"Zimowe oszustwo oponowe"
Nie zgadzam się że: „Zima rozpoczyna się od temperatury 7° C”– jak ogłasza teraz Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego e.V (DVR). To fakt że to bujda na resorach tak jak to stwierdzili dziennikarze Spiegel’a. Dla mnie zima zaczyna się od temperatury 0 C.
Co do reszty trochę minęli się chyba z prawdą. Twierdzą że: „Wyniki są jednoznaczne: chociaż na śniegu profil bieżnika letniego ślizga się prawie dwukrotnie dalej, to na mokrej i suchej nawierzchni hamuje znacznie lepiej niż najlepsze opony zimowe – także przy temperaturze nawierzchni do siedmiu stopni.”
Jak dla mnie zimówki hamują lepiej w każdych warunkach ZIMOWYCH– tyle że dużo szybciej się zużywają na suchej jezdni niż opony letnie. Raz , że sam to sprawdziłem, a dwa że widzę tu analogię do klocków hamulcowych – wiadomo klocki miękkie hamują b.dobrze tyle, że szybko się ścierają a klocki twarde odwrotnie, nie zużywają się tak szybko ale jakość hamowania jest gorsza. Poza tym Polska to nie RFN. U nas jak jest z odśnieżaniem – wiadomo...
Generalnie artykuł uważam za szukanie sensacji na siłę. Każdy może sobie to sprawdzić sam , zwłaszcza jak ma zamiar zmienić gumy na „zimówki”. Wystarczy już teraz wyjechać wcześnie rano na prosty odcinek drogi ( przy np. +2 C lub 0) i zacząć hamować przy określonej prędkości i jakimś punkcie orientacyjnym na drodze. Zmierzyć, a po zmianie opon na zimówki zrobić ponownie test w tych samych okolicznościach. Mnie wyszło w zeszłym roku, że zimówki hamowały lepiej także na suchym. W tym roku też zrobię sobie teścik i pismaki ze Spiegel’a nie są mi do tego potrzebni. Jak dla mnie mogą sobie jeździć cały rok na letnich. Pozdro!