Dortann napisał(a):Fotoradary wcale nie pomagają na bezpieczeństwo na drogach
A co mają nam powiedzieć, najłatwiej wcisnąć że wszystkiemu winni są kierowcy, prędkość i brawura, że mamy najgorsze statystyki w europie, a przepraszam bardzo jakie drogi mają na zachodzie?
Niech nie pitolą, że to nie wina dróg bo każdy wie jak się jedzie po autobanie, gdzie są choć by 2 pasy w jedną stronę, a jak się jedzie po naszych pięknych, zatłoczonych drogach z tirami na każdym zakręcie.
Bo jak wytłumaczyć fakt, że ja jadąc przez Niemcy nad morze, drogę o 150km dłuższa pokonuje krócej o średnio 30 min., a co więcej trasa ta jest znacznie mniej stresująca, a niżeli jadąc przez Polskę, a moja prędkość bo autobanie wcale nie jest wysoka bo max. 150, średnia prędkość, jaką wskazuje mi komputer to ok 110km/h, na trasie Wrocław – Rewal.
Kto z nas nie tracił zimnej krwi ciągnąc się za tirem, czy jadąc spokojnie widząc jak ktoś go wyprzedza na trzeciego i wcina się w lukę którą my pozostawiamy sobie aby w razie czego bezpiecznie zahamować.
Aby nie było ostatnio słyszałem jak Niemcy jadąc po swoich autobanah do pracy, potrafią sobie oglądać film na DVD czy czytając gazetę za kierownicą. Co więcej znajomy ostatnio mi opowiadał jak jechał z Niemcem, który jest prezesem jakieś firmy w Polsce i codziennie wraca do Niemiec i może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że koleś zapina z prędkościami nie mniejszymi niż 140km/h i w czasie jazdy pisze SMS na dwie komórki, oczywiście każdy inną ręką, a do tego jeszcze jest w stanie odebrać trzecią. Więc nie tylko my mamy ułańską fantazję.
Oczywiście nie mówię, że my kierowcy nie jesteśmy bez winy, bo kultura "drogowa" u niektórych z nas pozostawia wiele do życzenia, nie mówiąc już o wyobraźni.
Reasumując, czy ktoś kiedyś próbował jechać w trasie z dozwoloną prędkością? Było by to bardzo męczące, bo ile można jechać na przykład przez Polskę? 2 dni
Ehh, ale się rozpisałem.
