Ogniska korozji na listwach widoczne na zewnątrz okazały się niczym w porównaniu z korozją listew wewnątrz drzwi
Po prostu jedna wielka zgnilizna
Jutro biorę się za reanimację tego co zostało, a więc obcinam po 7cm tej rudej bo nic z tym się już nie da zrobić (obcięcie tej listwy nie powinno wpłynąć z żaden sposób na otwieranie czy zamykanie szyby)... Następnie zdzieram do żywego metalu wszystkie ogniska korozji, rzucam ze dwie warstwy podkładu i 3 warstwy lakieru czarny mat. Potem montaż i zobaczymy jak długo pożyją jeszcze....