
Jakbym miał ładniejszy garaż, to fajna wizytówka dla tematu by była

Walkę z klimą uznaję za wygraną. Nowy kompresor, nowe sterowanie kompresora, nowy wentylator na chłodnicy... i tu ciekawostka. Odkąd mam Xedosa, nie pracował ten większy wentylator chłodzący chłodnicę... Wczoraj z kolegą
Maliniak wymieniliśmy sam wirnik wentylatora, gdyż w starym ukręcił się wieloklin. Tak czy inaczej, na postoju klima nie działa jakoś wybitnie super, ale lepiej niż bez wentylatora, bo wtedy coś się przegrzewało, i dymiło spod maski na niebiesko. Zatem za sugestią pana od klimy zrobiłem pewien mały, prosty mod. Mianowicie... W Xedosie chłodnice są od siebie oddalone dość znacznie, co utrudnia chłodzenie chłodnicy klimatyzacji. U mnie wygląda to tak :

Więc faktycznie poszedłem za sugestią pana z warsztatu, i użyłem taśmy alu. Bardzo mocna. Niestety nie jestem w stanie zmniejszyć dystansu między chłodnicami, ale poprawiłem nieco przepływ powietrza. Tak mi to wyszło.

A potem wszystko ładnie poskładałem.

Czy to coś dało? Możecie się śmiać, ale dało

Na początku myślałem, że to placebo, ale termometr na włączonej klimie, na postoju w pełnym słońcu, pokazuje około 7-8*C. Wcześniej temp oscylowała w okolicach 10*C. Kiepski wynik jak na świeżą klimę, ale jak na 22 letni samochód całkiem niezły.
W bagażniku czekają uszczelki drzwi, nareszcie właściwe. Wyrwane od
Maliniaka za grosze. Jeszcze raz wielkie dzięki za nie.
Jest po 2 sztuki na drzwi tył, i po 2 sztuki na drzwi przód, do tego jeszcze od bagażnika.
