szkodnik_byd napisał(a):to w tamtym czaplinku nie był problem z wakacjami tylko z tym, że załatwialiśmy zlot za późno inaczej i baza była by lepsza i frekwencja wyższa – jednak ja uważam jak wyżej – możemy zmieniać miejsca
Problem wynikaz tegoże w tym okresie odbywają się zloty militarne i kolonie itd i po prostu ośrodki są zamówionejuż kilkamiesięcy wcześniej a w przypadku zlotów militarnych to oni rezerwują rok wcześniej wyjeżdżając.
Co do argumentu jezior to akurat w Czalinku jest piękne jezioro z rowerami wodnymi itp na terenie ośrodka który mamy wstępnie dogadany,baza noclegowa idealna tzn pokoje,domki a nawet ple namiotowe,dobre jedzenie,jezioro z pomostem i rowerami na terenie itd.Zreszta już tam byliśmy
http://www.starekalensko.pl/page.php/1/0/show/31 i w dodatku są tam spoko ceny.
Poza tym jest to sprawdzone miejsce pod względem obsługi,czystości i ogólnych warunków.
Bartg napisał(a):, że nie było próby
Próby były,zkonczone fiaskiem.Generalnie oni do nas na TP przyjeżdzają chętnie tylk dlatego że mogą tanio polatać na obiekcie na którym czasy są dla nich istotne.Może by przyjechali na Ułęż,ale to wróżenie z fusów,ja sądzę że nie bardzo, ewentualnie mały procent.
Grzyby napisał(a):Od kilku dobrych lat przy organizacji zlotów przeważało zdanie osób "ścigających" do których należy szefostwo. Generalnie robili zlot pod swoje wymagania i potrzeby – nie protestujcie chłopaki ale chyba większość tak to odbiera, bo ..... tak po prostu jest
Następny ze szklaną kulą
Zloty poszły w tym kierunku z jednego powodu-na zloty lotniskowe było coraz mniej chętnych.Ze zlotu na zlot coraz trudniej było uzbierać wymagane minimum załóg aby zlot się odbył ,a i tak zloty generowały coraz większe straty finansowe.Trzeba było zrobić coś nowego,trafił się kontakt na TP i tak to zaskoczyło.Ja osobiście na Poznaniu nie jeżdże na czas od bodajże 3 zlotów,za to zeszłoroczny Czaplinek to był mój pomysł .Nie przeczę,być może nadchodzi moment kolejnego zwrotu akcji i powrót do tego co było-stąd ta dyskusja ,ale pamiętajcie, że sentymenty i wspominki to jedno a życie to co innego.Jak ze starymi filmami czy grami na amigę-miło się wspomina i chętnie by do tego wróciło,ale jak sie odpali taką grę z pegasusa to się nudzi po 5 minutach
Pamiętajcie że dla nas głównym kryterium jest frekwencja i zamknięcie finansowe.Poznań robił i jedno i drugie,lotniska kulały mocno w obu kwestiach.
A na poważnie to mamy sprawdzony przepis na Czaplinek,ale jeśli faktycznie Borsk robi taką różnice jeśli chodzi o lokalizację to czemu nie.Co prawda na pierwszy rzut oka ośrodek z linku klubu supr jest za mały,ale może jest opcja namiotów-do sprawdzenia.Był tam ktos w ostatnim czasie?jak standard,warunki,jedzenie?
Grzyby napisał(a):Wróćmy do dużego zlotu "namiotowego". Jeśli Ryki są drogie, może Borsk wyjdzie przystępnie.
Naprawdę jest takie zapotrzebowanie.
Jesteśmy ZA i być może potrzebny był taki czas postu,żeby się to znowu ruszyło i mam nadzieje że nie będzie to jednorazowy zryw napędzany wspominkami