maurycy napisał(a):...Grawitacją, AmbaSSadą i Chce się żyć..
Byłem na Grawitacji. Potwierdza sie opinia z sieci: Laska lata na gaśnicy i trzy momenty efektow +kilka ujęć ziemi z kosmosu.
Miałem spore obawy co do 3D (nie jestem ich fanem) więc wybrałem 2D, ale po pierwszych minutach widać, że jak już oglądac ten film to w 3D – sporo scen było kręconych własnie na ładne widoczki, na ukazanie głębi itp. Ogólnie fabuła banalna, mało emocji, scenariusz prosty i zakończenie...

nie urywa.
Teraz wybieram się na "Chce się żyć" – jestem przygotowany, ze pierwsza godzina będzię męką ale ponoć poźniej jest tylko lepiej. Wg. mnie jest to kolejny film, którego nie da się ocenić zaraz po napisach końcowych a dopiero po kilku dniach a wtedy już się nie pamięta tej nużącej pierwszej godziny seansu.
PS: Jeśli się wybieracie, warto zostac chwilę na końcowych napisach, jest jeszcze jedna końcowa scena, która ponoć daje kopa w głowę.