Elektromobilność – wrażenia, opinie, dyskusja...
No ale ustalmy coś ... silnik elektryczny dzisiaj się po prostu nie spala ... najpierw siadają łożyska, uszczelnienia, coś się musi dostać do środka, lub usterce musi ulec falownik i to w taki sposób, że pociągnie za sobą silnik .... o co też – delikatnie mówiąc – nie łatwo.
Absolutne minimum z jakim miałem do czynienia to ok 8000 mth pracy. Zły montaż i niewyważone sprzęgło. Zmiana łożysk na nowe i silnik pracuje dalej, już duuużo dłużej. 20 tys mth to mało. 30 – 50 tys mth to norma, norma po której lecą pierwsze łożyska. To są tanie łożyska w tanich silnikach wątpliwej jakości. Pomnóżcie sobie razy średnią prędkość. Trwałość układów elektrycznych to jest zupełnie inny wymiar w stosunku do silników spalinowych. Przekładnie lecą szybciej jak silniki, a właściwie też łożyska w nich. Oczywiście silniki w samochodach elektrycznych mają swoją specyfikę, przede wszystkim zachowanie kompaktowości jest największym wyzwaniem i ma też swoje konsekwencje, ale ich trwałość i tak będzie dalece wyprzedzać, to co znamy z silników spalinowych. Tak dalece, że zastanawianie się nad tym i mówienie o tym jest dla mnie jakąś totalną abstrakcją.
Jak nie chcecie narażać się na śmieszność, to zostańcie już może lepiej przy tych bateriach, bo to one są zdecydowanie najsłabszym ogniwem w pojazdach elektrycznych. Można by nawet rzec, że jedynym.
Absolutne minimum z jakim miałem do czynienia to ok 8000 mth pracy. Zły montaż i niewyważone sprzęgło. Zmiana łożysk na nowe i silnik pracuje dalej, już duuużo dłużej. 20 tys mth to mało. 30 – 50 tys mth to norma, norma po której lecą pierwsze łożyska. To są tanie łożyska w tanich silnikach wątpliwej jakości. Pomnóżcie sobie razy średnią prędkość. Trwałość układów elektrycznych to jest zupełnie inny wymiar w stosunku do silników spalinowych. Przekładnie lecą szybciej jak silniki, a właściwie też łożyska w nich. Oczywiście silniki w samochodach elektrycznych mają swoją specyfikę, przede wszystkim zachowanie kompaktowości jest największym wyzwaniem i ma też swoje konsekwencje, ale ich trwałość i tak będzie dalece wyprzedzać, to co znamy z silników spalinowych. Tak dalece, że zastanawianie się nad tym i mówienie o tym jest dla mnie jakąś totalną abstrakcją.
Jak nie chcecie narażać się na śmieszność, to zostańcie już może lepiej przy tych bateriach, bo to one są zdecydowanie najsłabszym ogniwem w pojazdach elektrycznych. Można by nawet rzec, że jedynym.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
brii napisał(a):Chodzi mi o to, ze niektórzy myślą jak rozwiązać problem a u nas zwykle się myśli dlaczego się nie da
Bo jak mi się wydaje zabieramy się do tego od d..y strony. Brak infrastruktury, brak mocy, brak sensownych urządzeń a nas na siłę usiłuję przekonać, że rozwiązanie jest super i damy radę. A jak się nie uda to sobie jakoś poradzicie.
I tak dla jasności, to nie polski pomysł tylko "geniuszy" z Europy a u nas kilu nawiedzonych go podchwyciło i zaraz zakażą użytkowania spalinówek.
To jest chore. Tak jak napisałem wcześniej, równie dobrze możemy wrócić na drzewa.
Wbrew pozorom, większe zapotrzebowanie na moc w nocy to jest to co by nasza energetyka nawet chciała.
Ktoś spoza twojego kraju cię do czegoś zmusza?
Infrastruktura zazwyczaj goni za potrzebami. Najpierw mieliśmy autostrady, czy auta mogące rozpędzić się do 140km/h?
RobertPi napisał(a):brii napisał(a):Chodzi mi o to, ze niektórzy myślą jak rozwiązać problem a u nas zwykle się myśli dlaczego się nie da
Bo jak mi się wydaje zabieramy się do tego od d..y strony. Brak infrastruktury, brak mocy, brak sensownych urządzeń a nas na siłę usiłuję przekonać, że rozwiązanie jest super i damy radę. A jak się nie uda to sobie jakoś poradzicie.
I tak dla jasności, to nie polski pomysł tylko "geniuszy" z Europy a u nas kilu nawiedzonych go podchwyciło i zaraz zakażą użytkowania spalinówek.
To jest chore. Tak jak napisałem wcześniej, równie dobrze możemy wrócić na drzewa.
Ktoś spoza twojego kraju cię do czegoś zmusza?
Infrastruktura zazwyczaj goni za potrzebami. Najpierw mieliśmy autostrady, czy auta mogące rozpędzić się do 140km/h?
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
RobertPi napisał(a):to nie polski pomysł
No tak – o tym nie pomyślałem – przecież doskonale wiadomo, że polskie pomysły są najlepsze a wszystkie inne to porażki. Mamy na to przecież dowody – Polska jest liderem postępu technologicznego, warunków życia i zamożności
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Bimbak napisał(a):Jak nie chcecie narażać się na śmieszność, to zostańcie już może lepiej przy tych bateriach, bo to one są zdecydowanie najsłabszym ogniwem w pojazdach elektrycznych. Można by nawet rzec, że jedynym.
O kurde nie wiedziałem że zadając pytanie na temat silników elektrycznych mogę narazić się na ośmieszenie, jak widać trzeba się pilnować ale na straży stoją odpowiednie osoby
Wydaje mi się że są dwa obozy tych koniecznie na nie i tych koniecznie na tak a powinno być chyba inaczej. Bez koloryzowania w jedną i w drugą stronę obiektywne mówiąc auta elektryczne mają sens i jest to przyszłość oczywiście mają swoje problemy np z baterią czyli proporcją jej masy do zasięgu szybkości ładowania ale myślę że to zostanie w niedalekiej przyszłości rozwiązane. Pozostaje do rozwiązania znaczne większy problem nie tak prosty, mianowicie dostępność takich auta średniej wielkości dla normalnych ludzi. Kolejna sprawa to ładowanie a ile ktoś kto ma swoją ładowarkę w domu śmiało to ogarnie to już ktoś kto mieszka w bloku nie ma takiej opcji a ładowanie na stacji oddalonej od bloku o 3 km nie jest kolorową wizją. Nawet dzisiejsze nowo budowane parkingi nie są przystosowane dla aut elektrycznych a szkoda bo w trakcie postoju przed marketem czy pracą mogło by się ładować.
Kaufland odpala pod swoimi sklepami ładowarki i będzie tego coraz więcej. Inne sieci sklepów też to podchwycą niebawem. Będą w Marko mam ładowarkę pod wejściem więc nie dość, że mam najlepsze miejsce parkingowe to jeszcze się podładowuję Co do ładowarek to naprawdę nie ma co panikować – ładowarek jest więcej niż widać na mapach – wielokrotnie trafiłem na ładowarki których nie było na plug-share. Inna sprawa, że "ładowarka" nie jest potrzebna – wystarczy gniazdo elektryczne i po temacie jak nie trzeba się ładować w kilkanaście minut.
Problem w tym, że ktoś kto nie jest sceptykiem i zweryfikował, że "problemy nie do przejścia" nie są wcale uciążliwe jest uważany za niepohamowanego entuzjastę Prostowanie niejasności i mówienie jak to wygląda w praktyce uważa się tu za "kolorowanie"
Neonixos666 napisał(a):Wydaje mi się że są dwa obozy tych koniecznie na nie i tych koniecznie na tak a powinno być chyba inaczej
Problem w tym, że ktoś kto nie jest sceptykiem i zweryfikował, że "problemy nie do przejścia" nie są wcale uciążliwe jest uważany za niepohamowanego entuzjastę Prostowanie niejasności i mówienie jak to wygląda w praktyce uważa się tu za "kolorowanie"
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Problem w tym, że ktoś kto nie jest sceptykiem i zweryfikował, że "problemy nie do przejścia" nie są wcale uciążliwe jest uważany za niepohamowanego entuzjastę
Myślę że to chyba bardziej indywidualne podejście, jeden nie wyobraża sobie wysiadania z auta przez 1000 km i jakiegoś ładowania a inny na spokojnie uważa przerwę w trasie na ładowania jako odpoczynek, wyprostowanie nóg i wypicie kawy z kanapką.
brii napisał(a):Znasz kogoś kto przez 1000km nie wysiadł z samochodu?
To było w przenosi ten 1000 znaczy za wszelką ceną jazda do przodu bez przerw. Jechałem prawie 600 km bez zatrzymania się więc i 1000 myślę że da się.
Tutaj wpadasz w schemat "tych koniecznie na nie" i "indywidualne podejście". Samochody spalinowe też na to jakiś czas temu nie pozwalały. Przyznasz jednak, że taka jazda to jednak rodzaj ekstremum – trzeba chyba pieluchę zakładać albo wyjechać bez wypicia czegokolwiek
Stawianie wymagań i stwierdzanie, że coś się nie nada bo raz na 5 lat trzeba będzie iść na kompromis jest raczej ekscentrycznym podejściem. Równie dobrze ludzie powinni mieć domy/mieszkania po 300 metrów bo raz na 10 lat jest jakaś impreza rodzinna i trzeba ludzi pomieścić. Od święta można się szarpnąć i sobie coś wynająć a na co dzień wybierać optymalnie. Zdaję sobie sprawę, że póki co ceny elektryków raczej zniechęcają (chociaż w wielu przypadkach zaczynają być realnie konkurencyjne) i brakuje używek ale kierunek ewidentnie widać i nie ma co być zacietrzewionym sceptykiem. Inna sprawa, że jak samochody spalinowe albo paliwa zaczną uwzględniać pełne koszty emisji to temat ekonomii będzie do pominięcia bo póki co te koszty ponoszą wszyscy – nawet Ci którzy z samochodów nie korzystają a to uczciwe nie jest. Ludzie tak mieli w kwestii smartfonów i innych rzeczy – po przekroczeniu pewnej masy krytycznej zmian się nie zatrzyma a tutaj zmiana jakościowa jest mocno na plus a środowiskowa jest niezbędna.
Nie odbieraj mnie jako radykała bo motoryzacja to moje hobby. Mam nie jeden samochód spalinowy i lubię jeździć. Dotarło do mnie jednak, że motoryzacja nie musi oznaczać "silnik spalinowy". Póki co w niektórych aspektach te jednostki mają przewagę ale nie we wszystkich. Spróbowałem wszystkiego – od diesla niedoładowanego przez turbione benzyny i hybrydy po pełnego elektryka i mam przekrój przez całość – ewidentnie nawet słabe elektryki przemawiają do mnie bardziej i tylko czekam dnia aż Mazda zapowie MX-5 na prąd
Stawianie wymagań i stwierdzanie, że coś się nie nada bo raz na 5 lat trzeba będzie iść na kompromis jest raczej ekscentrycznym podejściem. Równie dobrze ludzie powinni mieć domy/mieszkania po 300 metrów bo raz na 10 lat jest jakaś impreza rodzinna i trzeba ludzi pomieścić. Od święta można się szarpnąć i sobie coś wynająć a na co dzień wybierać optymalnie. Zdaję sobie sprawę, że póki co ceny elektryków raczej zniechęcają (chociaż w wielu przypadkach zaczynają być realnie konkurencyjne) i brakuje używek ale kierunek ewidentnie widać i nie ma co być zacietrzewionym sceptykiem. Inna sprawa, że jak samochody spalinowe albo paliwa zaczną uwzględniać pełne koszty emisji to temat ekonomii będzie do pominięcia bo póki co te koszty ponoszą wszyscy – nawet Ci którzy z samochodów nie korzystają a to uczciwe nie jest. Ludzie tak mieli w kwestii smartfonów i innych rzeczy – po przekroczeniu pewnej masy krytycznej zmian się nie zatrzyma a tutaj zmiana jakościowa jest mocno na plus a środowiskowa jest niezbędna.
Nie odbieraj mnie jako radykała bo motoryzacja to moje hobby. Mam nie jeden samochód spalinowy i lubię jeździć. Dotarło do mnie jednak, że motoryzacja nie musi oznaczać "silnik spalinowy". Póki co w niektórych aspektach te jednostki mają przewagę ale nie we wszystkich. Spróbowałem wszystkiego – od diesla niedoładowanego przez turbione benzyny i hybrydy po pełnego elektryka i mam przekrój przez całość – ewidentnie nawet słabe elektryki przemawiają do mnie bardziej i tylko czekam dnia aż Mazda zapowie MX-5 na prąd
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Czy aby nie nazbyt się spieszymy z tym postępem?
Dopisano 16 lis 2021 22:16:
Jakoś .. wszyscy by chcieli, ale dobra dla innych, bo ani Niemcy, USA , Japonia, Francja – jednym słowem państwa najbardziej rozwinięte gospodarczo, które powinny promować postawę ProEko zdecydowanie odwracają się du....pą do wiatru i już im tak na ekologii nie zależy...
Dopisano 16 lis 2021 22:16:
Jakoś .. wszyscy by chcieli, ale dobra dla innych, bo ani Niemcy, USA , Japonia, Francja – jednym słowem państwa najbardziej rozwinięte gospodarczo, które powinny promować postawę ProEko zdecydowanie odwracają się du....pą do wiatru i już im tak na ekologii nie zależy...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Jak mi ten samochód podnosi adrenalinę. Wy też się trzęsiecie jak wychodzicie z auta? Bo mnie drżą ręce i cały jakiś roztrzęsiony.
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... 0&t=115720
http://www.youtube.com/watch?v=ZhyGC3jS ... r_embedded
https://www.youtube.com/watch?v=jj-Hbid ... iwowarczyk
Idąc jednak tą drogą..
Jeśli ustawowo uniemożliwi się rejestracji aut spalinowych, to automatycznie odetnie się od korzystania z jakichkolwiek środków lokomocji tych, których z jakichś niezależnych powodów nie mogą mieć elektryków choćby nawet chcieli, czy to z powodów braku infrastruktury, miejsca zamieszkania czy tylko ekonomicznych.
W naszej rzeczywistości, gdy w rozpadzie mamy PKP krajowe, a także PKS'y to dojazd ludzi do pracy, szkół, urzędów czy szpitali/przychodni będzie pod znakiem zapytania.
Oczywiście, gdybyśmy mieli jeszcze PKS'y, to cały tabor należałoby przezbroić na elektryki, tak samo służbę zdrowia oraz wiele firm transportowych wykorzystujących TIR'y.
No chyba, że podzielimy kolejny raz wszystkich na równych i równiejszych i jedni będą mogli spalać paliwa w aucie a inni nie...
Jednak wracamy na drzewa...
Jeśli ustawowo uniemożliwi się rejestracji aut spalinowych, to automatycznie odetnie się od korzystania z jakichkolwiek środków lokomocji tych, których z jakichś niezależnych powodów nie mogą mieć elektryków choćby nawet chcieli, czy to z powodów braku infrastruktury, miejsca zamieszkania czy tylko ekonomicznych.
W naszej rzeczywistości, gdy w rozpadzie mamy PKP krajowe, a także PKS'y to dojazd ludzi do pracy, szkół, urzędów czy szpitali/przychodni będzie pod znakiem zapytania.
Oczywiście, gdybyśmy mieli jeszcze PKS'y, to cały tabor należałoby przezbroić na elektryki, tak samo służbę zdrowia oraz wiele firm transportowych wykorzystujących TIR'y.
No chyba, że podzielimy kolejny raz wszystkich na równych i równiejszych i jedni będą mogli spalać paliwa w aucie a inni nie...
Jednak wracamy na drzewa...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Celowo czy przypadkowo pomijasz słowo "nowych" przy spalinowych? Używane bedzie mozna rejestrować ile razy sie chce tak jak teraz jest z samochodami ktore juz nie spełniają norm emisji ale spełniały je przy pierwszej rejestracji.
Przydałby się informacje a nie opinie z portalu nastawionego na klikalność i kontrowersje...
piwo napisał(a):https://spidersweb.pl/autoblog/fit-for-55-a-transport/
Przydałby się informacje a nie opinie z portalu nastawionego na klikalność i kontrowersje...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Celowo czy przypadkowo pomijasz słowo "nowych" przy spalinowych
Ani celowo, czy też przypadkowo.
W artykule nie ma o tym informacji.
Jeśli zatem "na twardo" będzie zakaz rejestracji aut spalinowych, to – mogę przyjąć(na podstawie tego artykułu), że dotyczy to wszystkich tak nowych jak używanych, czyli gdy nawet kupisz, to nie będziesz mógł przerejestrować używanego auta, ale nowego, salonowego również..
Nawet jeśli rok wcześniej kupiłbyś i zarejestrował spalinówkę, to pojeździsz nim góra 10lat, no niech będzie nawet 20lat bo będziesz dbał a auto okaże się bezawaryjne i odporne na wszystko.. Dalej ani nie sprzedasz dalej, ani nie będziesz miał wyboru innego niż elektryk..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
No to artykuł manipuluje bo na COP26 była mowa o rejestracji nowych samochodów spalinowych. Ale takie treści generują więcej kliknięć i komentarzy a odpowiedzialność żadna za wprowadzanie w błąd poza tym, że społeczeństwo ma nieprawdziwy obraz rzeczywistości i przez to obawy.
Dodatkowo z tego co kojarzę to chyba jeszcze sprawa rozbija się o zeroemisyjne spalinowe (na paliwa z odzyskanego z atmosfery CO2) o czym mowia Niemcy i Francuzi.
Dodatkowo z tego co kojarzę to chyba jeszcze sprawa rozbija się o zeroemisyjne spalinowe (na paliwa z odzyskanego z atmosfery CO2) o czym mowia Niemcy i Francuzi.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):bo na COP26 była mowa o rejestracji nowych samochodów spalinowych
To coś jest nie teges.
Znaczyłoby to, że stare dymiące śrupy nadal będzie można przerejestrować w nieskończoność aż ruda ich nie zeżre a "funkiel nówki salonowe" spełniające ostatnio nadane normy będą skazane na szrotowanie lub wyjazd za wschodnią granicę..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Chiny tam mają to w pompce, produkcja pełną parą tak jak Rosja.
Neonixos666 napisał(a):O kurde nie wiedziałem że zadając pytanie na temat silników elektrycznych mogę narazić się na ośmieszenie, jak widać trzeba się pilnować ale na straży stoją odpowiednie osoby
Z pytań nikt się zapewne nie śmieje. Czym innym jest jednak zadawanie pytania, od stawiania przewijania silników elektrycznych jako istotnego problemu aut elektrycznych. To jest absurdalne, bo zanim ten silnik się zepsuje, większość użytkowników aut przerabia już piąte, a może nawet dwudzieste auto spalinowe w swoim życiu. Nie wydaje Ci się to zabawne?
Co do COP26 ...
Po pierwsze – nie dla wszystkich do 2030 .... dla krajów takich jak Polska do 2040
Po drugie – rozpatrywanie deklaracji odejścia od paliw kopalnych (bo o to w głównej mierze chodziło) w kwestii zakazu rejestracji pojazdów spalinowych, lub jakichkolwiek konkretnych działań już dzisiaj, traktować można jako wróżenie z fusów. Owszem, są takie pomysły ... i tyle by można rzec na razie, bo ...
Po trzecie – co się dzieje na COP26, zostaje na COP26
https://biznesalert.pl/polska-otrzymala ... -na-cop26/
Ale nie przeszkadzajcie sobie. Ja tu i tak zaglądam tylko dla rozrywki. Udzielać się będę tylko jak poziom spadnie tak nisko, że zrobi mi się smutno.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Czy w tej sytuacji można mówić o sprzyjających warunkach dla rozwoju elektromobilności, która zależy od infrastruktury i wydolności systemu energetycznego nawet takich państw, jak te, o których mowa w podlinkowanym artykule?A terminy lecą. Timmermans nie ustąpi w promowaniu i forsowaniu utopii zielonego ładu.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości