Byłem i oglądałem ten egzemplarz (i inne dostępne na placu trochę też oblukałem).
VIN (był już tu na forum, ale nic w DSR nie ma): JMZGY19F251189157
Sprzedający miły, sympatyczny,nieba uchyli jak trzeba

Wad się nie wypiera, ale też palcem nie pokazuje. Ogólnie,jak na handlarza,pozytywne wrażenie.
Standardowo pomiar blach wykazał nowy lakier na tylnych błotnikach, ścieniowany po słupkach (na tyle ile czystość samochodu pozwalała,lakier wydaje się ładnie zrobiony). Ranty nadkoli wydają się ładnie naprawione i przez jakiś czas nie powinno tam się nic dziać. Progi od spodu, mają jakieś tam delikatne punkty rdzawe, ale bez tragedii. Chyba na takim etapie, że można spróbować to samemu zabezpieczyć. Szczeliny równe. Drzwi zamykają się ładnie. Szyby takie same. Jakiś poważnych odprysków lakieru nie znalazłem. Jedynie prawy przedni narożnik(zderzak) obtarty. Co zresztą widać na zdjęciach aukcji. Opony z przodu inne, tył inne. wycieraczki szyby przedniej – każda inna. Felgi w stanie średnim (purchle pod lakierem i dwie felgi obtarte sporo po rancie). Raczej jak dla mnie (lubiącego jak auto cieszy oko po zakupie ) do renowacji. Maska z przodu trochę pordzewiała (przy takich technicznych otworach w przedniej części maski – dosyć mocno). Komora silnika ubrudzona, ale bez zastrzeżeń. Raczej nie widziałem tam wycieków. Płyny uzupełnione jak trzeba.
Wnętrze bardzo ładne. Skóry zadbane. Kierownica jak na przebieg, też bardzo ładna. Plastiki nieporysowane. Ogólnie, wnętrze cieszy oko. Jedynie roleta bagażnika jakaś taka w średnim stanie. Cała elektryka, na tyle ile sprawdziłem, sprawna.
Autko zapaliło ładnie, silnik pracuje cicho i równo. Autko widać,że mimo iż jest w ogłoszeniach od najmarniej miesiąca, to jeździ w miarę regularnie. Nie ma objawów zastania na placu.
Jazda w miarę płynna (chociaż, tutaj pierwszy minus o którym za chwilę). Zauważyłem, że przy dynamicznym przyspieszaniu, w okolicy 4500-5500 obrotów,auto jakby dostało minimalnego zacięcia i potem jedzie dalej. Nie był to jakiś potężny objaw czy czkawka,ale zauważyłem,że coś takiego było. Zero stuków z zawieszenia. Brak również luzów na układzie kierowniczym(które wyczułem na innym egzemplarzu, jeżdząc jeden po drugim). Trochę stukała/skrzypiała tylna roleta. Ale nie wiem, czy przypadkiem nie była źle zamontowana, bo chyba przez przypadek, podczas dalszych oględzin po jeździe testowej, wypieła się głębiej... Być może to było powodem odgłosów. Hamowanie bez zastrzeżeń. Jazda na wprost też.... Ogólnie całkiem spoko.
Ogólny wygląd samochodu i wrażenia pozytywne. Ale... teraz trochę o minusach, które na razie mnie powstrzymują...
– głośnawy wydech. Właściwie nie wiem czy wymieniona sama końcówka, czy wydech. A może już wypalony.... Ogólnie słychać, że jest delikatnie głośniejszy.Przy ostrzejszym przyspieszaniu, słychać delikatny, metaliczny pogłos z tłumika. A po otworzeniu drzwi pasażera (przy otwartych kierowcy, tego efektu nie było), w kabinie pojawia się jakiś taki dźwięk o takim natężeniu, że aż drażniący dla ucha... Ciężko to opisać, bo to nie jest głośny dźwięk,ale jakiś taki świdrujący. W każdym razie, zauważyłem to na tyle,że po powrocie od razu sprawdziłem ile kosztuje układ wydechowy do GY 2.0 benzyna

– drugi minus (dla mnie chyba największy,bociężki do ocenienia czy da się usunąć i za ile) to dynamika silnika. Była to druga 2.0 którą jeździłem i miałem wrażenie, że jej reakcja na gaz jest bardzo mułowata. Nie wiem, w tej drugiej reakcja była jakby gwałtowna (również w mojej MX-5 reakcja nagaz jest natychmiastowa). A tutaj wciskam gaz i.... czeeeekkkkaaaaammmyyy jak przyspieszy. Właściwie to miałem wrażenie, że jest wolniejszy od 1.8, którym jeździłem tego samego dnia rano. Nie wiem, może jakaś wymiana świec/przewodów/filtrów... czyszczenie dolotu rozwiąze problem. A możenie.... ciężko powiedzieć. Sprzedawca twierdził, że to może przez felgi 16 cali i szerszą oponę, niż w tej drugiej 2.0 którą jeździłem (felga stalowa 15-tka).
– coś co mnie zastanowiło, to po otworzeniu drzwi tylnych(lewych i prawych) na słupku pomiędzy drzwiami a bagażnikiem na odcinku 15 centymetrów (zaczyna się jakieś 5 cm od linii dachu i w dół 15 centymetrów) lakier nie jest śliski, tylko matowy. Oglądałem jeszcze trzy kombiaki tego dnia i żaden tego nie miał. Generalnie w tym miejscu, to jest popularne miejsce do cięcia i spawania ćwiartek. Ale... na innych słupkach nie było żadnych niepokojących objawów(ani wyglądowo, ani miernikiem). Również po zdjęciu uszczelki ze słupka, pod spodem wygląda wszystko na fabryczne... Generalnie nie podejrzewam tu o jakieś spawy ćwiartek(miałem takie auto i wiem jak to powinno wyglądać) a raczej szukam wyjaśnienia co to mogło być?
– w schowku bagażnika natknałem się na gaśnicę. Co ciekawe, gaśnica była polska, zalegalizowana, z aktualną datą ważności ! a drugie; "co ciekawe", sprzedający nic o niej nie wiedział i nie wiedział skąd się wzięła... O ile od prywatnej osoby, gdy historia auta znana i możliwa do potwierdzenia, takie rzeczy nie rzucają mi się w oczy o tyle u handlarza od razu mam znak za pytania, co to za historia, że auto sprowadzone z DE ma gdzieś w schowku ukrytą polską, zalegalizowaną gaśnicę a sprzedający o niej nie wie...
– w schowku z lewarkiem trochę ciemnej, mokrej mazi na dnie. Wyglądało bez tragedii ale było.
Cena 18500 po opłatach (łącznie z recyklingiem, wiec zostaje 250 PLn rejestracja) do jakiejś negocjacji. Chyba najdroższa którą widziałem,ale też wady w większości są takie może nawet do własnoręcznego usunięcia.
Dodam jeszcze, że pozostałe trzy auta które na szybko obejrzałem, miały sporo rdzawych punktów, purchelków.... ogólnie były średnie. Choc jeden miał felgi fabryczne w ładnym stanie z ładnymi oponami. Ale ogólnie, stan aut taki bez szału. Trzebaby dokładniej obejrzeć, ale na pierwszy rzut oka, nie były to cukierki.