Pablo3BK napisał(a):Czy są tu jacyś posiadacze Mazdy 3BK, którzy mają jednak w miarę bez korozyjne samochody ?
...
i nastała krępująca cisza...
Można by było powiedzieć – jak się dba, tak się ma... Choć prawdą jest, że te modele lubią być zjadane przez korozję.
Tak jak Tasman20Wroc napsiał:
Tasman20Wroc napisał(a):To zależy ile chcesz nim jeździć . Jeśli planujesz zostać z autem na dłużej to ma to sens ale jeśli to auto ma posłużyć Ci 2-4 lata to bym sobie darował.
Są ludzie, którzy się przywiązują do swojego auta, dbają o nie, bo zakładają, że będą nim długo jeździć (co nieraz się sprawdza, ale nie zawsze). Ale są też tacy co traktują to przelotnie, bo ma służyć do przejazdu z punktu A do B i tyle (obojętnie w jakim stanie i w jakim stylu)...
Ja o swoją Mazdą 3 BK dbam na tyle, ile mogę. Od dnia kupna zakładałem, że trochę nią pojeżdżę i tak już mija 5 rok!
Konserwację podwozia zrobiłem, ale nie taką profesjonalną jak opisałeś (koszt 3 tys. to, nie oszukujmy się, nie lada wydatek na taki rocznik auta). Własnymi siłami zabezpieczyłem jak mogłem.
Jedna strona tylnego błotnika dostała rudej – weszła reperaturka.
Tak więc widać, że te modele rdzewieją, ale mają też swoje lata. Byli tacy, co mówili pare lat temu, że 3 BK po lifcie są lepiej zabezpieczone i kłopot z korozją jest mniejszy. Wynikało to chyba z tego, że wtem czas były nieco młodsze. Dziś obserwuję te samochody na ulicach – większość (przedlift/polift) mają schrupane tylne błotniki (podwozie pewnie i też kolorowe, ale tego na pierwszy rzut nie widać).
Morału z tego wszystkiego chyba nie będzie. Można przeciwdziałać, niż później leczyć, ale choroba i tak przyjdzie...