Mam pytanie , czy spotkał się ktoś z tym że nie wierci się otworów w kolektorze pod wtryski gazu tylko działa to na zasadzie jakichś podkładek przy wtryskach benzynowych.
Takie rozwiązanie zaproponował mi warsztat w którym planowałem założenie instalacji.
Brak wiercenia w kolektorze przy montażu LPG
Strona 1 z 1
Lepiej takiej magii nie tworzyć. Wielu pewnie sprzecznie wypowie się o wierceniu w kolektorze za klapkami, bo uznają tylko w głowicy. Ja mam w kolektorze, jest ok.
Do wiercenia polecam ściągnięcie kolektora (od razu wyczyszczenie go) warto dopłacić, aczkolwiek dzisiejsze technologie pozwalają już na jego nie ściąganie.
Do wiercenia polecam ściągnięcie kolektora (od razu wyczyszczenie go) warto dopłacić, aczkolwiek dzisiejsze technologie pozwalają już na jego nie ściąganie.
Pozdrawiam
Adrian
Adrian
- Od: 6 wrz 2012, 13:17
- Posty: 1109 (1/12)
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 6 GH L5 '09
Była: Mazda 3 BK LF '04
Mazda 323F 1.8 BG SOHC '90
Wiem.W starej GG którą w poniedziałek sprzedałem miałem zdejmowany kolektor i nawiercany.
Inny zakład do którego wysłałem zapytanie odnośnie montażu LPG do mojego nowego nabytku właśnie M6GH 2,5 ben SPORT napisał tak ,że oni stosują podkładki i nie robią żadnych nawiertów .Napisałem do nich tylko dlatego ponieważ widziałem u nich na stronie że już gazowali taki silnik.
Inny zakład do którego wysłałem zapytanie odnośnie montażu LPG do mojego nowego nabytku właśnie M6GH 2,5 ben SPORT napisał tak ,że oni stosują podkładki i nie robią żadnych nawiertów .Napisałem do nich tylko dlatego ponieważ widziałem u nich na stronie że już gazowali taki silnik.
Nie ma w nim jakiejś wielkiej filozofii. Jeśli warsztat jest polecany i ceniony wśród "starych wyjadaczy" forum o lpg to śmiało można oddać takiemu w ręce. Strojenie po afr lub/i na korekty paliwowe i voila.
Pozdrawiam
Adrian
Adrian
- Od: 6 wrz 2012, 13:17
- Posty: 1109 (1/12)
- Skąd: Konin
- Auto: Mazda 6 GH L5 '09
Była: Mazda 3 BK LF '04
Mazda 323F 1.8 BG SOHC '90
Mój gazownik nie ściągał kolektora. Do dziś przelatałem 65k km na LPG i żadnych dyshonorów nie czuję z tego powodu. Wszystko można robić, byle z głową.
Chyba, że robisz to już któryś raz. Z gazownika jestem zadowolony mega.
Każda wizyta na przeglądzie to 2 godz. jazdy po mieście z kompem. Świadczy sam fakt, że zawory po 65k km na LPG mieszczą się cały czas w normie. Kwestia doświadczenia myślę (choć nie znam się na tym).
Każda wizyta na przeglądzie to 2 godz. jazdy po mieście z kompem. Świadczy sam fakt, że zawory po 65k km na LPG mieszczą się cały czas w normie. Kwestia doświadczenia myślę (choć nie znam się na tym).
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości