Chris740 napisał(a):A dla Ciebie to normalne jest, że jakoś na początku roku sprzedał auto (przynajmniej zrobiła to osoba posługująca się nr telefonu z ogłoszenia). Po jakimś czasie kupuje kolejne i zaraz się go pozbywa, bo niby ma dostać służbowe?
Dla mnie normalne jest że trzeba auto sprawdzić w jakim jest stanie technicznym, bez względu na to kim jest sprzedającym i co opowiada, a nie tworzyć insynuacje. Skoro nie wierzysz w zapewnienia sprzedawcy (słusznie lub nie) to podaj historie jaka Ciebie najbardziej satysfakcjonuje, zapewne sprzedający będą ją powtarzać jak mantrę.
Tak można odrzucać auta w nieskończoność. Różne rzeczy się dzieją w życiu, ja też sprzedawałem znajomym/rodzinie auta i też mógłby ktoś sobie wymyślać niestworzone historie które nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym auta. Sprzedawałem też auto w które miesiąc wcześniej władowałem 1/3 wartości, przy oględzinach na stacji diagnostycznej diagnosta powiedział, że nie rozumie jak można sprzedać auto tak porobione. Dziwne co? Ale nie planowałem sprzedaży, trafiło się coś innego i tak czasami się w życiu układa. Pamiętaj, że nie każdy jest oszustem, ale każde auto trzeba sprawdzić.
ps: Neonixos666 poza zabraniem dowodu przez policjanta chyba nie grozi żaden mandat?