Elektromobilność – wrażenia, opinie, dyskusja...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez brii » 9 sie 2022, 08:47

nemi napisał(a):Mnie akurat wizja zbędnego stania gdzieś pół godziny przeraża na tak szybkiej drodze i mam nadzieję, że już niebawem auta będą jednak potrafiły przejechać więcej i uzupełnić energię jeszcze szybciej.

Nie neguję, że może zatrzymujesz się na max 5 minut ale ja zrobiłem rachunek sumienia ze stoperem i nawet krótki przystanek trwa u mnie 20 minut, więc te pół godziny to dla mnie nie problem i podejrzewam, że u wielu ludzi jest podobnie.

nemi napisał(a):Ja od czasu do czasu jeżdżę kawałek za Jelenią Górę – podróż prawie 500 km, którą pokonuję S8, A2, S8 i zazwyczaj jadąc niemal przepisowo mieszczę się w 5 godzinach.

Ale zdarza Ci się tam wyjechać nagle bez wcześniejszego planu który zmusiłby Cię do wyjazdu z 20% aku? ;)

nemi napisał(a):Czyli rozumiem, że te, które się palą mają jakiś inny rodzaj ogniw?

Tak NMC, ale trochę tutaj zaginamy rzeczywistość mówiąc, że się palą – pożary zdarzają się też w spalinowych samochodach i tutaj nic nie odstaje ponad normę by się jakość specjalnie przejmować pożarami i napędzać panikę oraz dawać pożywkę pod strach.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 9 sie 2022, 08:58

brii napisał(a):Ale zdarza Ci się tam wyjechać nagle bez wcześniejszego planu który zmusiłby Cię do wyjazdu z 20% aku?

Tu jest ta różnica – wlanie 60 czy 70 litrów paliwa do baku to jest 10 minut. A następnie na 1.000 km całkowicie tracę zainteresowanie tematem – nawet jak nie zaplanuję wyjazdu dzień wcześniej, to czas jest tu całkowicie pomijalny po prostu i ja nie wiem ile mam paliwa w zbiorniku.

Czy to jest jakaś duża uciążliwość – nie sądzę. Zazwyczaj wiem, że następnego dnia gdzieś jadę i podłączyłbym na noc i tyle – prosta sprawa.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez brii » 9 sie 2022, 09:01

nemi napisał(a):Czy to jest jakaś duża uciążliwość – nie sądzę. Zazwyczaj wiem, że następnego dnia gdzieś jadę i podłączyłbym na noc i tyle – prosta sprawa.

I o to się rozchodzi <spoko>

Przy następnej generacji EV obstawiam, że będzie można do tego tematu podchodzić już jak do ICE. Inna sprawa, że nawet my pamiętamy czasy, kiedy ICE nie miały 1000km zasięgu tylko góra 500 ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 9 sie 2022, 09:06

Nawet sprawdziłem.
Przejechałem ponad 600, w zbiorniku ponad połowa.

Ja to uznaję za duży komfort akurat i bardzo sobie cenię. Praktycznie żaden postój nie jest wymuszony tym, że auto ma jakieś potrzeby. Raz na 3-4 tygodnie trzeba o tym pomyśleć.


Cóż, trzeba będzie zmienić myślenie <lol>
Załączniki
Screenshot_20220809-100043_We Connect.jpg
Screenshot_20220809-100052_We Connect.jpg
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez brii » 9 sie 2022, 09:14

Zależy ile latasz po trasach – jak jeżdżę po mieście to wystarczyłoby mi ładowanie raz na tydzień jakbym schodził do 50% aku. Szczęśliwie EV w mieście "palą" mniej niż na trasie ;)

Najbardziej zasięgi i czas ładowania uwierają ludzi, którzy jeżdżą na LPG mając często mniejszy zasięg niż EV i kwitną przy dystrybutorze w kolejce ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 9 sie 2022, 09:21

brii napisał(a):Zależy ile latasz po trasach

Zależy od auta – ten co wyżej 90%.
Drugi samochód – dokładnie odwrotnie. I ten drugi naprawdę bez zawahania bym wymienił z uwagi na komfort użytkowania elektryka w mieście i na krótkich trasach.
Co ciekawe wiele razy czytałem, że zaletą elektryka jest ładowanie w domu czy pod domem. Ja mimo wszystko uznaję to za uciążliwość przez brak garażu. Co drugi dzień trzeba się brudzić mokrym, oblepionym piachem przewodem <lol>
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez brii » 9 sie 2022, 09:31

Wiem o czym mowa – haczyk na wtyczkę przymocowany do ściany rozwiązuje problem ;)
Inna sprawa, że pada tak mało i rzadko (przynajmniej tutaj), że to problem bardzo rzadki.
Od razu dla malkontentów notka – kable, wtyczki i gniazda są wodoszczelne – można ich używać nawet w trakcie nawałnicy :P
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 9 sie 2022, 09:33

Ja jeździłem zimą :D. Było strasznie i paskudnie.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez brii » 9 sie 2022, 09:49

Ale za to zimą można mieć start z pełnego akumulatora i wsiąść do ciepłego samochodu w którym szyby są czyściutkie to coś pięknego <serduszka>
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez nemi » 9 sie 2022, 10:01

Heh, ja się natomiast martwię, czy się w ogóle szyby opuszczą i będę mógł wejść do auta <lol>
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 13:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez brii » 9 sie 2022, 10:08

Sąsiad w E81 raz zimą miał problem z dostaniem się do środka <rotfl>

Uwielbiałem szyby bez ramek w Legacy, ale tam nie było opuszczania szyb przy otwieraniu więc zima nie była straszna jeśli wcześniej zapodało się silikon na uszczelki. Za to hałas we wnętrzu przy jeździe autostradowej była "wspaniały" <lol>
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez zadra » 9 sie 2022, 10:48

Widzę, że trafiłem do szufladki z opisem "taki zadra i reszta malkontentów" <lol>
Zawsze traktowałem to forum jako miejsce przyjacielskie, gdzie nie ma przestrzeni na jakieś "wojenki" i chciałbym, żeby tak zostało.
Nawet ja nie jestem totalnym przeciwnikiem elektryków.
Wskazując niedoskonałości i opisując obawy szukam odpowiedzi a nie wrogów.
Tak, dokształciłem się z Mendelejewa, z litowców – faktycznie w czystej postaci nie reagują na tlen, lecz strasznie nie lubią wilgoci i z wodą reagują dynamicznie..

Miejsce dla elektryków się znajdzie, ale najpierw powinna powstać sieć infrastruktury aby korzystanie z nich było równie wygodne jak ze spalinowych.
Odniosłeś się do aut z LPG.
Nie pamiętam kiedy stałem w kolejce do dystrybutora, częściej czekam przy kasie gdy trafiam na osoby zamawiające hotdogi.. Tankowanie z opłaceniem za LPG nie trwa dłużej niż standardowego paliwa a kwestia zasięgu zależy od świadomości i wyborów właścicieli aut które są gazowane.
Potrzeby fizjologiczne również nie trwają dłużej niż czas tankowania, bo jeśli nie trafisz na wycieczkę szkolną, to WC jest zazwyczaj puste..
Moje auto na lpg przejeżdża ponad 600km na gazie i nie frustruje mnie przejazd przez Polskę w jedną, czy drugą stronę. Podobnie jak Nemi to ujmuje – zatrzymanie się w trasie wymuszone tankowaniem nie jest przeze mnie mile widziane.
Generalnie to zasięg(lato/zima), możliwość łatwego i szybkiego uzupełnienia energii jest tu kluczowe.
Elektryk dodatkowo zmusza właściciela do bieżącej kontroli "wolnych ładowarek" w okolicy a też na trasach przejazdu i zazwyczaj potrzeba naładowania ukrywana jest pod płaszczykiem przymusu zatrzymania się "na siku" albo "amciu".
Niestety – głównym powodem postoju jest potrzeba uzupełnienia energii a w tym WYMUSZONYM czasie załatwia się niezbędne potrzeby.
Nie wyobrażam sobie takiego postoju w czasie ostatniego mojego przejazdu wakacyjnego.
Przy 34stC w cieniu klimatyzacja ledwie dawała radę wychłodzić wnętrze, bo auto przecież nie w cieniu jedzie, ale na "patelni" – pozostawienie lekko schłodzonego wnętrza bez chłodzenia na 30min na parkingu stacji paliw (na pełnym słońcu) to wsiadanie kolejny raz do piekarnika..
Oczywiście jakimś argumentem może być jazda późnym wieczorem lub nocą ale nie każdy musi się zatrzymywać aby naładować baterię..

Jak na razie obserwuję to elektryk powoli staje się oznaką statusu społecznego – kupują je Ci których "stać" (ze względu na wyższą cenę) i dodatkowo mogą gdzieś wygodnie naładować.

Nie zgodzę się z tym, że elektryk jest autem "ekologicznym" – fakt, że pozbawiony rury wydechowej nie zwalnia go z emisji spalin z procesu przygotowania i dystrybucji energii, jak również tej która została wygenerowania podczas jego produkcji i późniejszej utylizacji a fakt, koncerny produkują elektryki aby na nich zarabiać i czas życia produktu został tak policzony aby konsument był zmuszony do częstych zakupów.
Dodatkowo wymuszenie na rynku rezygnacji z różnych paliw na rzecz tylko jednego "właściwego" odbierając wybór konsumentom prowadzi do monopolu produkcji i dystrybucji energii.

Nie wszystko mi się podoba w tej całej polityce ekologicznej napędzanej przez lobby producentów i opłacanych z różnych źródeł grup ekologicznych.
Tak jak ponad 20lat temu ropa stała się paliwem przyszłości do którego nas producenci aut przekonywali a rynek został nasycony autami na ON tak bardzo, że trudno było kupić używane auto na Pb tak teraz trend został odwrócony i wymusza się pójście w kierunku baterii.
Cała ekologia UE sprowadza się do pieniędzy i konsumpcji dóbr napędzających przemysł.
Nie widzę dbałości o środowisko niestety a tylko o obieg pieniądza.
To chyba najbardziej w tej ekologii mi się nie podoba.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 17:07
Posty: 3143 (32/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez motomike6 » 9 sie 2022, 11:25

Ja powoli myślę o EV ale jako głównym i tu jeszcze do naszego modelu rodziny słabo z wyborem ale coś się zaczyna pojawiać, zobaczymy w najbliższym czasie, ciśnienia nie ma :)
Dla mnie właśnie infrastruktura i ładowanie w trasie jest trochę przerażające ale nie mam jeszcze z tym doświadczenia wiec ciężko się wypowiadać. Tak jak kiedyś pisałem z ostatnich obserwacji czasami widzę ze na stacji gdzie mamy np 4 ładowarki, wszystkie zajęte a kolejne 12x EV czeka w kolejce to lekko odstrasza od zmiany na elektryka ( podejrzewam ze nie jest to codzienny obraz ale kilka razy już to widziałem ). Lubię to niezależność gdzie wiem ze na baku przejadę bez problemu 900-1000km i jak nie ta stacja to mogę na kolejnej tankować ( akurat ostatni przykład sprzed tyg, duży Shell na niemieckiej autostradzie, zatrzymaliśmy się na siku, i z siku wyszła <dupa> bo toalety w remoncie a Toi Toi ob... po sufit i trzeba było jechać kolejne 30km do następnej stacji by moc skorzystać :) Wiadomo są jeszcze parkingi z WC ale tam jeszcze chyba ładowarek nie widziałem ( ostatnio rzadko na nich stajemy ) ? )
Wiadomo w takiej podroży i tak czy siak 2-3 razy min trzeba się zatrzymam i można w tym czasie podładować bo u nas tez przeważnie nawet szybki postój to min 15-20min :)

Wstępnie testuje e-bike, wjeżdżam do garażu w pracy, podpinam ładowarkę i nie muszę czekać w kolejce :P

e-bike.jpg
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2012, 14:34
Posty: 354 (83/16)
Skąd: LUX/SC034
Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH

Postprzez piwo » 9 sie 2022, 15:30

Szczerze to mnie wpienialo tankowanie lpg i czas poswiecany temu na stacji byl zbyt dlugi. Tankowanie zamiast lpg pb to niezly komfort. Pachnaca benzynka a nie smierdzacy lajnem gaz, tankuje sie dwa razy krocej i dwa razy krocej sterczy nad bakiem robiac z siebie debila. Najchetniej na stacje nie zajezdzalbym wcale jakby byla taka mozliwosc.
Lpg jest tanszy w eksploatacji i ekologiczniejszy ale komfort wiekszy jak kogos stac daje pb.
Elektryk daje jeszcze wiekszy komfort ( brak tlustych olei, ciszej, gigantyczny moment na kolach) ale sa wady: jek silnika ktory moze w niektorych modelach draznic i brak komfortu spowodowany ogranoczonym zasiegiem i myslami gdzie bede ladowal i czy starczy. Ale to sie zmieni i zostana tylko zalety lacznie z wieksza przestrzenia do wykorzystania dla czlowieka a nie podzespolow napedu.

Ostatnio edytowano 10 sie 2022, 06:35 przez piwo, łącznie edytowano 1 raz
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Avatar użytkownika
Koordynator Zlotów
 
Od: 13 lut 2005, 12:05
Posty: 4731 (211/128)
Auto: Opel Speedster 2001r. B207r,930kg,LSD,RWD, RaceTCS,semislick,320KM
1/4: 13,806s;
tor Poznań: 1m48,4s
tor Łódź 57,5s
Mazda 3 BM 2014r.

Postprzez Grzyby » 9 sie 2022, 19:53

zadra napisał(a):Jak na razie obserwuję to elektryk powoli staje się oznaką statusu społecznego – kupują je Ci których "stać" (ze względu na wyższą cenę)

To cię jakoś dziwi? Przecież to normalne zjawisko rynkowe. Kupują ci, których stać.
Podobnie kiedyś było ze zwykłymi spalinówkami.

zadra napisał(a):Tankowanie z opłaceniem za LPG nie trwa dłużej niż standardowego paliwa

żartowniś...

zadra napisał(a):kwestia zasięgu zależy od świadomości i wyborów właścicieli aut które są gazowane.

No przecież tak samo jest z elektrykami, prawda?
Ja nie mam problemu z tym, że Suzuk na lpg robi 250km i trzeba tankować. Voyager czasem robił 150.
Ja nie mam z tym problemu i to mój świadomy wybór. A to że komuś to nie pasuje to nie powód do twierdzenia że to paliwo jest do kitu.

zadra napisał(a):fakt, koncerny produkują elektryki aby na nich zarabiać i czas życia produktu został tak policzony aby konsument był zmuszony do częstych zakupów.

Oczywiście spalinówki robione są na o wiele większe okresy używania hahaha hahaha hahaha
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 22:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez loockas » 9 sie 2022, 20:42

zadra napisał(a):Miejsce dla elektryków się znajdzie, ale najpierw powinna powstać sieć infrastruktury aby korzystanie z nich było równie wygodne jak ze spalinowych.


Przecież to jest naturalna kolej rzeczy. Najpierw produkt, potem infrastruktura. Powinieneś pamiętać początki LPG w Polonezach w latach 90. Na śląsku dało się zatankować w Katowicach i Mikołowie (czyli ode mnie jakieś 20km do najbliższej stacji). Trochę wody w Wiśle upłynęło zanim dystrybutor LPG pojawił się na większości stacji (i wciąż na każdej go nie ma...)

zadra napisał(a):Tankowanie z opłaceniem za LPG nie trwa dłużej niż standardowego paliwa a kwestia zasięgu zależy od świadomości i wyborów właścicieli aut które są gazowane.


Dobry żart. Przy niektórych dystrybutorach i butli 50l+, to można zasnąć, a w zimie odmrozić rękę od trzymania guzika :) Do tego zazwyczaj jest jeden dystrybutor na stację i jak ktoś tankuje przed Tobą to sobie czekasz... Co do świadomości, wyboru itd... no przecież dokładnie tak samo jest z EV, wiec dlaczego wytykasz wady tam gdzie ktoś ich nie ma? :)

zadra napisał(a):Moje auto na lpg przejeżdża ponad 600km na gazie i nie frustruje mnie przejazd przez Polskę w jedną, czy drugą stronę.


To przejedź się z LPG po Europie. Nie zapomnij worka końcówek i zapoznania się wcześniej z mapą stacji :) A we Francji to w ogóle będzie sukcesem jak znajdziesz działający dystrybutor LPG.

Wyczuwasz analogię? :)

zadra napisał(a):a fakt, koncerny produkują elektryki aby na nich zarabiać i czas życia produktu został tak policzony aby konsument był zmuszony do częstych zakupów.


O bosze... Ty tak serio? :)

zadra napisał(a):Jak na razie obserwuję to elektryk powoli staje się oznaką statusu społecznego – kupują je Ci których "stać" (ze względu na wyższą cenę) i dodatkowo mogą gdzieś wygodnie naładować.


Widzisz to co chcesz widzieć. Ja widzę coraz więcej używanych elektryków w mojej okolicy wśród ludzi, którym po prostu takie auto najbardziej pasuje do codziennej eksploatacji. Drogo jest już wszędzie. Różnica jest taka że jeszcze nie da się EV kupić w przedziale cenowym "gruzów", bo są po prostu za młode.
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 maja 2007, 23:55
Posty: 10350 (314/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez JohnnyB » 10 sie 2022, 06:41

W związku iz najwiecej w temacie do powiedzenia maja ci co nie maja elektryków, poczułem sie wywołany do tablicy ;).


U mnie doszło do chwili gdzie jedno auto w zupełności wystarcza do zaspokojenia potrzeby podróżowania, nie wyobrażam sobie abym mógł zamienic je w tym momencie na elektryka. Czasem sie pokręcę w kolo komina ale średnia dzienna jak juz odpalę aut jest sporo powyżej 100 km. Często jest to od 500 do 800 km w ciagu dnia. Czyli jak na elektryka i aktualna infrastrukturę w PL dość sporo.
Ale zdecydowanie nie neguje tego typu aut i w pewnie nawet niedalekiej przyszłości – do 5 lat stane sie posiadaczem takowego ;).

Będzie to pewnie jakiś mieszczuch, a jak będzie potrzebne cos większego w trasy to sie chyba cos wypożyczy ;).
Nadal kibicuje wodorowcom ;) chociaz Hindenburg im najlepszej polityki nie zrobil ;).
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 20:27
Posty: 2539 (46/87)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez motomike6 » 10 sie 2022, 08:28

JohnnyB napisał(a):Ale zdecydowanie nie neguje tego typu aut i w pewnie nawet niedalekiej przyszłości – do 5 lat stane sie posiadaczem takowego ;).

Będzie to pewnie jakiś mieszczuch, a jak będzie potrzebne cos większego w trasy to sie chyba cos wypożyczy ;)


Patrząc na twoje ostatnie zakupy i ukierunkowanie na rynek US myślę ze taki EV by było dobrym wyborem ;P
https://www.gmc.com/electric/hummer-ev
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2012, 14:34
Posty: 354 (83/16)
Skąd: LUX/SC034
Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH

Postprzez brii » 10 sie 2022, 09:53

zadra napisał(a):Zawsze traktowałem to forum jako miejsce przyjacielskie, gdzie nie ma przestrzeni na jakieś "wojenki" i chciałbym, żeby tak zostało.

Ja też ale niestety jeżeli cały czas uprawiasz demagogię a do tego konfabulujesz i nie szanujesz pozostałych biorących udział w dyskusji to czego się spodziewasz? Twoje działania zdecydowanie nie są przyjacielskie – dla mnie są otwarcie wrogie. To, że jak polityk używasz "grzecznych słów" wcale nie maskuje Twoich wybryków. Jeszcze raz proszę – szanujmy się a nie postępujemy jak politycy. Upraszam Cię – nim się odezwiesz z czymś innym niż pytanie to przygotuj się, zgromadź jakieś argumenty a nie opinie. Jeżeli chcesz tylko bić pianę to załóż taki wątek ale w dziale hyde-park.

zadra napisał(a):Widzę, że trafiłem do szufladki z opisem "taki zadra i reszta malkontentów" <lol>

Jesteś w błędzie – dzisiaj dostałeś nominację do mojej listy internetowych muppetów i od razu wskoczyłeś do top 10. Możesz być z siebie dumny – obracasz się w doborowym towarzystwie Mariusza Maxa i JKM ;)

zadra napisał(a):Nie zgodzę się z tym, że elektryk jest autem "ekologicznym" – fakt, że pozbawiony rury wydechowej nie zwalnia go z emisji spalin z procesu przygotowania i dystrybucji energii, jak również tej która została wygenerowania podczas jego produkcji i późniejszej utylizacji

Znowu nie odrobiłeś lekcji i powtarzasz taki sam błąd jak przy litowcach – niewiele wiesz na temat i się nie dokształciłeś ani trochę i uważasz, że Twoja opinia to fakt. Fakty mają to do siebie, że mają gdzieś Twoją opinię czy Ci się to podoba czy nie. Stan rzeczy jest zupełnie odmienny niż uważasz a mi szkoda czasu na kolejne prostowanie Twoich głupot bo widzę jak działasz – kłamiesz albo zaginasz rzeczywistość i starasz się ją kreować na sowją modłę.

Żebyś mógł wszystkim dokładnie wytłumaczyć co masz na myśli zadam tylko krótkie pytania kontrolne do Twoich kluczowych wypowiedzi:
zadra napisał(a):koncerny produkują elektryki aby na nich zarabiać i czas życia produktu został tak policzony aby konsument był zmuszony do częstych zakupów

Dlaczego gwarancje na samochody elektryczne są znacznie dłuższe niż na spalinowe?

zadra napisał(a):Dodatkowo wymuszenie na rynku rezygnacji z różnych paliw na rzecz tylko jednego "właściwego" odbierając wybór konsumentom prowadzi do monopolu produkcji i dystrybucji energii.

Ilu konsumentów potrafi produkować benzynę a ilu potrafi produkować prąd?

zadra napisał(a):Nie wszystko mi się podoba w tej całej polityce ekologicznej napędzanej przez lobby producentów i opłacanych z różnych źródeł grup ekologicznych.
Tak jak ponad 20lat temu ropa stała się paliwem przyszłości do którego nas producenci aut przekonywali a rynek został nasycony autami na ON tak bardzo, że trudno było kupić używane auto na Pb tak teraz trend został odwrócony i wymusza się pójście w kierunku baterii.
Cała ekologia UE sprowadza się do pieniędzy i konsumpcji dóbr napędzających przemysł.
Nie widzę dbałości o środowisko niestety a tylko o obieg pieniądza.
To chyba najbardziej w tej ekologii mi się nie podoba.

Ten tekst powinien pojawić się jako żółte napisy w filmiku na youtube z tytułem "cała prawda o..." ;)

zadra napisał(a):Niestety – głównym powodem postoju jest potrzeba uzupełnienia energii a w tym WYMUSZONYM czasie załatwia się niezbędne potrzeby.

Mówisz, że jak często jeździsz BEV, że masz takie wnioski?
Otóż tak się składa, że jak jeżdżę to mam wrażenie, że to w przypadku ICE postoje są wymuszone – trzeba zjechać na stację. Ja jak jechałem odwiedzić znajomego w szpitalu to na miejscu podpiąłem się pod słupek (nie musiałem szukać miejsa parkingowego) i wracając do domu nie musiałem zjeżdżać na żadną stację paliw. Podobnie mam jak wracamy z małżonką z gór od znajomych – małżonka zawsze potrzebuje odpowiedzić po drodze Ikeę i tam podobnie zotawiam samochód na ładowarce i też nie mam żadnych wymuszonych zjazdów na stację paliw.

zadra napisał(a):Nie wyobrażam sobie takiego postoju w czasie ostatniego mojego przejazdu wakacyjnego.
Przy 34stC w cieniu klimatyzacja ledwie dawała radę wychłodzić wnętrze, bo auto przecież nie w cieniu jedzie, ale na "patelni" – pozostawienie lekko schłodzonego wnętrza bez chłodzenia na 30min na parkingu stacji paliw (na pełnym słońcu) to wsiadanie kolejny raz do piekarnika..

Przykro mi, że masz niesprawną klimę – u mnie nie było w EV problemu schłodzić błyskwicznie wnętrze do 24C (mniej nie chciałem) kiedy na zewnątrz było 36C i lampa. Co więcej – w EV nie musisz wsiadać do gorącego wnętrza – klimę można legalnie włączyć zdalnie przed dojściem do samochodu. Podczas postosuj na ładowanie też można jej używać i nie dostać mandatu ;)

Ogólnie jestem pod wrażeniem jak wiele wiesz o praktyczniej eksploatacji BEV nigdy żadnego nie używając.
Mam wrażenie, jednak znowu konfabulujesz, czego przykład dajesz twierdząc, że tankowanie LPG jest szybkie i bezproblemowe. Nie raz widziałem na stacji paliw kolejki do dystrybutora LPG ;)
Inna sprawa, że jak się jedzie nad Bałtyk to zdarza się, że szybciej się doładuje samochód na szybkiej ładowarce w Ciechocinku niż na stacji obok zatankuje zwykłą benzynę ;)

zadra napisał(a):Jak na razie obserwuję to elektryk powoli staje się oznaką statusu społecznego – kupują je Ci których "stać" (ze względu na wyższą cenę) i dodatkowo mogą gdzieś wygodnie naładować.

Pierwszego EV kupiłem by był tańszy od porównywanej wersji spalinowej a jeździł lepiej.
Zapomniałem też, że taksówkarze to grupa, której bardzo zależy na wydaniu jak największej ilości pieniędzy i prezentować swój status społeczny (zdjęcie z dzisiaj).

Screenshot_20220810-102857_Gallery.jpg


Dodam, że sporo jest u nas taksówek na zielonych blachach i gadałem ze złotówami – wielu mieszka w blokach, ładują się na parkingu strzeżonym albo zostawiają na noc samochód na ładowarkach w pobliskich galeriach handlowych.

tempFileForShare_20220810-103117.jpg


Na koniec dodam, że bardzo głupi Ci Norwedzy – nie wiedzą, że nigdzie nie da się dojechać BEVem a szczególnie przy naszej strasznie złej infrastrukturze... Dziwnym trafem często widuję ich na A1 w południowej Polsce do tego wcale nie wlekących się. Dodam, że na tą chwilę jadąc BEVem częściej goszczę na lewym pasie niż na prawym – czy ma to związek z cenami paliw i brakiem monopolu? Nie wiem :P

zadra napisał(a):Cała ekologia UE sprowadza się do pieniędzy i konsumpcji dóbr napędzających przemysł.

Jeszcze takie jedno malutkie pytanie na pożegnania – czemu w kraju "wolności" i benzyny nowe modele kultowych silnych i paliwożernych samochodów wychodzą jako BEV a zapowiedzi mówiące o przyszłych modelach wspominają tylko o BEV (mowa o modelach przeznaczonych na rynek US)?
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez zadra » 10 sie 2022, 10:34

Ok.
Przekonaliście mnie.
Macie rację i muszę zgodzić się, że elektryki są przyszłością świata.
Przy najbliższej okazji też sprawdzę z zegarkiem czas który poświęcam na zatankowanie u mnie 50l lpg – w sumie chyba z ciekawości.
Nigdy nie uważałem tej czynności za trudną czy długotrwałą.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 17:07
Posty: 3143 (32/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

Moderator

Moderatorzy Moto