Ostatnio zdarzyło mi się, że Madzia straciła moc na trasie (230km) 3 razy. Objawy takie, że wchodzi w tryb awaryjny, przy maks wcisnietym pedale gazu maks 140km/h – spalanie wtedy jakbyśmy jechali na tempomacie – 6l. Do setki rozpędza się w takim stanie w około 30s.
Po zatrzymaniu się I zgaszeniu auta, po około 30s wraca do żywych, jedzie normalnie kilkadziesiat kilometrow. Wydaję mi się jakby komp wyłaczał turbinkę.....
Co ciekawe problem nie wystepuje w mieście.
Jak ostatnio podłaczyłem pod kompa wywaliło bład przeładowania turbiny (nie pamietam dokladnie kodu błędu teraz).
Dodatkowo w okolicach elektrozaworu sterujacego łopatkami turbiny (chyba to to) wystepuje okopcenie, jakby gdzieś coś puszczało spaliny. Zrobię zdjęcie i wstawie też w celach pogladowych
Myślicie, że to turbine pada czy to ten elektrozawór sterowania ciśnieniem/pozycja łopatek?
Postaram się jak najszybciej wstawić zdjęcie i podłaczyć kompa jeszcze raz i odczytać bład.