Jak zabezpieczyć/zlikwidować ślady korozji ?
Trochę odkopię temat.
Wzięło mnie ostatnio na takie rozważania.
Pracując w Szwecji rozmawiałem z p. Józkiem właśnie o autach itp itd. Wyszło, że rzekomy p. Józek ma w PL Mercedesa C-klasse pierwszego. Auto super, tylko rdza go dobija. I wtedy mi opowiedział o tym co zrobił jakiś czas temu i ma do dzisiaj (tamtej rozmowy) spokój. Kupił jak to nazwał "metal w puszcze", "szpachlę metalową", oczyścił nadkola i zamiast zwykłej szpachlówki położył właśnie takie cudo. Kazał mi to zakupić w tamtejszym odpowiedniku OBI , ale niestety nie zrobiłem tego, nazwy nie znałem. A ostatnio przeglądając interntet trafiłem na coś takiego: http://sklep.wax.krakow.pl/go/_info/?user_id=62&lang=pl
I się teraz zastanawiam:
1) Czy jest to takie coś jak p. Józek użył w swoim Mercedesie
2) Czy p. Józek nie ściemniał i takie coś ma szanse ładnie zadziałać.
A natknąłem się na to przy temacie renowacji felg (forum kosmetyka aut) i gościu uzupełniał tym ubytki w felgach.
Co sądzicie, jest to jakiś sposób walki z rudą na mazdowskich nadkolach i np. drzwiach czy walka z wiatrakami walką pozostanie?
Wzięło mnie ostatnio na takie rozważania.
Pracując w Szwecji rozmawiałem z p. Józkiem właśnie o autach itp itd. Wyszło, że rzekomy p. Józek ma w PL Mercedesa C-klasse pierwszego. Auto super, tylko rdza go dobija. I wtedy mi opowiedział o tym co zrobił jakiś czas temu i ma do dzisiaj (tamtej rozmowy) spokój. Kupił jak to nazwał "metal w puszcze", "szpachlę metalową", oczyścił nadkola i zamiast zwykłej szpachlówki położył właśnie takie cudo. Kazał mi to zakupić w tamtejszym odpowiedniku OBI , ale niestety nie zrobiłem tego, nazwy nie znałem. A ostatnio przeglądając interntet trafiłem na coś takiego: http://sklep.wax.krakow.pl/go/_info/?user_id=62&lang=pl
I się teraz zastanawiam:
1) Czy jest to takie coś jak p. Józek użył w swoim Mercedesie
2) Czy p. Józek nie ściemniał i takie coś ma szanse ładnie zadziałać.
A natknąłem się na to przy temacie renowacji felg (forum kosmetyka aut) i gościu uzupełniał tym ubytki w felgach.
Co sądzicie, jest to jakiś sposób walki z rudą na mazdowskich nadkolach i np. drzwiach czy walka z wiatrakami walką pozostanie?
To i ja podłącze się do tematu.
W swoim nowym nabytku mam jeden purchelek na przednim błotniku, dwa rdzawe punty na środku dachu oraz początki ogniska rdzy wzdłuż tylnej klapy od wewnętrznej strony (tak jakby na zgrzewie).
Byłem w sklepie z lakierami i sprzedawca polecił zadziałanie w kolejności (po wyczyszczeniu): Brunox > podkład > lakier bazowy > lakier bezbarwny. Cały taki zestaw w najmniejszych pojemnościach to koszt około 140-150 PLN.
Myślę jeszcze jak tu sobie ułatwić, a może też podnieść jakość wyczyszczenia tych rdzawych miejsc. Jak purchel ma rozmiar 0,5 x 0,5 cm (nie mówiąc że rdzawe punkty na dachu to w ogóle jest wielkość główki szpilki, może tylko deczko więcej), to raczej papierem ściernym tak małego punktu nie wyczyszczę, aby go znacząco nie powiększyć. Natomiast widziałem kiedyś w sklepie takie końcówki do urządzenia zwanego Dremel. I tak pomyślałem, że może kupie taką ścierną końcówkę i założę na wkrętarkę z regulacją obrotów (bo kupowanie całego dremela dla jednej operacji to bez sensu, posiadając już jakiś park maszynowy). Tylko widzę, że jeśli chodzi o końcówki z papierem ściernym, to mają ziarnistość rzędu od 60 do 120. Z wątku wyczytałem, że to musi być dużo mniejsze ziarno.
I tu pytanie, czy widział może ktoś gdzieś taką końcówkę, która by w tej sytuacji pomogła? Ewentualnie jak podejść do tego tematu czyszczenia, aby to zrobić ładnie i schludnie. Zeby potem efekt końcowy nie wyglądał jak lej po bombie
Jeszcze miałbym pytanie o samą technikę lakierowania ze spray'u (i czy w ogóle lepiej to spray'em zrobić czy pędzelkiem) i jak do tego tematu podejść, ale to może nie wszystko na raz.
W swoim nowym nabytku mam jeden purchelek na przednim błotniku, dwa rdzawe punty na środku dachu oraz początki ogniska rdzy wzdłuż tylnej klapy od wewnętrznej strony (tak jakby na zgrzewie).
Byłem w sklepie z lakierami i sprzedawca polecił zadziałanie w kolejności (po wyczyszczeniu): Brunox > podkład > lakier bazowy > lakier bezbarwny. Cały taki zestaw w najmniejszych pojemnościach to koszt około 140-150 PLN.
Myślę jeszcze jak tu sobie ułatwić, a może też podnieść jakość wyczyszczenia tych rdzawych miejsc. Jak purchel ma rozmiar 0,5 x 0,5 cm (nie mówiąc że rdzawe punkty na dachu to w ogóle jest wielkość główki szpilki, może tylko deczko więcej), to raczej papierem ściernym tak małego punktu nie wyczyszczę, aby go znacząco nie powiększyć. Natomiast widziałem kiedyś w sklepie takie końcówki do urządzenia zwanego Dremel. I tak pomyślałem, że może kupie taką ścierną końcówkę i założę na wkrętarkę z regulacją obrotów (bo kupowanie całego dremela dla jednej operacji to bez sensu, posiadając już jakiś park maszynowy). Tylko widzę, że jeśli chodzi o końcówki z papierem ściernym, to mają ziarnistość rzędu od 60 do 120. Z wątku wyczytałem, że to musi być dużo mniejsze ziarno.
I tu pytanie, czy widział może ktoś gdzieś taką końcówkę, która by w tej sytuacji pomogła? Ewentualnie jak podejść do tego tematu czyszczenia, aby to zrobić ładnie i schludnie. Zeby potem efekt końcowy nie wyglądał jak lej po bombie
Jeszcze miałbym pytanie o samą technikę lakierowania ze spray'u (i czy w ogóle lepiej to spray'em zrobić czy pędzelkiem) i jak do tego tematu podejść, ale to może nie wszystko na raz.
A ja się tak zastanawiam co wy wszyscy tylko Brunox i Brunox. Moje doświadczenie z tym specyfikiem jest do . Sam już nie wiem, może coś źle robiłem, ale moim zdaniem to nie działa. Rok temu chciałem rozprawić się z rdzą na pralce i użyłem właśnie Brunoxa. po roku pralka jest dokładnie w takim samym stanie jak przed naprawą.
W poprzednim aucie kupiłem Brunoxa do zrobienia kilku zaprawek i skutek był taki sam jak wyżej.
Do Madzi używam tylko Fertan i póki co efekt jest o niebo lepszy!
W poprzednim aucie kupiłem Brunoxa do zrobienia kilku zaprawek i skutek był taki sam jak wyżej.
Do Madzi używam tylko Fertan i póki co efekt jest o niebo lepszy!
Ja dlatego zacząłem się zastanawiać czy jest jakaś alternatywa (rozważania dwa posty wyżej).
Bo póki co to jak każdy: rdza robiona, chwilę spokój i powrót
Jestem ciekawy czy ktoś słyszał o tej masie aluminiowej
Bo póki co to jak każdy: rdza robiona, chwilę spokój i powrót
Jestem ciekawy czy ktoś słyszał o tej masie aluminiowej
Ja tam chętnie kupię coś innego (a najlepiej taniego i super dobrego). Brunoxa polecili mi w sklepie z lakierami. Ale jeśli jest co może jest tańsze a tak samo dobre, albo zyskam na przykład lepszą trwałość w tej samej cenie... jestem otwarty na przetestowane propozycje.
Witam najtańsza opcja w internecie Ja kupiłem przetestowałem na swoim golfie 4 . Na małe wgniecenia jest idealny polecam z czystym sumieniem
http://www.dilmarket.pl/pl/p/Pops-Dent- ... iecen/1615
POPS-A-DENT DING KING to prawdziwy hit który zdobył już uznanie milionów amerykanów, a teraz wkracza również na rynek polski. Zestaw pozwala na usunięcie z naszego auta w banalnie prosty sposób wszelkiego rodzaju małych wgnieceń. DING KING jest to urządzenie, dzięki któremu usuniesz prawie wszystkie drobne wgniecenia w samochodzie powstałe czy to podczas nieudanego parkowania, drobnej kolizji, jako akt zwykłego wandalizmu. Pomoże również gdy miałeś pecha i twój samochód został uszkodzony przez grad. Posiadając zestaw DING KING zaoszczędzisz na drogich naprawach w warsztatach blacharsko-lakierniczych.
S
http://www.dilmarket.pl/pl/p/Pops-Dent- ... iecen/1615
POPS-A-DENT DING KING to prawdziwy hit który zdobył już uznanie milionów amerykanów, a teraz wkracza również na rynek polski. Zestaw pozwala na usunięcie z naszego auta w banalnie prosty sposób wszelkiego rodzaju małych wgnieceń. DING KING jest to urządzenie, dzięki któremu usuniesz prawie wszystkie drobne wgniecenia w samochodzie powstałe czy to podczas nieudanego parkowania, drobnej kolizji, jako akt zwykłego wandalizmu. Pomoże również gdy miałeś pecha i twój samochód został uszkodzony przez grad. Posiadając zestaw DING KING zaoszczędzisz na drogich naprawach w warsztatach blacharsko-lakierniczych.
S
-
wojtassss
Przepraszam za odkopanie bardzo starego tematu.
Usuwam właśnie dość szeroki purchel korozyjny na tylnej klapie auta.
Wyczyściłem ze spękanego lakieru, zdjąłem odparzoną część skorodowanej powierzchni i wyczyściłem papierem na tyle na ile się dało(pozostały drobne miejscowe wżerki wielkości łepka od szpilki)
Całość odtłuściłem i użyłem cortaninu F .
Zaaplikowałem cortanin 3-y krotnie czekając aż poprzednia warstwa wyschnie.
Jest ciepło, nie spodziewam się deszczu i jutro chciałem zamalować tak przygotowane miejsce hammeritem (chcę mieć spokój przez zimę a w przyszłym roku skontrolować, wyprowadzić szpachlą i polakierować pod kolor)
Czy po cortaninie F powinienem powierzchnię zmyć wodą i przetrzeć papierem ściernym zanim zastosuję hammeritte?
Usuwam właśnie dość szeroki purchel korozyjny na tylnej klapie auta.
Wyczyściłem ze spękanego lakieru, zdjąłem odparzoną część skorodowanej powierzchni i wyczyściłem papierem na tyle na ile się dało(pozostały drobne miejscowe wżerki wielkości łepka od szpilki)
Całość odtłuściłem i użyłem cortaninu F .
Zaaplikowałem cortanin 3-y krotnie czekając aż poprzednia warstwa wyschnie.
Jest ciepło, nie spodziewam się deszczu i jutro chciałem zamalować tak przygotowane miejsce hammeritem (chcę mieć spokój przez zimę a w przyszłym roku skontrolować, wyprowadzić szpachlą i polakierować pod kolor)
Czy po cortaninie F powinienem powierzchnię zmyć wodą i przetrzeć papierem ściernym zanim zastosuję hammeritte?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
A czemu nie zrobisz na gotowo ?Pomalowac w sensie oddac do lakiernika?
Wystarczy jak przetrzesz benzyną ekstrakcyjna przed malowaniem.
Przy tym zderzaku to radze pomyśleć o jego zdjeciu,bo tam siedzi ruda a możliwe ze sa tam spinki ktore go trzymaja.
Wystarczy jak przetrzesz benzyną ekstrakcyjna przed malowaniem.
Przy tym zderzaku to radze pomyśleć o jego zdjeciu,bo tam siedzi ruda a możliwe ze sa tam spinki ktore go trzymaja.
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8670 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
czemu nie zrobisz na gotowo
Ponieważ nie mam na to czasu a dodatkowo chcę,żeby było dobrze zrobione, a nie tylko "ładnie".
Oddając do lakiernika nie mam wpływu na jakość zabezpieczenia a dodatkowo trzeba się z duzym wyprzedzeniem umawiać na termin i zostawić auto na dwa-trzy dni. Samochód mi jest potrzebny codziennie i nie mogę sobie na to pozwolić.
Gdy zdarzy mi sie wolna chwila to sam mogę zabezpieczyć a lakierowanie pod kolor musi poczekać na przyszły rok.
Oczywiście zderzak zdejmę gdy będę się zajmował tymi krawędziami błotników i jednocześnie podmaluję wnęki (mam nadzieję,że jeszcze we wrześniu/październiku znajdę czas i że aura dopisze).
Na razie trochę "na próbę" i z powodu zimy chciałem zrobić ten purchel na klapie.
Dobrze, przemyję benzyną i pomaluję
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Przemyłem, przyjżałem się i jeszcze raz przemalowałem cortaninem F.
Jutro zmyję rozpuszczalnikiem i wypędzelkuję hemeritem – będzie śmiesznie wyglądać.
Jutro zmyję rozpuszczalnikiem i wypędzelkuję hemeritem – będzie śmiesznie wyglądać.
- Załączniki
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Coratanin do dziadostwo jakich pelno na rynku. Zeszlifuj to porzadnie a nie jakbys scierka to wytarł. Szlifierka w reke i ogien, pozniej app R i epoksyd.
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
kolego..czuję się obrażony..jakbys scierka to wytarł.
Oczywiście, że dostało się rudej mechaniczne czyszczenie.
Czy miałeś styczność z cortaninem? Zabezpieczałeś coś?
Jakie są Twoje doświadczenia?
Ja kilka lat temu zastosowałem cortanin na elementach stalowych wogóle nie przygotowując powierzchni. Ruda nie wylazła do dzisiaj..
Również słyszałem dobre słowa o APP RS i jakieś filmiki YT oglądnąłem,ale nie miałem bezpośrednio styczności. Domyślam się,źe działa na podobne zasadzie co cortanin F.
Równie dobrze można napisać,że mazda to dziadostwo a tylko skoda jest the best...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Uzywalem coratanin i efekty byly mizerne... Zaraz ruda wylazla...
Chodzi mi ze szlifowanie szczotka druciana daje slaby efekt, szlifierka kątowa i tarcza zedrzec ruda.
Mazda to dziadostwo a skoda jest the best ;p
Dzialaj i po zimie zdaj relacje
Chodzi mi ze szlifowanie szczotka druciana daje slaby efekt, szlifierka kątowa i tarcza zedrzec ruda.
Mazda to dziadostwo a skoda jest the best ;p
Dzialaj i po zimie zdaj relacje
- Od: 8 mar 2010, 19:20
- Posty: 7406 (216/46)
- Skąd: RLE 0...0 RLE 4..91
- Auto: Mazda BA 323f 97' Z5 PB+LPG
Ford Focus 11' 1.6 tdci Titanium
Zdjęcie ze zdartym lakierem wykonałem po wydrapaniu miejsca zaostrzonym dłutem, dalej użyłem szlifierki kątowej z tzw "listkownicą" . Oczywiście głębokich małych punktów nie doczyściłem, ale większość powierzchni zaczęła się świecić. Później wymyłem wszystko i odtłuściłem a następnie zastosowałem cortanin F.
Od dziś po kolejnym odtłuszczeniu pomalowane hameritem.
Czy stosowałeś APP R-stop?
Jak stosowałeś i jakie efekty?
Może kupię do tych błotników..
Od dziś po kolejnym odtłuszczeniu pomalowane hameritem.
Czy stosowałeś APP R-stop?
Jak stosowałeś i jakie efekty?
Może kupię do tych błotników..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Po wyczyszczeniu do gołej blachy lepiej zastosuj dobry epoksyd (2K nie jakiś spray),wszelkiej maści Anti rust,R stop są dobre do profili zamkniętych,krawędzi wewnętrznych drzwi czyli tam gdzie ma zareagować z korozją a nie masz możliwości dokładnego wyczyszczenia.
-
rav 75
Każde auto prędzej czy później zardzewieje, jednak proces ten można opóźnić zabezpieczając samochód przed korozją. Jest to jednak bardzo pracochłonne i kosztowne, a w tym przypadku bardzo liczy się staranność i dokładność. Warto wiedzieć, jakich środków użyć do tego typu operacji. Najlepsze z nich zebraliśmy w sklepie iParts: https://www.iparts.pl/dodatkowa-oferta/oleje-i-plyny,preparaty-antykorozyjne,65-255.html Za ich pomocą skutecznie zabezpieczymy swój samochód
Po wyczyszczeniu do gołej blachy
Niestety nie jest możliwe mechaniczne wyczyszczenie do tzw "gołej blachy". Postają delikatne wżerki o różnej głębokości i wielkości. Jedyną możliwościami ich usunięcia byłoby wypiaskowanie lub użycie dobrej chemii. Nie wiem, czy na nawet delikatne wżery można zastosować tylko podkład epoksydowy i będzie to lepsze rozwiązanie niż zastosowanie wiązaczy rdzy.
Jeśli zacznie się coś dziać po tym jak moim "domowym sposobem" zabezpieczyłem wyprysk korozyjny to będę działał dalej – miejsce nie jest trudne do ogarnięcia – łatwo dostępne i w wygodnym położeniu.
Będę jeszcze musiał ogarnąć delikatne wypryski na krawędzi błotników. Teraz trzeba poczekać na poprawę pogody i jak będą ze dwa dni ładniejsze, to ogarnę po zdjęciu zderzaka.
Może tym razem wezmę APP r-stop, będę miał porównanie z cortaninem na tylnej klapie.
Najlepsze z nich zebraliśmy w sklepie
również o tym myślałem, ale najpierw musiałbym ogarnąć temat dobrych najazdów, bo nawet kanału nie posiadam, a przecież najważniejsza robota do zrobienia jest zawsze od spodu auta.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Cortanin F ma taką paskudną i dość powtarzalną opinię, że nic się go nie trzyma.
Jeśli będziesz robił przed zimą jeszcze coś przy błotnikach, to sugeruję zaopatrz się we "włosy afroamerykanina" i tym usuwaj korozję. Nie wiem na czym polega różnica, ale rzeczywiście działa to nieporównywalnie lepiej od ściernicy. Warto to uwzględnić, bo telewizyjna maść na rdzę działa tylko za siódmą górą i siódmą rzeką, a podstawą ratowania samochodu przed rudą w teorii i w rzeczywistym świecie jest jej całkowite pozbycie się.
Jak zauważyłeś, wżerów jednak nie oczyścisz i siłą rzeczy musi zostać w nich rdza. Zamalowanie tego wspomnianym przez Rafała podkładem epoksydowym (2K z pistoletu) stworzy szczelną powłokę, która wyraźnie wyhamuje dalszy rozwój tych zalążków korozji i między innymi dlatego jest on polecany. Pewną alternatywą dla epoksydu są środki nib-y-wiążące utleniony metal, ale w gruncie rzeczy ich działanie również polega na odcięciu dostępu tlenu do żelaza. Ich główną zaletą jest możliwość nakładania pędzelkiem. APP R-Stop działa całkiem sprawnie i sugeruję, żebyś go użył... (Gdybyś nie planował od razu wykorzystać całego, to pamiętaj, żeby nie wsadzać pędzelka bezpośrednio do puszki z preparatem.)
Jeśli bezpośrednio po smarowaniu R-Stopem (lub innym jego odpowiednikiem) nie planujesz kontynuować pracy, to uczciwie zamaluj całą przeszlifowaną powierzchnię, nachodząc przy tym na krawędzie zdrowego lakieru. Utworzysz w ten sposób wspomnianą barierę, chroniącą stal przed powietrzem. Gdyby jednak przyszło Ci do głowy dalej to malować, to specyfiku tego powinno być jak najmniej lub powinieneś go zeszlifować tak, żeby został tylko we wżerach. Chodzi o przyczepność, a także wzajemne oddziaływanie na siebie poszczególnych farb, szpachli i podkładów.
Jeśli zdecydujesz się, ze względów estetycznych, pomalować (a może i wcześniej zaszpachlować) ten przeszlifowany fragment blachy, to moim zdaniem wracamy do początku rozmowy. Jedynym, co ma obecnie sens jako pierwsza warstwa, jest podkład epoksydowy. Położenie na odsłoniętą blachę zwykłego podkładu, akrylu lub przetartej na mokro szpachli (która chłonie jak gąbka), to pewność, że za rok, może dwa, wyjdzie spod tego nowa korozja, której ten lakier, bądź szpachla, bardzo pomogą powstać...
Wracając na Ziemię i od biedy, bo rozumiem, że ładnie to wszystko opowiedziałem, ale malowanie dwuskładnikowym epoksydem samochodu na ulicy jest nie lada wyzwaniem – pomiń go. Zamiast niego wysmaruj jednak całą otwartą ranę wyżej wymienionym np. R-Stopem, daj mu przez kilka dni wyschnąć, a potem zamaluj go zwykłą farbą. Nie będzie to piękne ani ładne – co najwyżej odrażająco nieestetyczne, ale na pewno zatrzyma (czy raczej wyraźnie powstrzyma) odgłos chrupiącej korozji.
BTW – barrrdzo dobrrra rrrobota z tą klapą, ale zacząłbym od początku.
Jeśli będziesz robił przed zimą jeszcze coś przy błotnikach, to sugeruję zaopatrz się we "włosy afroamerykanina" i tym usuwaj korozję. Nie wiem na czym polega różnica, ale rzeczywiście działa to nieporównywalnie lepiej od ściernicy. Warto to uwzględnić, bo telewizyjna maść na rdzę działa tylko za siódmą górą i siódmą rzeką, a podstawą ratowania samochodu przed rudą w teorii i w rzeczywistym świecie jest jej całkowite pozbycie się.
Jak zauważyłeś, wżerów jednak nie oczyścisz i siłą rzeczy musi zostać w nich rdza. Zamalowanie tego wspomnianym przez Rafała podkładem epoksydowym (2K z pistoletu) stworzy szczelną powłokę, która wyraźnie wyhamuje dalszy rozwój tych zalążków korozji i między innymi dlatego jest on polecany. Pewną alternatywą dla epoksydu są środki nib-y-wiążące utleniony metal, ale w gruncie rzeczy ich działanie również polega na odcięciu dostępu tlenu do żelaza. Ich główną zaletą jest możliwość nakładania pędzelkiem. APP R-Stop działa całkiem sprawnie i sugeruję, żebyś go użył... (Gdybyś nie planował od razu wykorzystać całego, to pamiętaj, żeby nie wsadzać pędzelka bezpośrednio do puszki z preparatem.)
Jeśli bezpośrednio po smarowaniu R-Stopem (lub innym jego odpowiednikiem) nie planujesz kontynuować pracy, to uczciwie zamaluj całą przeszlifowaną powierzchnię, nachodząc przy tym na krawędzie zdrowego lakieru. Utworzysz w ten sposób wspomnianą barierę, chroniącą stal przed powietrzem. Gdyby jednak przyszło Ci do głowy dalej to malować, to specyfiku tego powinno być jak najmniej lub powinieneś go zeszlifować tak, żeby został tylko we wżerach. Chodzi o przyczepność, a także wzajemne oddziaływanie na siebie poszczególnych farb, szpachli i podkładów.
Jeśli zdecydujesz się, ze względów estetycznych, pomalować (a może i wcześniej zaszpachlować) ten przeszlifowany fragment blachy, to moim zdaniem wracamy do początku rozmowy. Jedynym, co ma obecnie sens jako pierwsza warstwa, jest podkład epoksydowy. Położenie na odsłoniętą blachę zwykłego podkładu, akrylu lub przetartej na mokro szpachli (która chłonie jak gąbka), to pewność, że za rok, może dwa, wyjdzie spod tego nowa korozja, której ten lakier, bądź szpachla, bardzo pomogą powstać...
Wracając na Ziemię i od biedy, bo rozumiem, że ładnie to wszystko opowiedziałem, ale malowanie dwuskładnikowym epoksydem samochodu na ulicy jest nie lada wyzwaniem – pomiń go. Zamiast niego wysmaruj jednak całą otwartą ranę wyżej wymienionym np. R-Stopem, daj mu przez kilka dni wyschnąć, a potem zamaluj go zwykłą farbą. Nie będzie to piękne ani ładne – co najwyżej odrażająco nieestetyczne, ale na pewno zatrzyma (czy raczej wyraźnie powstrzyma) odgłos chrupiącej korozji.
BTW – barrrdzo dobrrra rrrobota z tą klapą, ale zacząłbym od początku.
the right man in the wrong place...
– barrrdzo dobrrra rrrobota z tą klapą, ale zacząłbym od początku.
Raczej kontrola stanu blachy i próba szybkiego ratowania i. blokowanie podstępu korozji
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy Opinie i Poradniki