Wybralem sie 20 km od mojej miejscowosci i wpadla mi w oko wlasnie Mazda, jednak nie miala ceny. Popytalem i wyszlo cos takiego:
Model: Mazda 626 1.8 (Benzyna)
Rocznik: 2000
Na Liczniku: 100800 km
Kolor: ciemna zielen Metallic "18J Grace Green"
Liczba wczesniejszych wlascicieli: 1, z mojego regionu (starszy pan z rocznika 38 z ktorym mialem juz przyjemnosc rozmawiac przez telefon)
Sprzedawca mowil ze cena to 1750€, wiec nie byla wcale zla, przynajmniej mi tak sie wydaje. Samochod bardzo zadbany, widac ze nie byl meczony przez jakiegos mlodego wscieklego.
Samochod za wiele elektryki nie ma, to co ma to:
– ABS
– TCS
– wspomaganie kierownicy
– klimatyzacja
– radio grundig (kaseta..) UPDATE: nowy JVC KD R499 + stare glosniki fabryczne Pioneer
– automatyczne chowanie sie antenki
– centralny zamek (jednak bez pilota)
Oczywiscie w bagazniku sa rowniez kola zimowe na ktorych jeszcze sporo mozna przejezdzic.
Na pierwszej jezdzie probnej swiecila sie lampka hamulca recznego oraz ABS-u, w komisie zostal zrobiony przeglad TÜV, trzeba bylo wymienic sensory ABS oraz przeczyscic hamulce dlatego ze samochod nie byl przez jakis czas uzywany (oczywiscie hamulce dzialaja bez zazutu, jednak w planach jest zmiana przednich hamulcow jeszcze w tym roku). Samochod mi sie podoba, dobrze sie jezdzi oraz ma funkcje ktore dla mnie sa wazne, nie ma tych ktore sa mi obojetne.
Oczywiscie bylo tez pare minusow, samochod niestety byl zostal ofiara gradu i sa malutkie miejscami wgniecienia (ktore jednak nie sa widoczne z normalnej odleglosci i mi nie przeszkadzaja) oraz male rysy z przodu po prawej stronie, ale tez na pierwszy rzut oka sie nie widzi.
Plany:
– nowe radio Kenwood-a (3054 UG badz 3057 UG): Done
– nowe przednie hamulce (badz caly komplet, przod i tyl)
– kupic ladne kolpaki do zimowych kol (nie koniecznie tylko do zimowych) Done
– dokladnie przyjzec sie na zakola oraz caloksztalt czy robi sie gdzies rdza oraz przygotowac samochod na zime Done
– zamalowac ryski, lekkie wgniecienia raczej oleje gdyz nie wiem czy na 100% da sie wyprostowac a mi nie przeszkadza
– naklejka/naklejki na swoj gust Done, jednak nie potrzebuje zadnych naklejek, chyba ze by sie znalazlo cos naprawde ciekawego
– sensory do parkowania Done, odwidzialo mi sie
– odmlodzic wyglad stalowych felg zimowych (czyt. wyczyscic + papier scierny + spray) Done
– z czasem pewnie jakies mniej znaczace rzeczy, mozliwe ze mala modyfikacja wygladu w srodku, jednak to tylko w miare czasu i checi Done: narazie nic nie planuje
– jednak nowe tylne glosniki Done
Do tej pory:
1. Nowe radyjko oraz przygoda ze starymi glosnikami
2. Pierwsze przygotowania na zime, pielegnacja stalowych felg + zmiana kol oraz kolpaki "dla ubogich"
3. Zamalowanie tylnego zderzaka + nowe glosniczki na tylna polke
4. Nieudana szpachelka, wymiana swiec, pozbycie sie piszczacych hamulcow (czyli kompletna wymiana hamulcow), Radiator Stop Leak, koncowka do rurki i ogolne przemyslenia
5. Smieszny mod termometra, male problemy i minimalne naprawy, LED na przyszlosc?
6. Nieszczescie na drodze, ocieplanie tylnej klapy, przednich drzwi oraz sprawdzenie przednich glosnikow.
7. Walka ze rdza, czyli prawe nadkole, kolejna nieudana proba naprawienia "szpary" nad drzwiami kierowcy, minimalne listwy, przyciemnionych szyb brak.
Samochod przeszedl w tym tygodniu przeglad wiec na sile nie ma co kupowac tysiac czesci, jedynie podolewac plynow.
Ostateczna cena wyszla 1650€, czy samochod jest dobry okaze sie w praktyce, ale jestem dobrej mysli.
Oczywiscie dodam tez pare zdjec, nie umyty bo kolo komisu byla budowa i sie pokurzyl, bez photoshopow i efektow, taki jaki byl w dzien zakupu.









Dzisiaj mialem pewna niespodzianke, chcialem sprawdzic ile powietrza ma zapasowe kolo jednak.. wychodzi na to ze nie bylo wyjmowane od nowosci czyli od 13 lat :E dlatego tez sruba ktora trzymala kolo z samochodem byla zardzewiala i nawet po sporej dawce WD40 nie mozna bylo tego odkrecic, wiec troche sie czlowiek posilowal a pozniej rozcielo sie wielka nakladke, ostatnim krokiem bylo ciecie sruby, niestety nie bylo niczego elektrycznego pod reka wiec chwile calosc zajelo.. Dodatkowo na dole pod kolem nazbieralo sie sporo wody, wiec trzeba bylo wypchac 2 korki zeby woda + dodoatkowy syf ktory sie nazbieral wylecialo.
Zrobilem pare fotek, niestety nie mialem od poczatku komorki pod reka wiec calej powodzi nie bedzie widac :E na szczescie calosc jest zrobiona z gumowopodobnego materialu wiec dol nie mial rdzy, jedynie felga troche ucierpiala (nie wiem czy sie jeszcze nadaje na zapasowe kolo, w kazdym badz razie po sprawdzaniu powietrza miala 3,0 bar). Na dzien dzisiejszy kolo jest zabezpieczone linkosprezyna, pozniej sie pomysli nad zastepstwem.
pare fotek:



No i pare zdjec z dzisiaj, na jednym widac dziwne wglebienie, nie chcialem pytac pierwszego posiadacza kto i jak to zrobil, niektorych tematow wole nie tykac :E z czasem sie naprawi. Byly akurat czyszczone swiece wiec jak cos jest wyjete na zdjeciach bez paniki





UPDATE 1:
Jezeli mialbym strescic pierwszy miesiac jazdy oraz stan samochodu:
– Byla jedna niemila niespodzianka kiedy musialem wyciagnac (wypilowac srube ktora calkowicie zardzewiala) kolo awaryjne z bagaznika i zastapic uchwyt czyms uniwersalnym, czyli linka na sprezynach (tymczasowe rozwiazanie)
– Hamulce sie wyrobily po dlugim staniu samochodu, jednak w grudniu planuje zmiane na nowy komplet
– Pasek rozrzadu byl zmieniany przy 70k km, wiec narazie nie trzeba sie tym przejmowac
– Pierwszy wlasciciel mowil przez telefon ze samochod nigdy go nie zawiodl, oby u mnie bylo tak samo
– Bagaznik jest naprawde spory
– Jazda sprawia przyjemnosc, moze nie jest to najbardziej dynamiczny samochod ale jezdzi jak powinien
– Bez wyczucia sprzegla/gazu mozna napotkac sie na nierowne przyspieszenie samochodu na niskich obrotach oraz biegach, dla mnie juz nie problem
– Co do spalania to ciezko powiedziec dlatego ze bardzo roznie jezdzilem, jednak srednia powiedzmy ze te 8 litrow, boli mnie o tyle ze codziennie jestem skazany na paro kilometrowy korek
– Niestety samochod nie ma wejscia OBD2
– Test 0-100 raczej bez sensu, to jednak nie jest zaden scigacz a rodzinny samochod i dobrze sie z tym czuje. Jest moc wtedy kiedy jej potrzebuje
– TCS bedzie sie testowalo w zime o ile bedzie taka potrzeba i mozliwosc (oczywiscie jak sie przygazuje na jedynce to i TCS nic nie da)
– Zachcialo sie polerowania i odkrylo sie stare ryski :E jednak bede sie martwil o lakier jak i ogolny wyglad zewnetrzny jak wkoncu skoncza remontowac kawalek trasy po ktorym jestem skazany jechac do pracy


– Nawiew wydaje dziwny cichawy dzwiek (szkoda ze moj sluch wszystko wylapuje), bedzie trzeba sprawdzic "co tam w trawie piszczy" gdyz jest to denerwujace, mozna sobie pomagac podglaszajac radio ale nie tedy droga
to be continued..
Nowe fotki dodam jak samochod nie bedzie mial rysek, narazie biednie to wyglada :E