Przygodę z moją Madzią rozpocząłem ponad 2 lata temu. Od tego czasu zrobiłem ponad 50tysięcy, założyłem gaz (stag IV, 2500zł!), naprawiałem, głaskałem i traktowałem z miłością
Po tym czasie moja Madzia zaczęła powolutku się sypać. Straciłem pracę i nie mogłem naprawiać na bieżąco, wobec tego trochę ją zaniedbałem.
Na dzień dzisiejszy musiałbym wymienić:
– sprzęgło
– przeguby
– przewody hamulcowe
– nagrzewnicę (tak myślę?)
– chłodnicę.
Ponadto coś piszczy w tylnych hamulcach. Nie znam się a za naprawy płacę jak za zboże!!!! W zime odpala po kilku minutach kręcenia.
Uważam, że musiałbym wydać ponad 2 tysiące na jej naprawę. Kasy jednak nie ma, a pomimo że pracę znalazłem, nie chcę już inwestować.
Teraz moje pytania:
– czy można instalację gazową przełożyć do innego samochodu (odsprzedać)?
– co należy zrobić, aby legalnie zezłomować i wyrejestrować, jednak najwięcej z możliwych części posprzedawać?
– czy warto trudzić się ze sprzedażą na części? (dodam, że mam mało pojęcia)
– ile dostanę na złomie?
– może najlepiej opisać handlarzowi problemy trapiące Madzie i sprzedać ją tanio w całości?
Jak to wszystko ugryźć?
W kwietniu mam przegląd i OC i do tego czasu pojeżdzę, później niestety będziemy musieli się pożegnać.
Proszę o porady!
Pozdrawiam, tomaszS!