Czy nadwozia Skyactiv rdzewieją?
Kiedyś wydawało mi się, że ludzie kupują salonowe auta żeby mieć spokój z eksploatacją i naprawami, tylko tankować i wymieniać olej z filtrami. A jak czytam ten dział, to okazuje się że z starym xedosem mam mniej problemów i stresu niż posiadacze tegorocznych Mazd.
Chociaż nie, też mi też lusterka się nie składają
@Norreca Trzeba walczyć z ekoterroryzmem. Ja na przykład nie mam kata, bo nie muszę –>92 rok.
Nie wiem dlaczego stresujecie się nalotem na oparciu foteli. Za 15 lat i 3 właścicieli będzie pordzewiałe na całej powierzchni, ale zanim to przerdzewieje do stanu niebezpiecznego, to minie kolejne 15 lat i kolejnych 8 właścicieli. 99% tych aut będzie przerobione na puszki, a kilku maniaków staroci będzie o wadzie wiedziało, i dawno to odrdzewi i zabezpieczy.
Chociaż nie, też mi też lusterka się nie składają
@Norreca Trzeba walczyć z ekoterroryzmem. Ja na przykład nie mam kata, bo nie muszę –>92 rok.
Nie wiem dlaczego stresujecie się nalotem na oparciu foteli. Za 15 lat i 3 właścicieli będzie pordzewiałe na całej powierzchni, ale zanim to przerdzewieje do stanu niebezpiecznego, to minie kolejne 15 lat i kolejnych 8 właścicieli. 99% tych aut będzie przerobione na puszki, a kilku maniaków staroci będzie o wadzie wiedziało, i dawno to odrdzewi i zabezpieczy.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
rav 75 napisał(a):Dobrze że nikt nie wpadł na pomysł sprawdzenia stanu tej rury pod deską rozdzielczą... Bo tam trzeba dechę demontować a na pewno też jest ruda...
zaraz ktoś to sprawdzi bo mu się nudzi w domu.... i trzeba aferę kręcić.
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Norreca napisał(a):bawi mnie to troszkę bo możecie sobie płakać do woli i wymagać nie wiadomo czego...
Na przykład mieć takie kosmiczne wymagania, żeby elementy wnętrza samochodu nie rdzewiały po kilku miesiącach...
a jedyne co możecie to zmienić markę przy zakupie auta.
Albo zrobić raban i mieć to naprawione za darmo.
takie dyskusje są totalnie bez celu ale się fajnie czyta czasem.
Uczestniczenie w dyskusjach uznanych za bezcelowe to ciekawe hobby... które się nazywa trolowanie Zabawa może i przednia, ale niewiele wnosząca (a nawet "odejmująca").
ja bym na Twoim miejscu Child, rozebrał cala deskę rozdzielcza... i sprawdził.... bo może będzie można zrobić raban i za darmo wymienić bo nie ma co naprawiać...
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Norreca napisał(a):
zaraz ktoś to sprawdzi bo mu się nudzi w domu.... i trzeba aferę kręcić.
Dlatego napisałem. W każdym aucie ten element jest wykonany z wysoko gatunkowej stali (nie wiem jak w autach klasy premium),nigdzie nie lakierowany,wszędzie koroduje. Czemu? odpowiedź jest prosta – od wilgoci jaka jest w aucie.
Skupiłbym się bardziej na temacie dyskusji czyli korozji (czy może jej braku) na poszyciach zewnętrznych,podłodze,generalnie na elementach karoserii gdyż elementy zawieszenia,śruby służące do ich przytwierdzenia czy tłumiki na naszych (zimą) słonych,a latem zapiaszczonych drogach nigdy nie będą w stanie zadowalającym.
-
rav 75
Jak dla mnie tłumaczenie ,że montowanie fabrycznie pordzewiałych elementów jest zrozumiałe i na porządku dziennym jest po prostu głupie i absurdalne. Pomijam całkowicie fakt, że nie chodzi tu o element powiązany z bezpieczeństwem. Przesuwajmy dalej granice tego co akceptujemy to niedługo będziemy odbierać auta z pordzewiałą karoserią. Już jakość aut leci na łeb, na szyje... I sorry ale nie podoba mi się fakt ,że muszę wybierać między zastanawianiem się czy nie stanę w trasie a nasłuchiwaniem czy rdza nie chrupie mi samochodu. To nie jest moja pierwsza mazda i prawdopodobnie ciężko będzie mi się przesiąść do innej mark,i bo w każdej maździe się czuję jakby była skrojona pode mnie. Co nie zmienia faktu ,że pewne rzeczy jestem w stanie zaakceptować a innych już nie. Jeżeli przy takich kwiatkach będzie się pojawiał czynny opór od strony klientów to producent będzie zmuszony podnieść jakość inaczej ich straci, co ewidentnie pokazuje zmiana stanowiska MMPOLU i naprawa zardzewiałych stelaży...
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Tubi napisał(a):Jak dla mnie tłumaczenie ,że montowanie fabrycznie pordzewiałych elementów jest zrozumiałe i na porządku dziennym jest po prostu głupie i absurdalne. Pomijam całkowicie fakt, że nie chodzi tu o element powiązany z bezpieczeństwem. Przesuwajmy dalej granice tego co akceptujemy to niedługo będziemy odbierać auta z pordzewiałą karoserią. Już jakość aut leci na łeb, na szyje... I sorry ale nie podoba mi się fakt ,że muszę wybierać między zastanawianiem się czy nie stanę w trasie a nasłuchiwaniem czy rdza nie chrupie mi samochodu. To nie jest moja pierwsza mazda i prawdopodobnie ciężko będzie mi się przesiąść do innej mark,i bo w każdej maździe się czuję jakby była skrojona pode mnie. Co nie zmienia faktu ,że pewne rzeczy jestem w stanie zaakceptować a innych już nie. Jeżeli przy takich kwiatkach będzie się pojawiał czynny opór od strony klientów to producent będzie zmuszony podnieść jakość inaczej ich straci, co ewidentnie pokazuje zmiana stanowiska MMPOLU i naprawa zardzewiałych stelaży...
Po prostu z samochodami niebawem będzie jak z mieszkaniami, no bo czemu nie ? Samochód kosztuje 100-150k zł czyli połowę ceny średniego mieszkania. Na odbiór mieszkania w stanie deweloperskim bardzo często zabiera się jakiegoś inspektora budpwlanego ktory zna się na mieszkaniach, wie gdzie zajrzeć, co zmierzyć, w które miejsce przyłożyć poziomice.
To samo zacznie się z autami. Na odbiór będziemy przychodzić z rzeczoznawcą.
Mój 2.0 Pb jest taki sam jak Wasz 2.0 Pb :)
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
Bigbluee napisał(a):To samo zacznie się z autami. Na odbiór będziemy przychodzić z rzeczoznawcą.
już są takie przypadki a rzeczoznawca nie pozostawił suchej nitki na jakości spasowania elementów nadwozia. Nie zdziwił bym się jeśli auta gorzej poskładane szły na rynek europy wschodniej w tym nasz a lepiej poskładane na rynek europy zachodniej. U ojca w Pulsarze musieli poprawiać spasowanie tylnych lewych drzwi bo odstawały
Mazda chce iść w stronę segmentu premium, a użytkownicy się denerwują bo rdza. To ja Wam pokażę ciekawostkę. Wpadł mi w ręce presskit Xedosa 6 gdzie znalazłem taki wyrywek...
Czyli co, można było dobrze zabezpieczać auta 26 lat temu, ale teraz nie można?
Czyli co, można było dobrze zabezpieczać auta 26 lat temu, ale teraz nie można?
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1120 (25/84)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
Ale Xedos to półka wyżej niż Mazda 3/6...
Co do zabezpieczania 26 lat temu – wtedy nie wpadali na takie pomysły, jak oczekiwany czas życia samochodu skorelowany z długością gwarancji. Czytałem już kilka razy o różnych producentach (niekoniecznie japońskich), który specjalnie osłabiają zabezpieczenia antykorozyjne, jak się zbyt trwałe okażą
Co do zabezpieczania 26 lat temu – wtedy nie wpadali na takie pomysły, jak oczekiwany czas życia samochodu skorelowany z długością gwarancji. Czytałem już kilka razy o różnych producentach (niekoniecznie japońskich), który specjalnie osłabiają zabezpieczenia antykorozyjne, jak się zbyt trwałe okażą
Pierwszą marką która zaczęła liczyć kasę przy produkcji był Fiat dlatego miał taką łatkę aut które nie koniecznie były trwałe a rozwiązania w nich nie były najlepsze tylko najtańsze, potem wszyscy zaczęli też zastanawiać się jak obniżyć koszty produkcji i zaczęła się era gównolitu. Fiat zarobił na tym ogromną kasę nie spinając się ,,premium" a proponowała auta które miały dobry współczynnik ceny do jakości. Najgorzej jak ktoś aspiruje do premium a jakoś daje budżetową pod przykrywką ładnego nadwozia. Jeśli auto niczego nie udaje to i jego sprzedaż będzie odpowiednia.
Powracając do tematu zabezpieczenia blach. Powyższe zdjęcie przedstawia przeszlifowaną warstwę podkładu (katoforezy) i ocynku papierem o gradacji 400. Czy ocynku jest dużo? Tyle samo co na filmie Mazdy, problem w tym że to klapa pochodzącą z Opla Astry 4 (sedan) ktora nie jest postrzegana jak Mazda jako jeżdżące ognisko korozji. Napisałem na początku wątku,problem nie leży w warstwie galwanicznej a w lakierze którego jest mało a do tego jest niskiej jakości.
-
rav 75
Wydaje m się że nikt nie jest wstanie po samym przeszlifowaniu ocenić grubość warstwy ocynku. Fajnym testem było by wystawienie samej blachy z ocynkiem na warunki atmosferyczne, im cieńsza warstwa tym szybciej zardzewieje
Już odpowiadam,w przypadku uszkodzonych blach (np. w wyniku stłuczki) korozja występuje po 1 tygodniu od zdarzenia w warunkach letnich,zimą po 2 dniach.
-
rav 75
przed Mazda miałem Renault Megane 4 GT Line, przejechałem nim niecałe 2 tygodnie, i 800 km. Wypadek nie z mojej winy, 2 miesięcy auto stalo w ASO pod chmurka, kiedy ja walczyłem o odszkodowaniu całej wartości auta, ponieważ wypadek był poważny, i kiedy wszystko sie skończyło, i odbierałem ostatnie swoje drobiazgi z auta, przed sprzedażą, to na aucie nie było w żadnym miejscu ani kropeczki rdzy.... chociaż blacha była mocno pogięta i lakier powystrzelał na dużych powierzchniach.
Czemu Renault, takie niby gowno(ja tak nie mysle ale jest dużo takich opinii) potrafi zrobić blachę która po wypadku i 2 miesięcy pod deszczem i innymi opadami, nie rdzewieje nawet bez lakieru....
Czemu Renault, takie niby gowno(ja tak nie mysle ale jest dużo takich opinii) potrafi zrobić blachę która po wypadku i 2 miesięcy pod deszczem i innymi opadami, nie rdzewieje nawet bez lakieru....
Krzemol napisał(a):Żadna nowość że Renówki nie rdzewieją.
Szczególnie przednie błotniki
z wrodzoną złośliwością odpowiem, że – bo nic więcej nie potrafiąKritik napisał(a):Czemu Renault, takie niby gowno(ja tak nie mysle ale jest dużo takich opinii) potrafi zrobić blachę która po wypadku i 2 miesięcy pod deszczem i innymi opadami, nie rdzewieje nawet bez lakieru
KrzyzakMitsu napisał(a):z wrodzoną złośliwością odpowiem, że – bo nic więcej nie potrafiąKritik napisał(a):Czemu Renault, takie niby gowno(ja tak nie mysle ale jest dużo takich opinii) potrafi zrobić blachę która po wypadku i 2 miesięcy pod deszczem i innymi opadami, nie rdzewieje nawet bez lakieru
potrafią dużo
ich silniki 1.5 dci montują nawet na Mercedesy
nic jak widać, nie tylko z moich opinij, nie rdzewieje
wyciszenie o wiele lepsze, no może maja jakieś tam problemy z elektronika, bo nawet u mnie w nowym aucie za 2 tygodnie i 800 km, jeden raz wyskoczył błąd kilku systemów który sam sie skasował i więcej nie pojawiał sie, ale generalnie nie sa kiepskie auta....
nie kupiłem drugi raz Renówkę tylko przez to ze jak zobaczyłem ile kosztuje 5 letnia Meganka a 5 letnia Mazda 3, to nie bylo o czym myśleć...
Total Cost of Ownership (TCO) w Mazdzie jest o wiele mniejszy (co jest lepiej)
no i silnik w Mazdzie jest o wiele lepszy
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości