Dla mnie jeszcze była by ważna informacja kto robił chipa [każde forum, w moim wypadku np. skody jest pełne informacji, któremu można zaufać, a któremu nie]. No i tak jak mówicie – czy chip był na miękko i bezpiecznie, czy ktoś koniecznie chciał mieć 50% przyrost mocy.
A kolega na ten przykład w Audi A4 w starym 1.9 TDI robił chipa w garażu u jakiegoś gościa z wioski, oczywiście bez hamowania. Auto szło jak złe, ale jak się później okazało (jak turbo wybuchło) coś było nie tak

Jeszcze coś poza ogromną niebiesko-czarną chmurą za autem.
Więc chip robiony z głową u speca – jak najbardziej
