Budowa domu / instalacje domowe-wentylacja mechaniczna / rekuperacja.

Nasze hobby i zainteresowania, sprawy niemotoryzacyjne.

Postprzez brii » 21 wrz 2017, 07:57

Ale przynajmniej nie stracę czasu :P ;)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 22:46
Posty: 8961 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Xenocyd » 21 wrz 2017, 08:14

dodatkowo czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, więc zysk podwójny ;)
Wiadomo, że dla siebie człowiek się postara – ale jak się na czymś nie znasz, to ilość poświęconego czasu jest ogromna. A ten czas nie jest darmowy, imho sensowniej znaleźć kogoś kto naprawdę ogarnia i zlecić mu pilnowanie. Jako, że się zna, to potrzebuje mniej czasu niż nowicjusz – więc wyjdzie taniej niż babrać się samemu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 11:01
Posty: 2276 (102/157)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Myjk » 21 wrz 2017, 08:38

Xenocyd napisał(a):dodatkowo czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, więc zysk podwójny ;)
Wiadomo, że dla siebie człowiek się postara – ale jak się na czymś nie znasz, to ilość poświęconego czasu jest ogromna. A ten czas nie jest darmowy, imho sensowniej znaleźć kogoś kto naprawdę ogarnia i zlecić mu pilnowanie. Jako, że się zna, to potrzebuje mniej czasu niż nowicjusz – więc wyjdzie taniej niż babrać się samemu.

W życiu pięknym nie wyjdzie taniej, praca własna jest zawsze najtańsza, nawet jeśli czas trzeba poświęcić. Dawałem wyceny SSO do firm budujących zapewniające ekipę z materiałem. Oferty były od 250 tys. zł brutto (z VAT 8%) za sam dom. Ja się zmieszczę w 200 tys. zł brutto (z VAT 23% od materiałów) ale z wybudowaniem dodatkowo niecki basenu (firmy liczyły bez). Czyli 50 tys. sobie zakładali za tzw. "spokojną głowę" inwestora. Ergo, nie wierzcie w bajki, że można to zrobić lepiej i taniej niż metodą gospodarczą. BTW ;)

Obrazek

Tymczasem u mnie kolejna skucha wykryta. Skrócili mi okapy dachu górnego o prawie 40 cm w stosunku do projektu. Pewnie by mogło zostać -- z pewnością inwestor co miałby wejść na gotowe pewnie by nawet nie zauważył błędu a i niewykluczone że tzw. inwestor zastępczy (tak, jest taka funkcja, nawet dostałem parę propozycji, ale koszty były przeraźliwie wysokie) mający tego pilnować by tego też nie dopilnował. Ja też, pomimo że sam sobie dom projektowałem, prawie to przegapiłem. Deszcz mnie oprzytomnił nim zapłaciłem wykonawcy. :P
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 07:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Xenocyd » 21 wrz 2017, 09:28

Ja nie wiem Myjk ile czasu dziennie na to poświęcasz i jak cenisz godzinę swojej pracy, ale załóżmy, że taka budowa z moim zaangażowaniem trwa rok – 50 tysi za rok pracy i zmarnowane nerwy mi się nie kalkuluje – nie chcę umierać młodo :) . Tym bardziej, że mnie takie rzeczy strasznie wkurzają, więc ja dalej wolałbym komuś zapłacić (gdybym chciał mieć dom) lub kupić gotowy dom który zbudował taki Twój odpowiednik ;)
Ja mogę zając się rzeczami które robi się kilka godzin, może 2-3 dni – wtedy to jest jakoś zajmujące i przyjemne jako oczyszczacz mózgu dla mnie.
Zdecydowanie zamiast domu wolałbym mieszkanie na ostanim piętrze kilkunastopiętrowego budynku – o ile nie jestem Leszkiem Czarneckim to se takiego sam nie zbuduję, więc problem odpada <rotfl>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 11:01
Posty: 2276 (102/157)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Myjk » 21 wrz 2017, 10:01

Xenocyd napisał(a):Ja nie wiem Myjk ile czasu dziennie na to poświęcasz i jak cenisz godzinę swojej pracy, ale załóżmy, że taka budowa z moim zaangażowaniem trwa rok – 50 tysi za rok pracy i zmarnowane nerwy mi się nie kalkuluje – nie chcę umierać młodo :) .

Bez przesady, przecież budowa nie zabiera 8-10h dziennie przez cały rok. Myślę, że w sumie więcej jak 10 min/dzień na przestrzeni całej mojej obecnej budowy w ciągu roku to nie zajęło. Są gorące okresy gdzie trzeba 2-3h/dzień powalczyć, a potem jest tydzień albo dwa względnego spokoju.

Xenocyd napisał(a):Tym bardziej, że mnie takie rzeczy strasznie wkurzają, więc ja dalej wolałbym komuś zapłacić (gdybym chciał mieć dom) lub kupić gotowy dom który zbudował taki Twój odpowiednik ;)

Ale jak zlecasz to nadal gwarancję że wszytko zostanie zrobione prawidłowo masz zerową, zupełnie jak przy metodzie gospodarczej z zamkniętymi oczami. Tylko metodą gospodarczą masz 50 tys. więcej w kieszeni. :P Z domem gotowym jest to samo, przy czym rzadko kto wkłada kupę pracy i nerwów sprzedając po tym za chwilę dom. Znaczy ja pewnie za 15-20 lat obecny dom sprzedam i wybuduję kolejny, tym razem parterowy, maks. 70-80m2 dla dziadka. :P

Xenocyd napisał(a):Ja mogę zając się rzeczami które robi się kilka godzin, może 2-3 dni – wtedy to jest jakoś zajmujące i przyjemne jako oczyszczacz mózgu dla mnie.

Tak się zastanawiam w takim razie, w jaki sposób wykonujesz swoją pracę zarobkową. :P

Xenocyd napisał(a):Zdecydowanie zamiast domu wolałbym mieszkanie na ostanim piętrze kilkunastopiętrowego budynku – o ile nie jestem Leszkiem Czarneckim to se takiego sam nie zbuduję, więc problem odpada <rotfl>

To ja już wolę stres na budowie niż mieszkanie w bloku i późniejszą irytację. Do bloku bym nie wrócił nawet jakby mi darmo dawali mieszkanie z prywatnym tarasem. :P Za stary na takie ekstremalne przygody jestem.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 07:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez mad_man » 21 wrz 2017, 10:13

@Myjk tylko nie każdego stać na metodę gospodarczą. Nie każdy ma na to czas, nie każdy może się tym zająć. Należy zerknąć z innej perspektywy. Wyobraź sobie, że jesteś powiedzmy sam z żoną i nie masz od nikogo z zewnątrz pomocy bo Twoja rodzina cała pracuje. Musisz więc tak czy inaczej zatrudnić kogoś do pomocy. Czy na czarno czy nie to już Twoje ryzyko.
Ale tego kogoś musisz dozorować. W 2-3 tygodnie tego nie zrobisz a więcej wolnego raczej nie dostaniesz pracują u kogoś ponieważ należy pamiętać, że nie każdy ma lub chce prowadzić firmę.
Jeżeli doczytałeś do tego miejsca i nadal twierdzisz, że to nie problem, dodaj do układanki jedno albo dwójkę dzieci.

Jak widać na powyższym, fajnie się mówi, jak są ludzie do pomocy. Zmienia się wszystko diametralnie gdy jesteśmy sami.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2005, 14:48
Posty: 428 (1/3)
Skąd: Oświęcim
Auto: '91 323F BG 16V 1.6 (gaz)
'95 626 GE 1.8 (rip)
'96 323F BA 1.5Z (sold)
'09 Laguna 2.0T F4R

Postprzez Xenocyd » 21 wrz 2017, 10:52

Myjk napisał(a):Tak się zastanawiam w takim razie, w jaki sposób wykonujesz swoją pracę zarobkową.


Jako, że moja praca polega w głównej mierze na gaszeniu pożarów na różnych frontach to jest bardzo zmienna. A jak już nie ma czego gasić, wszystko działa i jest nuda... to zmienaim robotę i jakoś sobie radzę ;)
Jest tu wprawdzie pewna analogia z tym co pewnie ma miejsce przy budowie domu – ale robienie po pracy tego samego tylko w innych realiach też mnie jakoś nie kręci ;) Tymbardziej, że w robocie robię nie dla siebie i nie za swoje więc mogę zachować zdrowy dystans.

Myjk napisał(a):To ja już wolę stres na budowie niż mieszkanie w bloku i późniejszą irytację. Do bloku bym nie wrócił nawet jakby mi darmo dawali mieszkanie z prywatnym tarasem. Za stary na takie ekstremalne przygody jestem.


To, tak jak już wcześniej pisałem, kwestia oczekiwań i wcześniejszych doświadczeń. Ja nie mam złych doświadczeń. Krzyki, tupot małych stóp czy dudnienie do mnie nie docierają.
W zamian nie muszę kosić i nawadniać trawnika, rozkminaiać czym tam ten dom ogrzać, z kim umowę na co podpisać – jak mi się winda zepsuje albo żarówka w piwnicy przepali to dzwonię pod jeden stały numer i magicznie się naprawia. Jak kończy się legalizacja wodomierza to przychodzi taki pan i magicznie zamienia na nowy, jak pada śnieg to wychodzę o 6:30 i chodnik jest odśnieżony.
Część tego co niesie ze sobą posiadanie domu jest dla mnie wadą, tak samo jak dla Ciebie blok ma wady, których ja nie zauważam lub traktuję jako zalety.
Fajnie, że Tobie się podoba nadzorowanie budowy, fajnie, że widzisz w tym oszczędności – to jednak niekoniecznie musi przekonywać wszystkich i być najlepszą metodą – gdyby tak było nikt by nie robił inaczej.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 maja 2007, 11:01
Posty: 2276 (102/157)
Skąd: czymiasto
Auto: Mietek

Postprzez Tubi » 21 wrz 2017, 13:48

cob_ra napisał(a):Zapodaj z czego i jakie warstwy dawałeś.


Koryto ~36-37cm, 10cm piasku jako warstwa odsączająca następnie 15cm suchego betonu b15 (z betoniarni), 5cm piasku płukanego i kostka 6cm. Wedle brukarzy to za mocna podbudowa jak na domek jednorodzinny, ale ja się czuję pewniej.

Myjk napisał(a):Ja się zmieszczę w 200 tys. zł brutto (z VAT 23% od materiałów)

Jak na moje plan z bezpiecznym zapasem.

Myjk napisał(a):Tymczasem u mnie kolejna skucha wykryta. Skrócili mi okapy dachu górnego o prawie 40 cm w stosunku do projektu.


Odczujesz to, ja przedłużałem względem projektu okapy o 40cm. Na dzień dzisiejszy bym jeszcze z 15cm dał więcej.
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2009, 11:54
Posty: 1468 (10/16)
Skąd: Subkowy
Auto: Był:
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1992
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1994
Mazda Xedos 9 TA 2.5 AT 2000
Mazda 6 GY 2.3 MT 2005 fl
Jest:
Mazda 6 GJ SE 2.0 MT 2012

Postprzez cob_ra » 22 wrz 2017, 10:01

Tubi napisał(a):Koryto ~36-37cm, 10cm piasku jako warstwa odsączająca następnie 15cm suchego betonu b15 (z betoniarni), 5cm piasku płukanego i kostka 6cm. Wedle brukarzy to za mocna podbudowa jak na domek jednorodzinny, ale ja się czuję pewniej.


Mnie graniciarze ze Strzegomia znów radzili robić na kruszywie bez suchych betonów. Zresztą nikt u mnie ni chce się podjąć układania granitu. A jak jedna firma chce to 200 netto/m2
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 gru 2006, 15:18
Posty: 724 (2/4)
Skąd: skierniewice
Auto: Była 323c
Honda Accord VI 1,8
Honda Accord VIII 2.0

Postprzez Alfred Hugecock » 22 wrz 2017, 19:31

cob_ra napisał(a):Pakujcie sie w wungiel, kominki, róbcie dziurawe domy aby wentylacja była i śmiejcie się z nas ile płacimy za grzanie na bazie znienawidzonego prundu, bo to nie ekologiczne i zanieczyszczanie środowiska. Elektrownie przez nas musza wiecej wugla spalić. Jesteśmy złem.


Rozumiem że to ironia.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2016, 20:43
Posty: 42 (11/13)

Postprzez cob_ra » 23 wrz 2017, 13:00

Alfred Hugecock napisał(a):Rozumiem że to ironia.


Oczywiście. <faja>

Edit.

Jakby ktoś nie był zdecydowany, tak wygladaja filtry po miesiącu pracy,u góry z czerpni, na dole po lewej nawiew do reku, po prawej wyciąg z domu.



Filtry na anemostatach.
Kuchnia



Łazienka
Załączniki
WP_20170902_10_19_27_Pro.jpg
WP_20170902_11_27_39_Pro.jpg
WP_20170902_11_36_21_Pro.jpg
Ostatnio edytowano 23 wrz 2017, 21:07 przez cob_ra, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 gru 2006, 15:18
Posty: 724 (2/4)
Skąd: skierniewice
Auto: Była 323c
Honda Accord VI 1,8
Honda Accord VIII 2.0

Postprzez Alfred Hugecock » 23 wrz 2017, 18:17

Coś obrazki nie banglają :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2016, 20:43
Posty: 42 (11/13)

Postprzez Myjk » 25 wrz 2017, 09:37

Coś zepsute to forum -- znowu powiadomienia się zawiesiły. :P

mad_man napisał(a):(...) Jak widać na powyższym, fajnie się mówi, jak są ludzie do pomocy. Zmienia się wszystko diametralnie gdy jesteśmy sami.

Mam, pracę, żonę i dziecko (które ma mnóstwo zajęć pozalekcyjnych -- między innymi w serialu "gra", uczy się grać na pianinie, pływa już lepiej niż ja, uczy się gry teatralnej, tańczy i śpiewa -- te wszystkie zajęcia oczywiście pożerają czas, często więcej niż komuś, kto ma trójkę dzieci i siedzi w domu) -- nikt mi w zasadzie nie pomaga, wszystko sam na budowie załatwiam i twierdzę, że nie ma dramatu. W każdym razie nie takiego, aby 50-100 tys. zł więcej wydać -- a o tyle wyższe ceny mi sypali wykonawcy "pod klucz" gdzie rzekomo mógłbym nic nie sprawdzać.

Xenocyd napisał(a):To, tak jak już wcześniej pisałem, kwestia oczekiwań i wcześniejszych doświadczeń. Ja nie mam złych doświadczeń. Krzyki, tupot małych stóp czy dudnienie do mnie nie docierają.

Szczęśliwy z Ciebie człowiek w takim razie, bo ja mam tylko i wyłącznie złe doświadczenia. :D A to kąpiele o 3 w nocy, imprezowanie do 6 rano, sąsiedzi palący grilla (i papierosy) na balkonie w największe upały itd.

Xenocyd napisał(a):W zamian nie muszę kosić i nawadniać trawnika, rozkminaiać czym tam ten dom ogrzać, z kim umowę na co podpisać – jak mi się winda zepsuje albo żarówka w piwnicy przepali to dzwonię pod jeden stały numer i magicznie się naprawia. Jak kończy się legalizacja wodomierza to przychodzi taki pan i magicznie zamienia na nowy, jak pada śnieg to wychodzę o 6:30 i chodnik jest odśnieżony.

Ja to wszystko rozumiem, natomiast wypada zauważyć, że to wszystko nie jest za darmo, płacisz za to ryczałtem, często więcej niż to wszystko warte. Tym tropem możesz sobie w domu ludzi pozatrudniać i wyjdzie na to samo. Nie wspomnę, że pieniądze jakie wkłada się w mieszkanie per metr są co najmniej dwukrotnie większe niż przy domu, nawet tym budowanym metodą zlecenia pod klucz.

Xenocyd napisał(a):Część tego co niesie ze sobą posiadanie domu jest dla mnie wadą, tak samo jak dla Ciebie blok ma wady, których ja nie zauważam lub traktuję jako zalety.
Fajnie, że Tobie się podoba nadzorowanie budowy, fajnie, że widzisz w tym oszczędności – to jednak niekoniecznie musi przekonywać wszystkich i być najlepszą metodą – gdyby tak było nikt by nie robił inaczej.

Dla mnie jest podstawową zaletą, że najbliższego sąsiada mam 30-50m od siebie, za płotem. Mogę i buduję sobie basen. :P Oczywiście tu też są uciążliwości, np. sąsiedzi kopcący kominami, patrz filtry cob_ra -- ale w mieszkaniu nie jest wcale lepiej, gdy w domu przynajmniej można się chronić instalując pułapki smogowe (oczywiście przy WM -- dlatego od początku ten system polecałem zamiast grawitacji i m.in. cob_ra skorzystał, mam nadzieję że żalu do mnie o tutejszą upierdliwość, jak i polecenie PC zamiast paliwa stałego, nie ma).

Tubi napisał(a):Odczujesz to, ja przedłużałem względem projektu okapy o 40cm. Na dzień dzisiejszy bym jeszcze z 15cm dał więcej.

Majster stwierdził, że takie duże to by źle wyglądały i se urżnął jak mu się podobało. A ja celowo je zaprojektowałem znacznie większe, żeby mi słońce w lato nie waliło w podłogi i żeby deszcz jak najmniej ciął na okna i elewację na piętrze.

Alfred Hugecock napisał(a):
cob_ra napisał(a):Pakujcie sie w wungiel, kominki, róbcie dziurawe domy aby wentylacja była i śmiejcie się z nas ile płacimy za grzanie na bazie znienawidzonego prundu, bo to nie ekologiczne i zanieczyszczanie środowiska. Elektrownie przez nas musza wiecej wugla spalić. Jesteśmy złem.

Rozumiem że to ironia.

Jak najbardziej, albowiem nie ma nic gorszego niż wrzucenie paliwa stałego do domu energooszczędnego, niezależnie od tego, czy jest to węgiel czy drewno. To są urządzenia dobre do domów energochłonnych, gdzie można tę energię spożytkować.

Alfred Hugecock napisał(a):Coś obrazki nie banglają :(

Już chyba cob_ra naprawił fotki.
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 07:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez cob_ra » 25 wrz 2017, 10:29

Myjk napisał(a): patrz filtry cob_ra -- ale w mieszkaniu nie jest wcale lepiej, gdy w domu przynajmniej można się chronić instalując pułapki smogowe (oczywiście przy WM -- dlatego od początku ten system polecałem zamiast grawitacji i m.in. cob_ra skorzystał, mam nadzieję że żalu do mnie o tutejszą upierdliwość, jak i polecenie PC zamiast paliwa stałego, nie ma).


Dodam, że mam 3 sąsiadów w odległości min 50m w każdą stronę. Jednak dym, pył i syf zawsze się znajdzie. Jest wielce prawdopodobne, ze więcej nie bedzie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 gru 2006, 15:18
Posty: 724 (2/4)
Skąd: skierniewice
Auto: Była 323c
Honda Accord VI 1,8
Honda Accord VIII 2.0

Postprzez Alfred Hugecock » 25 wrz 2017, 16:47

Pompa ciepła w domu energooszczędnym a tym bardziej pasywnym to także małe nieporozumienie. Nie zwróci się prawie nigdy. Po skoro zapotrzebowanie na energię takiego domu to powiedzmy 20W/m2 to jaką PC tu zastosowac? 1kW? To już odrzewanie CWU pochłania wiecej energii.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 11 kwi 2016, 20:43
Posty: 42 (11/13)

Postprzez Myjk » 25 wrz 2017, 17:47

Alfred Hugecock napisał(a):Pompa ciepła w domu energooszczędnym a tym bardziej pasywnym to także małe nieporozumienie. Nie zwróci się prawie nigdy. Po skoro zapotrzebowanie na energię takiego domu to powiedzmy 20W/m2 to jaką PC tu zastosowac? 1kW? To już odrzewanie CWU pochłania wiecej energii.

Osiągniecie 20W/m2 jest bardzo trudne -- potrzebny jest odpowiedni projekt, duży nakład na materiały (w tym bardzo dobre okna, a drogie bo duże i ciepłe) i na wykonawstwo (szczegóły i szczególiki). To już pasywny dom a nie energooszczędny, który się zawiera zazwyczaj w 30-45W/m2. U mnie wyszło z obliczeń 36-38 W/m2 per 180m2 domu i 50-55kWh/m2 (a kładę niemało ocieplenia, bo 20 cm grafitu na ścianach, tyleż samo w podłodze, i ze 40 cm na stropie). Murowanego domu pasywnego się nie opłaca budować, przynajmniej u nas -- z jakością naszych wykonawców. Generalnie przy zapotrzebowaniu poniżej 5MWh/rok powoli zaczyna się opłacać nie instalować PC, tylko prąd. Ale to tylko gdy dom jest mały (mało się inwestuje) i pod warunkiem, że cena prądu nie skoczy i że nie zużywa się jakichś abstrakcyjnych ilości CWU. Dlatego lepiej IMO zrobić dobrze dom energooszczędny i zamontować PC (zamiast pakować kasę w ekipę, pilnowanie czy mostków nie zostawią, w kosmiczne okna, czy inne systemy typu montaż w ociepleniu). Ja generalnie uważam, że zawsze warto (w odniesieniu do ludzi) instalować PC, bo PC wciąga do domu to ciepło które bokiem emituje np. elektrownia na rzecz wytworzenia prądu jak i inne źródła, o źródle w postaci słońca nie wspomnę. Co ważniejsze, wraz ze spadkiem zapotrzebowania domu na moc, spada także cena PC. Patrz 3kW PC PP kosztuje 3,5-4 tys. zł, gdy kable w podłodze kosztują 6-7 tys. zł
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 07:01
Posty: 5843 (2/8)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Beny » 4 paź 2017, 09:37

Witam mam pytanie odnośnie wentylacji w domu. Widzę kilka osób przerabialo temat od podstaw to może coś podpowiecie.
Stary dom bez wentylacji,ale z czynnym droznym kominem w ścianie. Pomieszczenia to salon połączony z kuchnią przejściem ok 1,6 szer . Chce dorobić wentylację
Na rys zaznaczyłem komin wentylacyjny W.
I teraz jak będzie korzystniej
a. kratka wentylacyjna nr 1
b. kratka wentylacyjna nr1+nr2
Załączniki
20171004_080115.jpg
Obrazek
Przemek...
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 8 wrz 2006, 15:22
Posty: 8660 (83/80)
Skąd: KCH
Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT

Postprzez Tubi » 4 paź 2017, 10:53

Komin dwu komorowy czy jedno? Bo jak jedno to jak dla mnie bez sensu dawanie dwóch kratek wentylacyjnych.
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2009, 11:54
Posty: 1468 (10/16)
Skąd: Subkowy
Auto: Był:
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1992
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1994
Mazda Xedos 9 TA 2.5 AT 2000
Mazda 6 GY 2.3 MT 2005 fl
Jest:
Mazda 6 GJ SE 2.0 MT 2012

Postprzez Grzyby » 4 paź 2017, 10:55

Na moje to 1+2.
Pokój masz wielki a tylko jedno okno? Masz nawiewniki w oknach?
Bo jak nie, to kij wyjdzie z pomysłu wylotu skoro nie będziesz miał wlotu świeżego powietrza.

Tubi napisał(a):jak dla mnie bez sensu dawanie dwóch kratek wentylacyjnych.

Myślę, że – ze względu na całkowity metraż – nie jest to bez sensu. Z jednej kuchnia i duża wilgoć, z drugiej 1 okno i 50m2... Wg mnie szkody nie będzie :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 22:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Beny » 4 paź 2017, 11:24

Komin jednokomorowy, nawiewników póki co brak ale z tego co czytam mikrouchyl tez się sprawdza.
Okno jedno podwójne 1.7m szer w salonie.
Co do dwóch kratek zastanawiam się tylko czy nie będzie więcej powietrza uciekać z salonu przez co przyblokuje kuchnie. Lub zamiast zaciągać powietrze będzie przelatywac z salonu do kuchni zamiast w komin :P
W kuchni jest pseudo wentylacja w samym rogu ale się nie sprawdza. Wydaje mi się ze komin ok 4m będzie miał lepszy ciąg.
Obrazek
Przemek...
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 8 wrz 2006, 15:22
Posty: 8660 (83/80)
Skąd: KCH
Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park