W końcu mam chwilę wrzucić swoją madzię. Zakup ogólnie bardzo szalony, bo... kupiłem ją bardzo spontanicznie.
Rok wcześniej wypożyczyłem MX-5 ale softtop i z kobitą wybraliśmy się na kilkudniową przejażdzkę po czeskich górach. Zakochaliśmy się w samochodzie strasznie, ale jednak MX-5 z miękkim dachem nie jest najlepszym pomysłem na daily drivera, szczególnie, że wtedy miałem roczną, fajnie doposażoną BMW 3 F30, a kobieta Micrę, więc to byłby trzeci samochód w dwuosobowej osobowej rodzinie. Słyszałem, że Mazda ma wypuścić wersję RF i po prostu się zakochałem, ale w głowie słyszałem ten głos, że jednak mam tą BMW, że to problem etc. Jakoś w październiku natchnęło mnie aby sprawdzić, czy wersja RF już jest i... voila – jest, w dodatku z automatem. Nie zastanawiałem się nawet chwili, zadzwoniłem do Andory w Krakowie (buce straszne, ale to już inna opowieść), potem do salonu Katowicach i okazało się, że mają jedną taką od ręki. W robocie wszystko rzuciłem w diabły i pojechałem do Katowic. Jazda próbna trwała może 30 minut, a 4 dni później już odebrałem swojego RF'a
Szybko okazało się, że te dwa samochody to nie jest najbardziej praktyczne połączenie (no kto by pomyślał xD) i... 3 tygodnie później odebraliśmy Mazdę 3 '17 i tak w rodzinie mamy już same Mazdy i jesteśmy przeszczęśliwi
RF na czas gwarancji będzie stockowy, a później planuję zmienić wydech, oraz zwiększyć trochę moc, może jakieś turbo... czas pokaże