Wszystkim kolegom z podwórka zazdroscilem, jeśli mieli w samochodach koraliki albo pokrowce w łaty. Polonez Caro + koraliki to było cudowne połączenie.
Mój ojciec w latach 90 już nie stosował takich rzeczy
.Czateria...cd
przez nemi » 4 paź 2016, 08:15
Bo one miały właściwości relaksacyjne i prozdrowotne, ot co.
Wszystkim kolegom z podwórka zazdroscilem, jeśli mieli w samochodach koraliki albo pokrowce w łaty. Polonez Caro + koraliki to było cudowne połączenie.
Mój ojciec w latach 90 już nie stosował takich rzeczy.
Wszystkim kolegom z podwórka zazdroscilem, jeśli mieli w samochodach koraliki albo pokrowce w łaty. Polonez Caro + koraliki to było cudowne połączenie.
Mój ojciec w latach 90 już nie stosował takich rzeczy
.
przez brii » 4 paź 2016, 08:57
U nas też korki się wydłużyły blisko dwukrotnie...
Nadzwyczaj wcześnie wyjechaliśmy do fabryki (7:37) i dojechaliśmy w ostatniej chwili
Nadzwyczaj wcześnie wyjechaliśmy do fabryki (7:37) i dojechaliśmy w ostatniej chwili
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
przez Bimbak » 4 paź 2016, 10:48
U mnie korki są zawsze jak matki dzieci do szkoły wioza więc największa masakra przed ósmą. Dużo upośledzonych dzieci widocznie teraz w Polsce, że pieszo nawet 500m chodzić nie mogą.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
przez Bimbak » 4 paź 2016, 10:50
Kiedyś to ze skały zrzucali takie i po porblemie. A dziś nic dziwnego ze wszyscy na nic potem czasu nie mają i tacy zestresowani.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
przez Xenocyd » 4 paź 2016, 11:26
Bimbak napisał(a):Dużo upośledzonych dzieci widocznie teraz w Polsce, że pieszo nawet 500m chodzić nie mogą.
U mnie do szkoły pobliskiej laska wozi dziecko z bloku oddalonego jakieś 200 metrów w linii prostej.
Matka pakuje go do auta, wiezie do szkoły, wysadza i wraca autem do domu. Po szkole jedzie go odebrać.
Sama nie pracuje, gdyż mąż jest dyrektorem czy kimś innym kto przywozi odpowiednie zapisy na koncie, więc pani męczyć się nie musi.
przez loockas » 4 paź 2016, 12:08
No to jest smutne, szczególnie jak widzę te kilkuletnie dzieci z nadwagą to się zastanawiam jak tępi muszą być ich rodzice, że dopuszczają do czegoś takiego.
przez Bimbak » 4 paź 2016, 12:26
Nawet już mniejsza o maluchy bo samych ich do szkoły puścić szkoda ... jeszcze jakis bimbak porwie i poślubi, ale ja mam wrażenie że babki ode mnie z pracy będą swoje dzieci dowozić nawet jak te już prace znajdą, no bo takiego dwunastolatka podwozic to chyba już przesada. Czy może nas starzy nie kochali że tylko do początkowego nauczania odporowadzali?
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
przez brii » 4 paź 2016, 14:41
Też tak miałem – tylko raz mi pokazali gdzie szkoła jest
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
przez Bartek1986 » 4 paź 2016, 15:04
Ja nigdy nie jechałem do szkoły samochodem
Chyba, że do liceum ale to za kierownicą hehe
Jakieś 200 metrów od bloku w kierunku szkoły była budka z pączkami
Zachodziłem do niej zakupić pączka i bardzo często się okazywało, że nie mam go gdzie schować, bo nie wziąłem plecaka
Chyba, że do liceum ale to za kierownicą hehe
Jakieś 200 metrów od bloku w kierunku szkoły była budka z pączkami
Zachodziłem do niej zakupić pączka i bardzo często się okazywało, że nie mam go gdzie schować, bo nie wziąłem plecaka
przez Neonixos666 » 4 paź 2016, 15:06
Ja tylko do czwartej klasy chodziłem piechotą, potem woziłem dupsko autobusem, no i studia już autem.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości