Spostrzeżenia po 4 tygodniach jeżdżenia PHEVem.
Żywotność baterii MEGA zależy od temperatur zewnętrznych. Ładowanie ustawiłem sobie na 90%, więc na pełnym naładowaniu – przy obecnych temperaturach – pokazuje mi zasięg 35-42km. Przy rozładowanej baterii, te katalogowe 17kWh połyka jakieś 11-12kWh ze słupka i na tym się kończy. Realnie, w ruchu typowo miejskim, wychodzi z tego dystans około 25-28km. Uzyskany zasięg w ogromnym stopniu zależy od tego, czy tę odległość pokonamy na raz, czy będą to krótkie jazdy. Im więcej krótszych, tym zasięg spada (drastycznie). Chodzi oczywiście o zjadanie elektronów na podgrzewanie baterii do optymalnej temperatury i zarządzanie energią na potrzeby komfortu termicznego w kabinie, jak i...podgrzewanie bloku silnika spalinowego, który musi być w gotowości załączenia się i podania pełnej mocy systemu. Niestety ale idzie na to kupa prądu. Czekam na cieplejszą aurę i nie nastawiam się negatywnie. Wiem jak zimą, na stoku narciarskim, schodzi mi bateria z telefonu, więc niby dlaczego miałoby tu być inaczej. Nastawiałem się na lepszy wynik, ale niech będzie i tak. Niestety, po rozładowaniu baterii, przy tym samym ruchu miejskim oraz przy jeżdżeniu na relatywnie niedługich dystansach (4-10km), spalanie w trybie normalnym/hybrydowym u mnie oscyluje wokół 12l/100. Tak, to mnie szokuje. Oczywiście powody znów są te same, jak te ww. odnośnie zużycia prądu w trybie EV. System hybrydowy (w tym rekuperacja, jak i doładowanie baterii) działa, ale jego praca starcza na produkcje niezbędnej energii cieplnej (bateria, kabina), a zalety trybu hybrydowego pojawiają się gdzieś po 8-10 minutach jazdy. Dopiero wówczas zaczyna wyłączać się spalinówka, pojawia się jazda w trybie EV, spada zużycie paliwa jako efekt wsparcia silnika elektrycznego. Tego, decydując się na PHEVa nie przewidziałem, ale to chyba raczej kwestia mojej niewiedzy niż wyjątkowa ułomność tego mazdowskiego rozwiązania. Natomiast super jest to, że silnik elektryczny pozwala na bardzo żwawą jazdę i robi wrażenie vmax jaką można na nim osiągnąć. Jego wsparcie, szczególnie w trybie Sport, jest bardzo zauważalne.
Przy korzystaniu z pełnej mocy systemowej docenia się sztywność zawieszenia, bo CX-60 jest autem potrafiącym bardzo szybko i sprawnie pokonywać zakręty. Ale tu gwiazdka – szkoda, że układ kierowniczy nie jest progresywny. Dla mnie to jedna z większych wad tego auta.
Druga wada to taka, że patrząc na wszystkie okoliczności, to CX-60 jest raczej przeciętnie wyciszonym autem. W ruchu miejskim jest super (!) cicho, ale przy prędkościach powyżej 120km/h szału już nie ma. Powyżej 140... nie lubię. Innymi słowy, jeżdżąc spokojnie doświadcza się komfortu akustycznego, a korzystając z potencjału napędu trudno nawet o jakimś komforcie mówić. Co jest paradoksem, bo układ napędowy oraz jezdny ma duży potencjał (o ile się nie patrzy na zużycie paliwa
?
Jestem po akcji serwisowej i aktualizacji softu. Skrzynia zdaje się dostała nowy soft i jest lepiej, choć nadal nie idealnie. Jazda na silniku spalinowym jest w miarę ok, ale w trybie EV, zmiana z 1/2 i z 2/3 nadal poszarpuje. Dziwne to, bo nie zawsze tak jest.
Dopisano 28 lis 2022, 13:35:Ustawienie "Priorytetyzacji trybu EV" rozwiązuje problem startowania na zimnym silniku w trybie spalinowym. Można jeździć wyłącznie na elektryku nawet zimą, pod warunkiem, że w bateriach jest wystarczająca ilość elektronów.