)
– tuleje + sworznie przód (luzy, lata kiera na dziurach)
– do tego wyżej pewnie dojdą jeszcze jakieś drążki kier. itd..
– w dieslu jest piasta na 4 śruby, przy wymianie hebli ponoć trzeba wymienić od razu łożyska, więc je też liczę w cenę
– no i możliwe ze jeden przegub ( osłona na pewno)
– filtra paliwa ( możliwe, że mam dobry, ale chce sprawdzić czy będzie różnica po wymianie na nowy)
powyższe plany "do szczęścia" będą realizowane styczeń/luty/marzec ofc z powodu funduszy
ps. w mega przyszłości pierścienie i przegląd silnika ( zawory, panewki itd)
po wszystkim zabezpieczenie podwozia.
Parę fotek (niestety nie zrobiłem fot wszystkich dziur)

najgorsza dziura, przegnite meeega


Tu już ktoś dłubał, lecz bardzo kiepsko... spawy zaszły rdzą, blacha dobrana jak by z jakieś puszki po farbie...


plastiki środka czekają na wyszorowanie

tapicerka kanapy zdjęta i wyprana
a to co dzisiaj odebrałem ze sklepu

2x amor tył
2x spring
2x poducha amora
2x odboje i osłony
( jak to dobrze mieć znajomego w sklepie, który daje zniżki )
Jak odbiorę madzię, na pierwszy ogień czyszczenie podłogi wewnątrz, malowanie podkładem, potem malowanie podkładem bitumicznym, a na koniec samoprzylepne maty wygłuszające 13mm zamiast filcu.
Podłoga już wyszorowana proszkiem i spłukana pod ciśnieniem czeka na strychu.
Do pełni szczęścia pozostało mi wymienić:
– całe heble przód ( póki co hamują b.dobrze) ale jedna tarcza bije przy +100km/h)
– tuleje + sworznie przód (luzy, lata kiera na dziurach)
– do tego wyżej pewnie dojdą jeszcze jakieś drążki kier. itd..
– w dieslu jest piasta na 4 śruby, przy wymianie hebli ponoć trzeba wymienić od razu łożyska, więc je też liczę w cenę
– no i możliwe ze jeden przegub ( osłona na pewno)
– filtra paliwa ( możliwe, że mam dobry, ale chce sprawdzić czy będzie różnica po wymianie na nowy)
powyższe plany "do szczęścia" będą realizowane styczeń/luty/marzec ofc z powodu funduszy
ps. w mega przyszłości pierścienie i przegląd silnika ( zawory, panewki itd)
No i w końcu auto odebrane od blacharza. Jestem pozytywnie zaskoczony robotą którą zrobił. Fakt, że trwało to mega długo, ale powiedziałem mu, że się nie śpieszę, a w międzyczasie były święta, sylwek i jakieś tam jego rodzinne wyjazdy spadkowe za granice. Jedyny minus, że zapomniał zrobić jednej dziury, no ale to już trudno
No i malowanie w "garażowych" warunkach też nie jest najwyższej klasy, ale cało kształt za te pieniądze jest naprawdę OK!

Rameczki klubowe
ze spota od Ravo

Pomalowany nowy błotnik

Kolo zapasowe w bagażniku

lewa kieszeń

lewy kielich

prawy kielich

nadkole ( była wgięta blacha po nieuważnej naprawie blacharskiej poprzedniego właściciela)

podłoga


kielich przód



podłoga od kierowcy, foto przed parę linijek wyżej
+ parę innych dziurek + podstawki pod aku
do tego wymiana progów z malowaniem + malowanie błotnika, farbę kupiłem sam
+ konserwacja podwozia barankiem z pistoletu
Na ile byście wycenili taką robotę?

Rameczki klubowe

Pomalowany nowy błotnik

Kolo zapasowe w bagażniku

lewa kieszeń

lewy kielich

prawy kielich

nadkole ( była wgięta blacha po nieuważnej naprawie blacharskiej poprzedniego właściciela)

podłoga


kielich przód



podłoga od kierowcy, foto przed parę linijek wyżej
+ parę innych dziurek + podstawki pod aku
do tego wymiana progów z malowaniem + malowanie błotnika, farbę kupiłem sam
+ konserwacja podwozia barankiem z pistoletu
Na ile byście wycenili taką robotę?
800-1000 dużo roboty nie było, tyle że może nie wygodnie. Chociaż te kielichy nie są za ładnie zrobione. Patrząc na rozmiar robót nawet to co powiedziałem to chyba trochę za dużo.A ile zaplaciles Jeżeli można wiedzieć 

- Od: 19 maja 2010, 23:54
- Posty: 290
- Skąd: LU
- Auto: 626 GE 2.0 FS '92
1200 za całość. No roboty trochę było przy tym. Pisałem, że na fotach nie ma wszystkiego ( druga kieszeń bagażnika + inne dziury podłogi i w nadkolach oraz łączenia progów z podłogą). Roxygenium czy tam ktoś inny za jeden kielich płacił 400zł w takim stanie jak ja miałem tył. Więc uważam, że 1200 to b. tanio jak za całą tą robociznę + konserwacje podwozia + pomalowanie. Stawiam, że we Wrocławiu bym za to zapłacił co najmniej dwa razy tyle. Aaaa i jeszcze mi nowe amory, sprężyny i poduchy założył.
ps. to nie ma wyglądać tylko się trzymać
ps. to nie ma wyglądać tylko się trzymać
Przecież na to są osłony
Fakt przedni widać, ale zawsze da rade to w kolor malnąć.
Jeszcze dzisiaj byłem u znajomego zamówić: tarcze, klocki, łożyska ( na przód wszystko), sworznie wahaczy razem z tulejami, wysprzęglik, filtr paliwa, paski klinowe. I w czwartek do mechanika na wymianę.
Jeszcze dzisiaj byłem u znajomego zamówić: tarcze, klocki, łożyska ( na przód wszystko), sworznie wahaczy razem z tulejami, wysprzęglik, filtr paliwa, paski klinowe. I w czwartek do mechanika na wymianę.
Payorez napisał(a):Roxygenium czy tam ktoś inny za jeden kielich płacił 400zł w takim stanie jak ja miałem tył.
Tak, tylko mój blacharz okazał się oszustem-naciągaczem
Ogólnie dość nieładnie masz zrobione te hefty, ale jak działa to niech działa, ważne zeby od strony zewnętrznej było dobrze zaizolowane a także dobrze pomalowane od środka (bo mi tam wyszła ruda po krótkim czasie)
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
No nie jest to szczyt estetyki, ale progi wyglądają jak fabryczne. Co do spawania to najpierw uszczelniacz do spawów, a potem inne taka masa na pędzel, a z drugiej strony podobnie + grubo barankiem. Ogólnie to chyba zaczęło mi wyć któreś łożysko od koła pasowego.. chyba, że to coś niżej(oby nie w silniku..). W środę i tak będę u mechanika to osłucha/sprawdzi.
Payorez napisał(a):do szczytu bezpieczeństwa przydała by się klatka
Oj nie martw się, GD/GE to czołgi
Zwrócę Ci uwagę na ważną sprawę – obserwuj kieszenie w bagażniku (nadkole) czy nie zacznie Ci przeciekać na spawie po tej robociźnie. Jak się rozszczelni to będzie lipa, a może, bo jest tam ciągle piaskowanie i będzie wilgoć w bagażniku – wtedy ganiaj blacharza
Obyś nie miał takich przygód
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość