Będzie guano-burza
Prawie dwa lata ujeżdzam macbooka air. Ja sobie chwalę. Nie wrócę już do windowsa na pewno. Ale pisanie o tym jest trochę bez sensu, bo bez organoleptycznych doświadczeń trudno kogoś przekonać. Na pewno początki są trudne. Zwłaszcza jak ktoś mocno przesiąkł windowsem. No ale spróbuję:
Co do "chorych pieniędzy". Zależy do czego porównujesz. To nie jest sprzęt do gier. Weź na tapetę della XPS czy Lenovo z serii X i porównaj dokładnie ceny. W podstawowej wersji Dell XPS wychodzi drożej od macbooka air i tylko niewiele taniej od macbooka pro. Parametrami XPS w podstawowej wersji też nie powala, a ponad 5k trzeba położyć. Od Aira różni go w zasadzie tylko rozdzielczość matrycy.
Co do parametrów. Troszkę inaczej się na to patrzy w przypadku urządzeń apple. Optymalizacja jest na zupełnie innym poziomie. Mam dwuletni komputer, który zapiernicza w codziennym użytku. Pracuję na nim kilka do kilkunastu godzin dziennie, bateria wciąż ponad 10h. Poza pracą obrabiam amatorsko zdjęcia i filmy. Szczerze nawet nie wiem jaki mam procesor, bo mnie to nie interesuje – działa. W pracy mam macbooka mini z 2012r. Bebechy na pewno gorsze od Air'a, a nie odczuwam w zasadzie wcale różnicy w działaniu.
Kolejna sprawa, której przeważnie nikt nie bierze pod uwagę porównując ceny, to soft. W cenie komputera masz system operacyjny z aktualizacjami do kolejnych wersji. Otrzymujesz też pakiet biurowy, aplikacje do obróbki muzyki, filmów, zdjęć i wiele innych np najlepszy klient poczty z jakim się spotkałem – przy obsłudze 5 kont pocztowych naraz większość tego co używałem nie zdawała egzaminu. I to nie są gówniane aplikacje jak paint czy wordpad.
No i coś na koniec czyli design i wykonanie. To jest mistrzostwo zarówno pod względem wykonania jak i ergonomii. Pierwszy panel dotykowy z jakim mam kontakt, który da się naprawdę używać. Nawet wygrał z uwielbianym przeze mnie trackpointem z Lenovo. Niedawno dostałem w łapy Asusa za 4kzł niby jakiś gejmingowy. Co z tego, że parametry świetne jak wykonanie do tyłka – kupa plastiku i nic więcej. Zależy co kto lubi i czego wymaga. Ja funkcjonalność i ergonomię cenię sobie ponad wydajność.
Aaa... jeszcze co do modernizacji. RAM jest lutowany, jak w wielu ultrabookach. Nieprawdą jest, że nie da się wymienić dysku. Da się, jest to dysk SSD na pci-e. Spokojnie można go wymienić.
Podsumowując – do pracy dla mnie OSX nie ma sobie równych. Jeszcze jak telefon służbowy wymieniłem na Apple to dopiero poznałem czym jest ten tandem. Używam komputerów PC od Windowsa 3.11 (no ok, własnego od 95). Przerobiłem chyba wszystkie dystrybucje linuxowe. Nie jestem i nigdy nie byłem gejmerem, komputer to dla mnie narzędzie pracy i tutaj po wielu latach OSX wygrał. Co nie znaczy, że firma Apple mi jakoś szczególnie imponuje. Za kilka rozwiązań urwałbym im jaja i np wykastrowanie nowego macbooka pro jest tego świetnym przykładem. Imho odkąd brakło Jobsa, to Apple obrał dziwny kierunek. Z jednej strony chcieli by być pro i iść w biznes, z drugiej szukają popularności wśród "normalnych" ludzi.
BTW. Właśnie sobie uświadomiłem, że odkąd porzuciłem stacjonarki czyli gdzieś w okolicach 2005r, to nigdy nie miałem potrzeby modernizować komputera. Zwykle kupowałem używane laptopy, zajeżdżałem je w 2-3 lata i wymieniałem na kolejny. Jedyną modernizacją był okres w którym pojawiły się dyski SSD...