toostrow napisał(a):Drogi CLAU....
Pozdro
Tomek
Napisałeś Ci na samym początku w dużym uproszczeniu, że w kontekście awaryjności silnika benzynowego w Mazdzie, jesteś 9 lat do tyłu używając ledwo wystarczającej Dexelii która w domyśle mogła się przyczynić do szybszego zużycia. Po ponad 100 000 kilometrach nagle nie zregenerujesz sobie magicznie pierścieni lepszym olejem. Ale okej, załóżmy że to było trudne do ogarnięcia bo wątek olejowo-silnikowy jest rozwleczony na całe forum. Przyjmijmy, że posłużyłem się bardzo ogromnym skrótem myślowym, który był mocno niepoprawny.
Poza tym masz tendencje pisania, że coś kogoś bulwersuje, że ktoś się strasznie czepia, że brak merytoryki więc Cie wypunktowałem:
– jednorazowy pomiar na hamowni o niczym nie mówi + masz problemy z liczeniem %. Ty twierdzisz ze olej był lepszy. Twierdzisz, że napisałeś, że nie jesteś super testerem. Przykro mi, ale nigdzie czegoś takiego nie napisałeś. Ba, co więcej napisałeś konkretnie że wynik z hamowni to potwierdzenie, że jakiś olej jest na papierze lepszy! Mam zacytować? Tak się tworzy voodoo olejowe. Równie dobrze można wkleić link do sławnego "testu olejów" jak jakiś gość testował film olejowy lejąc płyn na kręcące się kółko.
– świadomie i błędnie porównywałeś karty olejów. Tak się tworzy voodoo olejowe. Fajnie że chociaż tutaj masz świadomość popełnionego błędu.
– piszesz o jakimś swoim nie jeżdżeniu do mechaników (offtop?), ja Ci odpowiadam że to nie ma związku z tematem i daje przykład w ramach kontry, który jest tak samo wartościowy (czyli bez wartości)
Dla mnie jesteś manipulantem, bo ciągle insynuujesz że się bulwersuje, czepiam a ja tylko koryguje Twój post. Może warto było go przeczytać i zastanowić się, że warto coś napisać bardziej neutralnie niż ferrować wyroki, że parametry na papierze działają, bo Tobie wyszło kilka 'błędnych koni pomiarowych więcej". Tak są tworzone mity, jeśli nie jesteś gotowy na kontrę do swoich opinii to ja nic nie poradzę, może forum nie jest dla Ciebie i powinieneś znaleźć miejsce, gdzie wszyscy będą się z Tobą zgadzać i nikt Cie nie skrytykuje? Przykro mi, że jestem z tych, którzy nie łykają ślepo Twoich argumentów i mają czelność je podważyć.