Kolizja drogowa z udziałem mojej m6 :(

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez maneig » 25 lip 2017, 18:50

Spoko strona, ale brak części do nowszych mazd.

Co do tematu, przyjechał rzeczoznawca z Ergo Hestii, popatrzył i stwierdził 4200zł, trochę śmiech na sali. Oczywiście wycenił samą blacharkę (błotnik + drzwi + zderzak), stwierdził, że alufelga nadaje się do odmalowania, nie do wymiany.

Jestem ciekawy jak on sprawdził zawieszenie i geometrię stojąc sobie obok auta na parkingu i cykając fotki, na oko? Uderzenie było w koło, więc zawieszenie z automatu powinno iść do wymiany, co polecacie w takiej sytuacji? Zadzwonić na infolinię i poprosić o ponowne oględziny, a przed nimi pojechać do warsztatu na sprawdzenie geometrii i zawieszenia żeby mieć jakieś potwierdzenie, że elementy kwalifikują się do wymiany i oni zapłacą za diagnozę? Dodam, że interesuje mnie gotówka za szkodę, także pewnie po ponownych oględzinach i tak się jeszcze będę musiał odwoływać co do kwoty odszkodowania, bo znając życie zaniżą, czy to już będzie traktowane jako odwołanie w sprawie tej szkody i zaproponują normalną wysokość odszkodowania?
Początkujący
 
Od: 28 cze 2017, 01:03
Posty: 13
Auto: Mazda 6 GJ

Postprzez Zoomi » 25 lip 2017, 21:11

A ja bym temu ekspertowi już na oględzinach pierwszych bym przypomniał że nie jeden cwaniak już na cwaniakowaniu zęby stracił a z tego co wiem sztuczna szczęka x2 sztuki kosztuje zwykle więcej niż te skromne 4200zł. Wtedy by się może rzetelniej przyłożył do pracy i ruszyłby <dupa> na badanie techniczne a nie na oko mierzyć przesuniecia z dokładnością milimetrową. Jeżeli nawet nie ma on obowiązku osobiście w tym badaniu uczestniczyć to powinien raczej wpisać że wycena obejmuje tylko uszkodzenia blacharskie a mechaniczne zostaną wykazane na badaniu, a nie że on stwierdza że całkowite uszkodzenia są na te kwotę. No niestety wygląda na to że jak większość musisz na własną rękę zbierać kwity. Później prawdopoodbnie zwrócą koszt tych badań wnioskując z tego co tu ktoś już wcześniej napisał. Przy tych kosztach sprawy to się już i opłaca sprawę sądowa założyć, a pozwany koszty sprawy musi zwrocić gdy przegra, takim kosztem jest także to badanie techniczne.

Dopisano wtorek, 25 lipca 2017, 23:16:

A jeszcze lepiej by bylo pewnie wezwać policję, wylegitymować gościa I zagrozić mu założniem jemu osobiście sprawy sądowej za poświadczanie nieprawdy na rzecz jego towarzystwa ubezpieczeniowego. Wtedy tym bardziej by się poczuł do osobistej odpowiedzialności :) Już nie mówiąc o tym że miałby świadomość tego że znasz jego dane i faktycznie jest ryzyko że mu ktoś może zrobić koło tyłka niezłe zamieszanie delikatnie mówiąc. Ja na chamstwo reaguje chamstwem i nie nadstawiam drugiego policzka.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2017, 23:41
Posty: 181 (1/3)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323 S VI BJ, 1.6 ZM benzynka 98KM/72kW, 2002r.

Postprzez maneig » 19 wrz 2017, 18:32

Trochę odkopię temat – zrobiłem wycenę u niezależnego rzeczoznawcy i wyszło 8000zł (według ergo hestii 4200). Dodam, że nie było uwzględnionego tego, że zbieżność jest do poprawienia i huczy łożysyko (geometria jest ok). Poleci mi ktoś firmę odkupującą roszczenia z tyt. likwidacji szkody?
Początkujący
 
Od: 28 cze 2017, 01:03
Posty: 13
Auto: Mazda 6 GJ

Postprzez Zoomi » 20 wrz 2017, 22:34

Złożyłeś już odwołanie do ubezpieczyciela powołując się na niezależną ekspertyzę? Jeśli nie to radziłbym od tego zacząć bo ubezpieczyciele na pierwszy ogień zwykle znacząco zaniżając licząc na to że nam koło tyłka lata parę tysi niedoszacowania i że nie będzie Ci się chciało za tym "pochodzić". Moim zdaniem cwaniactwo trzeba tępić sądownie ale czasem wystarczy pokazać papier by rurka zmiękła.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2017, 23:41
Posty: 181 (1/3)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323 S VI BJ, 1.6 ZM benzynka 98KM/72kW, 2002r.

Postprzez maneig » 21 wrz 2017, 16:23

Zoomi napisał(a):Złożyłeś już odwołanie do ubezpieczyciela powołując się na niezależną ekspertyzę? Jeśli nie to radziłbym od tego zacząć bo ubezpieczyciele na pierwszy ogień zwykle znacząco zaniżając licząc na to że nam koło tyłka lata parę tysi niedoszacowania i że nie będzie Ci się chciało za tym "pochodzić". Moim zdaniem cwaniactwo trzeba tępić sądownie ale czasem wystarczy pokazać papier by rurka zmiękła.


Tak, przez ich forumularz ze strony napisałem odwołanie i wysłałem im wycenę i poprawiony kosztorys, który zrobiłem u niezależnego rzeczoznawcy, jednak napisali, że nie zgadzają się na wycenę i pozostają przy swoim.

I właśnie pytam co teraz? Pozostaje sąd lub sprzedaż roszczenia firmie, która się zajmuje wyciąganiem normalnych odszkodowań z ubezpieczalni. Ja sam na sąd się raczej nie zdecyduję, gdyż nie chcę czekać 6 miesięcy albo i dłużej na rozpatrzenie sprawy.
Początkujący
 
Od: 28 cze 2017, 01:03
Posty: 13
Auto: Mazda 6 GJ

Postprzez hak64 » 22 wrz 2017, 05:31

maneig napisał(a): napisali, że nie zgadzają się na wycenę i pozostają przy swoim.

Co konkretnie napisali? Co zakwestionowali w wycenie niezależnego rzeczoznawcy?
maneig napisał(a):Pozostaje sąd lub sprzedaż roszczenia firmie,

Z sądem warto podjąć temat, zwłaszcza jeśli wycena ubezpieczyciela została sporządzona niezgodnie z wytycznymi KNF. Niestety nie pochwaliłeś się kosztorysem i nie jestem w stanie tego ocenić. Co do firm skupujących wierzytelności, to obawiam się, że nie znajdziesz chętnych; zbyt mała wartość szkody. Zwykle zaczynają od 5 tyś kwoty spornej (w Twoim przypadku 8 tyś niezależnego rzeczoznawcy – 4,2 tyś proponowane przez ubezpieczyciela, nie spełnia tego warunku).
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez taxlaw » 23 wrz 2017, 13:55

Zoomi napisał(a):A ja bym temu ekspertowi już na oględzinach pierwszych bym przypomniał że nie jeden cwaniak już na cwaniakowaniu zęby stracił a z tego co wiem sztuczna szczęka x2 sztuki kosztuje zwykle więcej niż te skromne 4200zł.

Dopisano wtorek, 25 lipca 2017, 23:16:

A jeszcze lepiej by bylo pewnie wezwać policję, wylegitymować gościa I zagrozić mu założniem jemu osobiście sprawy sądowej za poświadczanie nieprawdy na rzecz jego towarzystwa ubezpieczeniowego.
(...)

Ja na chamstwo reaguje chamstwem i nie nadstawiam drugiego policzka.


takie "dobre" rady to naprawdę w cenie... <glupek2>

Dopisano 23 wrz 2017, 15:03:

hak64 napisał(a): w wycenie niezależnego rzeczoznawcy?

nie szafujcie tym niezależnym rzeczoznawcą...
dla każdego sądu dokument sporządzony przez takiego niezależnego rzeczoznawcę będzie dokumentem prywatnym
Owszem sąd może ci dopuścić taki dowód ale dla swojego świętego spokoju i tak powoła swojego rzeczoznawcę niezależnego od żadnej ze stron sporu.

Dopisano 23 wrz 2017, 15:16:

maneig napisał(a):I właśnie pytam co teraz? Pozostaje sąd lub sprzedaż roszczenia firmie, która się zajmuje wyciąganiem normalnych odszkodowań z ubezpieczalni. Ja sam na sąd się raczej nie zdecyduję, gdyż nie chcę czekać 6 miesięcy albo i dłużej na rozpatrzenie sprawy.

Jeżeli chcesz "zaoszczędzić" na naprawie to kupujesz los na loterii bo nawet po dodatkowych badaniach, nie masz pewności co jeszcze wyjdzie w trakcie demontażu itp
Jeżeli zależy ci na porządnej naprawie auta wtedy zmień sposób usunięcia szkody na bezgotówkową i wal z autem do ASO (masz auto zastępcze, odpowiednie kwity na wypadek późniejszej odsprzedaży auta itp itd) albo po samodzielnej naprawie w ASO albo gdziekolwiek, wysyłasz wezwanie do zapłaty różnicy w kosztach naprawy i ewentualnie idziesz z tym do sądu.
Jeżeli nie chcesz wykładać swoich pieniędzy w ciemno a nie chcesz tez robić tego bezgotówkowo, pozostaje ci zlecić ASO albo warsztatowi wycenę naprawy i z tą wyceną walisz do sądu po tzw. orzeczenia zastępcze czyli zobowiązania ubezpieczyciela do dokonania naprawy według zakresu z tejże wyceny ewentualnie do wypłaty kwoty widniejącej na tej wycenie (ale to trochę potrwa i masz auto uziemione na kilka miesięcy a kosztów użytkowania auta zastępczego w trakcie prowadzonego sporu raczej nie wygrasz w sądzie)
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2014, 17:51
Posty: 158 (0/10)
Skąd: 3citi
Auto: ???
było: M6 GH 2.0DISI 2011 hatchback Excl+
było: Toyota Avensis 2002 1,6 vvt-i +lpg
było: Toyota Corolla 1998 1,6 + lpg

Postprzez hak64 » 23 wrz 2017, 21:52

taxlaw napisał(a):nie szafujcie tym niezależnym rzeczoznawcą...

Kolego, użyłem zwrotu niezależny, tylko i wyłącznie w rozumieniu – nie związany z likwidatorem szkody. Ponadto wbrew Twojemu zdaniu
taxlaw napisał(a):Owszem sąd może ci dopuścić taki dowód ale dla swojego świętego spokoju i tak powoła swojego rzeczoznawcę niezależnego od żadnej ze stron sporu.
Sąd dopuści taką wycenę, o ile zostanie złożona jako wniosek dowodowy przez stronę postępowania. Faktem jest natomiast, że dla prawidłowej oceny, sąd ma prawo powołać biegłego niezależnego od żadnej ze stron.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez taxlaw » 24 wrz 2017, 16:05

hak64 napisał(a):
taxlaw napisał(a):nie szafujcie tym niezależnym rzeczoznawcą...

Kolego, użyłem zwrotu niezależny, tylko i wyłącznie w rozumieniu – nie związany z likwidatorem szkody.

czyli potwierdzasz, że nie jest niezależny bo jest zależny (poprzez zlecenie wyceny i zapłacone wynagrodzenie) od właściciela pojazdu, który mu zlecił wycenę...
hak64 napisał(a):
Ponadto wbrew Twojemu zdaniu
taxlaw napisał(a):Owszem sąd może ci dopuścić taki dowód ale dla swojego świętego spokoju i tak powoła swojego rzeczoznawcę niezależnego od żadnej ze stron sporu.
Sąd dopuści taką wycenę, o ile zostanie złożona jako wniosek dowodowy przez stronę postępowania.

Zanim sformułujesz tak kategoryczny osąd, poczytaj najpierw kpc. Tam wyczytasz m.in., że nie ma żadnego automatyzmu w postępowaniu dowodowym i ostateczna decyzja co do przeprowadzenia dowodu bądź oddalenia w tym zakresie wniosku dowodowego należy do sądu (nawet jeżeli wniosek złożyła strona postępowania – na marginesie, poza sądem [z urzędu] i stronami nikt inny nie zgłosi wniosku dowodowego...). Dlatego w przeciwieństwie do twojego "dopuści" użyłem "może dopuścić".
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2014, 17:51
Posty: 158 (0/10)
Skąd: 3citi
Auto: ???
było: M6 GH 2.0DISI 2011 hatchback Excl+
było: Toyota Avensis 2002 1,6 vvt-i +lpg
było: Toyota Corolla 1998 1,6 + lpg

Postprzez hak64 » 24 wrz 2017, 18:22

taxlaw napisał(a):Dlatego w przeciwieństwie do twojego "dopuści" użyłem "może dopuścić".

Za to w kwestii sąd powoła swojego biegłego, zapomniałeś o "może powołać".
taxlaw napisał(a):czyli potwierdzasz, że nie jest niezależny bo jest zależny (poprzez zlecenie wyceny i zapłacone wynagrodzenie) od właściciela pojazdu, który mu zlecił wycenę...

W istocie rzeczoznawca dokonujący wyceny na zlecenie poszkodowanego jest zdecydowanie bardziej niezależny od tego współpracującego z ubezpieczycielem. To zresztą jeden z powodów dla których zrezygnowałem z etatu rzeczoznawcy w TU. Ponadto prywatna opinia (czy wycena) ma jeszcze jedną pozytywną cechę; zawiera bowiem informacje, co jest konieczne do przywrócenia pojazdowi stanu sprzed zdarzenia, w odróżnieniu od serwisowej, w której znajdziesz wszystko co można wpisać w kosztorys naprawy, oraz wyceny ubezpieczyciela, gdzie wszystko jest okrojone do granic możliwości, a na końcu pomniejszone o zastosowane korekty, amortyzacje i rabat w sieci naprawczej.
Forumowicz
 
Od: 26 gru 2015, 09:08
Posty: 448 (2/23)
Auto: Mercedes 300SE

Postprzez maneig » 24 wrz 2017, 22:49

Co do roboczogodziny – rzeczoznawca TU określił na poziomie 54zł/RBG, a niezależny rzeczoznawca na poziomie 100zł/RBG, ale TU je odrzuciła. Zdecyduję się na wzięcie tych 4200zł + 1700zł od kancerlarii, która ode mnie odkupi szkodę, a kancelaria po samych zdjęciach oceniła, że można występować spokojnie o 9000zł. Szczerze to nie chce mi się latać po sądach i czekać pół roku albo więcej na te pieniądze, wolę żeby kancelaria wyciągnęła sobie te pieniądze niż żeby zatrzymali sobie je ci złodzieje z ergo hestii.
Początkujący
 
Od: 28 cze 2017, 01:03
Posty: 13
Auto: Mazda 6 GJ

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Moderator

Moderatorzy Moto