Grupa Audi/VAG – Oszustwo czy nie?

[Piotr_]

podlaczal sie pod gniazdo obd

Właśnie odpowiedziałeś Sobie na pytanie

[Maniekvip]

Mam nadzieję,że stracą rynek i wiernych klientów oszuści...

A mi się wydaję że klientów nie stracą bo...
jeden przykład mogę więcej...
90% właścicieli VW poprostu je ubóstwia i nawet jak by środku śmierdziało kałem to wmawiali by że to nowy trend wśród choinek zapachowych.

[jaketherake]

A propos powyższej opinii: http://www.autocentrum.pl/filmy/nasze-n ... achar-off/
Tyle mniejszych i średnich bolączek w pasku z tdi a Pan (skądinąd sympatyczny) przy zakupie kolejnego auta wziął: .... Paska

Edyta: ups, w juesej nie ma miękiej gry: http://www.consumerreports.org/cro/cars ... el-for-now
Czekają aż VW ogłosi w USA recall dla TDI z "wadliwym" oprogramowaniem, od dnia rozpoczęcia kto nie zgłosi się do ASO w ciągu 6 miesięcy, ten później nie będzie mógł sprzedać ani zarejestrować tego auta w Kalifornii...

[jaketherake]

Hmm, ciekawe fakty: http://www.washingtonpost.com/news/wonk ... -any-cars/

Czyżby Volkswagen miał jednak mieć poważne problemy?:
– w 2014r. wykryto fałszowanie poziomu emisji spalin, w szczególności NOx
– 02.12.2014 VW uzgodnił z instytucjami USA wprowadzenie poprawek do oprogramowania (miał być prosty fix)
– VW zrobił recall tylko dla chętnych i wprowdził zmiany do działania softu ECU
– 05.2015 zrobiono ponowne testy "poprawionych" aut z silnikami TDI i okazało się, że poprawa jest minimalna, a normy NOx dalej wielokrotnie przekroczone
– od maja trwały przepychanki pomiędzy VW a amerykanskimi regulatorami, ponieważ VW dziwnie się tłumaczył z nienaprawienia problemu (nieprawidłowe warunki pomiaru, itp.)
– w związku z niemożnością dojścia do porozumienia EPA upubliczniła wiadomość o wadliwych TDI
– przedstawiciel EPA prognozuje, że problem emisji spalin w dieslach dotyczy prawdopodobnie jednak tylko TDI (?!)

Reasumując: czyżby naprawienie TDI nie było wcale takie proste, a może wręcz niemożliwe ?

[Wojtek]

Z tego wynika, że VW znał problem od ponad roku...

[Akar.Zaephyr]

Ciekawe że cała konkurencja milczy jak zaklęta. Nikt nie kopie leżącego, nawet w USA, gdzie wszystkie reklamowe chwyty są dozwolone, nie ma reklam kopiących VW w jaja. Coś mi się zdaje że to "mały" grzeszek wszystkich producentów jak leci, i nikt nie śmie pisnąć słówka żeby przypadkiem i jego nie sprawdzili. Przynajmniej do czasu obowiązkowych testów drogowych, do którego zdążą już "naprawić" własne rozwiązania.

Należy jednak rozdzielić dwa osobne problemy – diesla jako rozwiązania dalekiego od ekologicznego, i pokrętnie wyśrubowanych norm Euro(x). Co się stanie dalej z silnikami wysokoprężnymi, czas pokaże. Normy jednak zaczynają stawiać tak wyśrubowane wymagania, że niedługo okaże się iż nie da się jeździć niczym co nie jest na prąd – a tu z kolei będą walczyć lobby paliwowe, które niespodziewanie mogą stać się najlepszym przyjacielem kierowcy.

Czas pokaże, ale bardzo jestem ciekaw co dalej będzie się działo, bo eko-oszołomy już ostrzą bagnet.

[nemi]

Sądzę, że temat całkowicie zbliżony http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/04 ... zywistosc/
Myślę, że wszyscy próbują naginać rzeczywistość, bo normy są pewnie ciężkie do spełnienia i auta są specjalnie przygotowane do testów zarówno NCAP (często amerykańskie testy z europejskimi autami są diametralnie inne) jak i homologacyjnych. I nijak się to ma do rzeczywistości. Jedynie instytucje UE są zaspokojone i usatysfakcjonowane, bo papier się zgadza.

[zadra]

VW znał problem od ponad roku...

Moim skromnym zdaniem VW znał już problem zanim wprowadził na rynek wadliwe motory..
Opracowując je mieli świadomość z ograniczeń związanych z mechaniką, budową i ewentualnym sterowaniem. Nie wszystko da się wyeliminować..
Co robi niezbyt urodziwa kobieta, której dodatkowo wyskoczył pryszcz na twarzy?ŁADUJE WIĘCEJ PUDRU

To nie jest warsztat u wuja Zdzisia.. Mają komputery, hamownie, zespoły projektowe, inżynierów, laboratoria oraz programistów.
W określonej ilości paliwa znajduje się określona ilość węgla,azotu i siarki..
Przecież każdy średnio rozgarnięty fizyk/chemik uczący w szkole średniej potrafiłby wyliczyć co i ile ze spalania wychodzi.
No kurcze, gdy przeczytałem ten wpis, który przytoczyłem na początku dzisiejszej wypowiedzi to pomyślałem sobie.. że bardziej pasowałby do forum VW i próbie tłumaczenia sytuacji na stronę niemieckiego producenta(przepraszam Wojtek i nie miej do mnie urazy )..

Produkcja silnika nie odbywa się na zasadach: no to może trochę bardziej przeszlifujemy a później się zobaczy, czy pomogło i ile to pali...

Podejście niemieckiej fabryki drażni mnie tym bardziej gdy pomyślę,że Mazda zrezygnowała z rozwoju silnika Wankla właśnie dlatego,że nie było możliwości do przeskoczenia narzucenia norm spalania..

Niemcy się tym zbytnio nie przejęli skoro:

– w 2014r. wykryto fałszowanie poziomu emisji spalin, w szczególności NOx
– 02.12.2014 VW uzgodnił z instytucjami USA wprowadzenie poprawek do oprogramowania (miał być prosty fix)
– VW zrobił recall tylko dla chętnych i wprowadził zmiany do działania softu ECU
– 05.2015 zrobiono ponowne testy "poprawionych" aut z silnikami TDI i okazało się, że poprawa jest minimalna, a normy NOx dalej wielokrotnie przekroczone
– od maja trwały przepychanki pomiędzy VW a amerykanskimi regulatorami, ponieważ VW dziwnie się tłumaczył z nienaprawienia problemu (nieprawidłowe warunki pomiaru, itp.)

I definitywnie mieli wszystko w "wydechu" pomimo tego iż mieli możliwość naprawienia błędu albo wyjścia naprzeciw i uznania ograniczeń.
Przecież mogli ogłosić,że wyszła wadliwa partia silników i w ramach akcji serwisowej auta będą wymieniane/naprawiane klientom, którzy nabyli wadliwy produkt..
przecież to normalna praktyka..
Może uznali,że odpowiednio wysoka łapówka na rzecz "instytucji USA" załatwi sprawę a będzie mniej kosztowała niż przyznanie się do błędu?

[Wojtek]

Przecież mogli ogłosić,że wyszła wadliwa partia silników i w ramach akcji serwisowej auta będą wymieniane/naprawiane klientom, którzy nabyli wadliwy produkt..

A co jeżeli zdawali sobie już sprawę, że nie ma szansy na rozwiązanie problemu?

[Yoki]

A co jeżeli nie opłacało im się budować lepszego silnika a później go naprawiać. Kalkulacja i jeszcze raz kalkulacja.

[zadra]

jeżeli zdawali sobie już sprawę, że nie ma szansy na rozwiązanie problemu?

Nie trzeba być dalekowzrocznym wróżbitą,żeby przewidzieć co się stanie dalej(czyli co się wydarzyło) i jakie skutki to za sobą pociągnie.

Jeżeli nie było szansy na rozwiązanie problemu to i tak należało się przyznać do błędu.
Zatajenie informacji było lepszym rozwiązaniem?
Baa, zatajenie i ciągła sprzedaż aut z silnikami o złych, i utajonych parametrach?.
Czyli nie dosyć,że wiedzieli o problemie od roku, to nawet nie wycofali "popsutych" aut ze sprzedaży CAŁY CZAS oszukując klientów?

No faktycznie, to jest lepsze rozwiązanie, niż przyznanie się do winy...

[nemi]

Przecież mogli ogłosić,że wyszła wadliwa partia silników i w ramach akcji serwisowej auta będą wymieniane/naprawiane klientom, którzy nabyli wadliwy produkt..

A co jeżeli zdawali sobie już sprawę, że nie ma szansy na rozwiązanie problemu?

Tak myślę. Normalnie bez większych kosztów dawaliby nowe oprogramowanie jako zwykły recall i już, tym bardziej że wiedzieli wcześniej o tym, że sprawa wyszła na jaw. Ale pewnie okazało się, że zamiast 170 KM robi się 110, a na to nie pójdzie żaden klient w imię ekologii...

[zadra]

jeżeli nie opłacało im się budować lepszego silnika

To jest zawsze opłacalne..

[Norreca]

A co jeżeli nie opłacało im się budować lepszego silnika a później go naprawiać. Kalkulacja i jeszcze raz kalkulacja.

no to normalne w koncu produkuja auta dla zysku a nie dla zabawy.

problem byl znany na bank od dawna.... ale nie widzieli innego rozwizania...
a inni producenci maja podobne problemu... teraz zacznie sie polowanie na innych.... w USA.
europa to oleje.

jeżeli nie opłacało im się budować lepszego silnika

To jest zawsze opłacalne..

nie jest zwlaszcza jak jest nowa technologia a stary sie jeszczce nie splacil i nie zamortyzowala. a dopiero po tym okresie zaczynaja czerpac zyski.

[Wojtek]

Według mnie, to nie powinno takiej sytuacji być... Wprowadzenie silnika i oszukiwanie / zatajenie prawdziwej emisji spalin, to wielkie przegięcie...
Fakt, że nie wycofują aut z silnikami diesla również nasuwa dziwne wnioski... Nie boją się opinii publicznej czytaj oszukanych klientów... są pewni, że przetrwają...

[Mr_Bartek]

Kolejne marki grupy VAG dołączają.

http://www.bbc.co.uk/news/business-34377443

[Norreca]

w DE ogłosili ze klienci mogą darmowo umówić się na naprawę auta czyli mamy recall już ale tylko VW

[Maniekvip]

Naprawę auta Czyli co Pojadą zmienią mapowanie, zabiorą im ~30KM i po problemie Żenada

[jaketherake]

Pojawiła się hipoteza, że VAG niewiele zrobił od roku, bo soft oszukujący jest prawdopodobnie zainstalowany we wszystkich dieslach koncernu produkowanych od 2009r. (od 1.2l do 4.2l).
Musieliby przyznać się do gigantycznego przekrętu (kilkadziesiąt milionów aut?) i ponieść trudne do wyobrażenia konsekwencje: pewnie upadek. Twórcy tej hipotezy twierdzą, że nie da się "naprawić" tych silników pod względem składu spalin bez znacznego pogorszenia parametrów silnika, a na to chyba nikt z właścicieli by nie poszedł.

Zastanawia stanowisko regulatorów z USA: twierdzą oni, że w większości testowanych aut nie dopatrzyli się tak poważnych uchybień względem norm, jak w TDI koncernu VW (Kia i Hunday dostały w grudniu 2014r po 100 baniek $ kary za podawanie nieprawdziwych danych dotyczących spalania).
Widzę 3 możliwości:
1) poza VW nikt nie sprzedaje w USA tak wyżyłowanych diesli
2) EPA toczy wojnę z koncernem z Niemiec z tajemniczych powodów
3) VW wtopił totalnie i może się to skończyć ogólnoeuropejskim problemem, łącznie z pomocą rządu Niemiec dla koncernu (akcjonariusze od początku afery są do tyłu 36%).

[Wojtek]

Pojadą zmienią mapowanie, zabiorą im ~30KM i po problemie? Żenada!

No popatrzmy na jedną z bardziej popularnych jednostek... 1.6 CR 105 KM
Przesuną odcięcie, podetną mieszankę, a tam szerzej otworzą zawór EGR... W wyniku czego uzyskamy bardzo ekonomiczną jednostkę może o mocy 75 KM... I teraz pytanie:
Czy klienci grupy VAG powinni przystać na to i być zadowoleni z osiągów typu 16s do 100km/h
Czy im taki samochód oferowano podczas zakupu auta?