Hamulce – różne problemy
Mam problem i nie wiem co.
Duża prędkość około 180km/h i gwałtowne hamowanie. Mazda zaczęła myszkować po całej jezdni. Ledwo ją utrzymałem w torze jazdy. Po powrocie sprawdzone zawieszenie i układ kierowniczy OK. Ciśnienie w oponach 2,6 bara na autoban OK opony nowe. Tarcze i klocki nowe dotarte. Dlaczego tak pływała przy hamowaniu?
Duża prędkość około 180km/h i gwałtowne hamowanie. Mazda zaczęła myszkować po całej jezdni. Ledwo ją utrzymałem w torze jazdy. Po powrocie sprawdzone zawieszenie i układ kierowniczy OK. Ciśnienie w oponach 2,6 bara na autoban OK opony nowe. Tarcze i klocki nowe dotarte. Dlaczego tak pływała przy hamowaniu?
Zbieżność/geometria do sprawdzenia
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 11:37
- Posty: 3599 (51/69)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
Wszystko jest po regeneracji w stanie idealnym. Nowe piasty i łożyska, nowe tarcze i klocki, nowe opony, świeży płyn hamulcowy. Sprawdzone, nic się nie zapiekło. Luzów w zawieszeniu z przodu nie widać.
To na przegląd sprawdzić czy faktycznie wszystko hula jak trzeba.
Ale tak na marginesie, jedno hamowanie wiosny nie czyni, mogły być koleiny itp.
Jeśli będzie się powtarzać rozebrać jeszcze raz.
Ale tak na marginesie, jedno hamowanie wiosny nie czyni, mogły być koleiny itp.
Jeśli będzie się powtarzać rozebrać jeszcze raz.
Po niezliczonych wojnach z hamulcami założyłem Klocki hamulcowe FERODO FDB1619 + tarcze Zimmermann sport nawiercane + płyn ATE o wyższej temp. wrzenia.
W tą niedzielę. Hamowanie na autostradzie. Sucho. Kolein nie było. Wyjechał TIR na estońskich numerach na lewy pas nagle i bez kierunku. Podejrzewam, że nie spojrzał w lusterko. Facet za mną wiał na prawy pas bo mu chyba heble padły i zrównał się ze mną a wcześniej trzymał dobrą odległość. Mniejsza z tym. Wszystkie części dotarte na dystansie około 2 tys. km po różnych drogach i nieco sportowej jeździe. Powiem, że miałem pierwszy raz tak ekstremalne hamowanie i hamulce nie zawiodły. Mazda jak przyklejona, nawet abs nie zadziałał tylko to myszkowanie... . Byłbym puknął tego po prawej. Teraz mechanik obejrzał, popukał, postukał i stwierdził, że jest wszystko OK. Zmienię mechanika. Pojadę na stację diagnostyczną na trzepaki niech sprawdzą dokładnie całe zawieszenie i wszystkie hamulce.
W tą niedzielę. Hamowanie na autostradzie. Sucho. Kolein nie było. Wyjechał TIR na estońskich numerach na lewy pas nagle i bez kierunku. Podejrzewam, że nie spojrzał w lusterko. Facet za mną wiał na prawy pas bo mu chyba heble padły i zrównał się ze mną a wcześniej trzymał dobrą odległość. Mniejsza z tym. Wszystkie części dotarte na dystansie około 2 tys. km po różnych drogach i nieco sportowej jeździe. Powiem, że miałem pierwszy raz tak ekstremalne hamowanie i hamulce nie zawiodły. Mazda jak przyklejona, nawet abs nie zadziałał tylko to myszkowanie... . Byłbym puknął tego po prawej. Teraz mechanik obejrzał, popukał, postukał i stwierdził, że jest wszystko OK. Zmienię mechanika. Pojadę na stację diagnostyczną na trzepaki niech sprawdzą dokładnie całe zawieszenie i wszystkie hamulce.
Panowie, ja dalej wojuje z moimi hamulcami. Pisałem wcześniej, że prawdopodobnie krzywa piasta ale sam już nie wiem, bo patrząc na mechanika jak nieudolnie to mierzył, to już niczego nie jestem pewien.
Opiszę mój problem.
Podczas hamowania przy dowolnej prędkości mam bicie na kierownicy oraz efekt pulsacyjnego hamowania.
Podejrzenie pada na prawe przednie koło. Na stacji diagnostycznej wykazywało nierówną siłę hamowania w porównaniu do koła lewego.
TARCZA:
Wczoraj byłem u tokarza, tarcza sprawdzona czujnikiem zegarowym na tokarce.
Tarcza prosta.
PIASTA:
Tak jak pisałem wcześniej trochę nieudolna robota mechanika i nie mam pewności co do piasty.
W tym miejscu może ktoś poleci konkretnego i sprawdzonego speca z Łodzi...
Swoją drogą, gdyby piasta była krzywa to raczej powinienem coś czuć na kierownicy podczas zwykłej jazdy. Tymczasem nawet przy 150 km/h mogę spokojnie puścić kierownicę i idzie jak po sznurku.
KOŁO:
Sugerowano mi również zamianę kół miejscami. Co prawda nie zrobiłem jeszcze tego, ale gdyby problemem było koło, to bicie miałbym również przy zwykłej jeździe a nie tylko przy hamowaniu.
ŚRUBA MOCUJĄCA TARCZĘ:
Na prawym kole mam ukręconą śrubę mocującą tarczę do piasty. Taki stan zastałem kupując auto ponad 4 lata temu, ale wcześniej to nie sprawiało problemu. W sobotę zabieram się za rozwiercenie tego, co zostało w piaście i wkręcę nową śrubę.
TŁOCZEK:
Przyszło mi też do głowy zregenerowanie tłoczka, może on powoduje problem. Koszt uszczelek tłoczka to około 25 PLN, więc koszt niewielki.
ZAWIESZENIE:
Kontrola na stacji nie wykazała żadnych luzów w zawieszeniu.
PRZEGUB:
Znajomy mi podpowiedział, że podobną sytuację miał jego szwagier. Przyczyną był podobno jakiś przegub przy skrzyni biegów. Znawcą nie jestem ale nie wydaje mi się... Może ktoś z doświadczonych użytkowników się wypowie.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, może macie koledzy jakieś sugestie co można jeszcze sprawdzić.
Opiszę mój problem.
Podczas hamowania przy dowolnej prędkości mam bicie na kierownicy oraz efekt pulsacyjnego hamowania.
Podejrzenie pada na prawe przednie koło. Na stacji diagnostycznej wykazywało nierówną siłę hamowania w porównaniu do koła lewego.
TARCZA:
Wczoraj byłem u tokarza, tarcza sprawdzona czujnikiem zegarowym na tokarce.
Tarcza prosta.
PIASTA:
Tak jak pisałem wcześniej trochę nieudolna robota mechanika i nie mam pewności co do piasty.
W tym miejscu może ktoś poleci konkretnego i sprawdzonego speca z Łodzi...
Swoją drogą, gdyby piasta była krzywa to raczej powinienem coś czuć na kierownicy podczas zwykłej jazdy. Tymczasem nawet przy 150 km/h mogę spokojnie puścić kierownicę i idzie jak po sznurku.
KOŁO:
Sugerowano mi również zamianę kół miejscami. Co prawda nie zrobiłem jeszcze tego, ale gdyby problemem było koło, to bicie miałbym również przy zwykłej jeździe a nie tylko przy hamowaniu.
ŚRUBA MOCUJĄCA TARCZĘ:
Na prawym kole mam ukręconą śrubę mocującą tarczę do piasty. Taki stan zastałem kupując auto ponad 4 lata temu, ale wcześniej to nie sprawiało problemu. W sobotę zabieram się za rozwiercenie tego, co zostało w piaście i wkręcę nową śrubę.
TŁOCZEK:
Przyszło mi też do głowy zregenerowanie tłoczka, może on powoduje problem. Koszt uszczelek tłoczka to około 25 PLN, więc koszt niewielki.
ZAWIESZENIE:
Kontrola na stacji nie wykazała żadnych luzów w zawieszeniu.
PRZEGUB:
Znajomy mi podpowiedział, że podobną sytuację miał jego szwagier. Przyczyną był podobno jakiś przegub przy skrzyni biegów. Znawcą nie jestem ale nie wydaje mi się... Może ktoś z doświadczonych użytkowników się wypowie.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, może macie koledzy jakieś sugestie co można jeszcze sprawdzić.
Wymień klocki i tarcze na nowe i wszystko wróci do normy.
Ostatnio edytowano 24 lip 2017, 16:07 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 11:37
- Posty: 3599 (51/69)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
Zarówno tarcze jak i klocki są nowe. W zasadzie jest to już drugi komplet tarcz. Na pierwszych tarczach pojeździłem około 3-4 miesięcy i zaczęło się bicie. Na drugim komplecie przejechałem około 1000km i znów się zaczęło.
Ostatnio zdjąłem zacisk, klocki, wszystko wyczyściłem, nasmarowałem prowadnice i przez jakieś 50 km było OK. Później znów zaczęło się nasilać bicie podczas hamowania.
Ostatnio zdjąłem zacisk, klocki, wszystko wyczyściłem, nasmarowałem prowadnice i przez jakieś 50 km było OK. Później znów zaczęło się nasilać bicie podczas hamowania.
Właśnie podejrzewam tłoczek. Zestaw naprawczy to koszt około 27 PLN, więc pieniądz niewielki.
W wolnej chwili wyjmę tłoczek, wyczyszczę go dokładnie i założę nowe uszczelki.
Dam znać oczywiście, czy to było przyczyną.
W wolnej chwili wyjmę tłoczek, wyczyszczę go dokładnie i założę nowe uszczelki.
Dam znać oczywiście, czy to było przyczyną.
To te sruby co przykrecasz zacisk do jazma ,albo odkrecasz jak zdejmujesz do wyjecia klockow jazmo, sa dwie w kazdym zacisku. W tylnych rowniez moze stac mechanizm od recznego ,wracajac do srub to powinny ruszac sie bez zadnych oporow
Dzięki za podpowiedź. Właśnie zamówiłem sobie takie dwa zestawy jak poniżej.
Niestety mam problem z czasem na naprawę, bo muszę mieć non stop auto na chodzie.
Ale po wymianie na pewno napiszę czy pomogło.
Dzisiaj kolega zasugerował mi jeszcze lekko przytkany giętki przewód hamulcowy, przez co ciśnienie płynu hamulcowego podawanego na jedno koło może być zaburzone.
Stąd efekt pulsacyjnego hamowania.
Niestety mam problem z czasem na naprawę, bo muszę mieć non stop auto na chodzie.
Ale po wymianie na pewno napiszę czy pomogło.
Dzisiaj kolega zasugerował mi jeszcze lekko przytkany giętki przewód hamulcowy, przez co ciśnienie płynu hamulcowego podawanego na jedno koło może być zaburzone.
Stąd efekt pulsacyjnego hamowania.
laksior napisał(a):Dzisiaj kolega zasugerował mi jeszcze lekko przytkany giętki przewód hamulcowy, przez co ciśnienie płynu hamulcowego podawanego na jedno koło może być zaburzone.
Stąd efekt pulsacyjnego hamowania.
Jak wymienisz przewód hamulcowy daj znać czy ustało to pulsające hamowanie bo u mnie to samo występuję po wymianie zacisków hamulcowych na nówki sztuki. Ciskam hamulec i od razu czuje lekkie hamowanie, potem jeszcze pół depnięcia w pedał i zaczyna dopiero pojazd hamować jak należy.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6