przez ewemarkam » 11 wrz 2013, 12:28
Kolego xeo89, nie wiem co to masz za styl jazdy bo do dynamicznych to on raczej nie należy skoro masz wolnossącego klekota. Ja mam co prawda też diesla, ale osobiście wolałbym benzyniaka z gazem. W obecnych czasach nie kupiłbym już nowego, albo nowszego diesla, za dużo jest tam nawalone szmerów, bajerów, elektroniki itp. Jeśli miałbym benzyniaka to już dawno wsadzone LPG.
Nie wiem gdzie ty widzisz kolejki do tankowania LPG, miałem kiedyś zagazowany samochód no i jakoś ich nie uświadczyłem. Wsadziłem do silnika V6 LPG za 3900pln 5 lat temu, zwrócił mi się po ok 10 tyś km (benzyny palił 12litrów a gazu w zasadzie tyle samo), a robiłem rocznie 30-35 tys, nawet jak doliczyć przeglądy i filtry. (wymieniłem 3 fazy lotnej i 2 fazy ciekłej) to i tak mi się to wtedy opłacało, niżeli miałbym klekota. Poza tym dlaczego mam nie jeździć taniej skoro można, a no i taki ukłon w stronę ekologii, bo przecież gaz jest takim właśnie paliwem.
U mnie w mieście w zasadzie jest tylko jeden parking na który nie można wjechać z LPG i to nawet do końca nie jestem pewien czy tak jest. A nawet jeśli to co z tego skoro możesz zawór do tankowania gazu ukryć pod klapką, stróż nie podchodzi do Ciebie i nie mówi żebyś otworzył maskę jak wjeźdzasz. Wiem że to łamanie przepisów ale czy Ty jesteś zawsze taki święty na drodze, jeździsz 50 w mieście, ustępujesz ludziom na pasach gdy stoją przy przejściu... taki obowiązek ma każdy kierowca.
Wniosek moim zdaniem jeden. Jeździsz mało kup benzyniaka i nie rób z nim nic (żona ma drugi samochód jest to Hyundai Atos, robi rocznie 3000km). Jeździsz dużo kup benzyniaka i załóż gaz. Nie kupuj klekota, więcej z tym czasem problemów niż to warte. Chyba że samochód dla emeryta który nie chce mieć żadnych problemów z silnikiem jeździ 50 w mieście a na trasie 80 i nie wyprzedza bo strach.
Pogotowie Komputerowe
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.