Pora przywitać się na drugim forum, które czytam.
Specyfikacja:
silnik
1840ccm
lekki zamach 4,6kg
sprzęgło kewlarowe
układ dolotowy – DIY Stożek
Napęd
Skrzynia 5 biegowa
otwarty dyfer (narazie)
zawieszenie i hamulce
OEM amortyzatory i sprężyny
komplet rozpórek (to co w sportivie)
Hamulce Big Brake
Body
seria Silver Blues
światła dzienne Ford NSSC
chromowana klapka wlewu paliwa
krótsza antena z NA
świecące obrysówki
wnętrze
jednoczęściowe skórzane wentylowane i podgrzewane fotele
skórzana kierownica Nardi
białe zegary
chromy Silver Blues
Koła
16'' OEM Silver Blues
15" ATT na tor
Auto po kupnie i mini myciu prezentowało się tak:
Zrobione w 2014:
MECHANIKA
– klocki hamulcowe przód TRW
– klocki hamulcowe tył TRW
– zestaw montażowy klocków hamulcowych TRW
– pierścień uszczelniający wału
– uszczelka wałka
– filtr paliwa BLUE PRINT
– sprężyna napinająca wałka
– pasek rozrządu CONTINENTAL
– pompa wody BLUEPRINT
– rolka napinacza
– rolka prowadząca paska
– przewody zapłonowe NGK
– filtr oleju MANN
– olej MOBIL Super 2000 10W40
– uszczelka pokrywy zaworów
– pióra wycieraczek
– przetoczone tarcze przód i tył
– wymiana płynu hamulcowego na Motul RFB 600 (lipiec)
– Wymiana płynu wspomagania (lipiec)
– wymiana płynu w skrzyni biegów Motul Motyl Gear (lipiec)
– wymiana filtra powietrza na wkładkę Pipercross
– pogłębienie fotela kierowcy
– montaż elektrycznej anteny z NA (krótsza i ładniejsza)
– wymiana uszczelek lewarka zmiany biegów
– naprawa klapki w tunelu wewnętrznym
INNE:
– konserwacja i malowanie progów i wewnętrznych stron błotników
– profilaktyczne konserwowanie i malowanie wszystkich zaczynających korodować części
– malowanie na czarno haków przód
– malowanie zacisków hamulcowych i tarcz
– wymiana wszystkich słabych żarówek we wnętrzu
– chromowany wlew paliwa
– montaż świecących obrysówek
– wymiana świateł na HB4 Osram Cool Blue
– montaż czerwonego podświetlenia led nóg
– wymiana wszystkich pomocniczych świateł zewnętrznych na LED
– montaż świateł do jazdy dziennych w zaślepkach po halogenach
– obszywanie gałki i kierownicy skórą
– polerowanie reflektorów
– Czyszczenie całego wnętrza i wszystkich zakamarków jakie znam
– dołożenie wszystkich brakujących zaślepek tapicerki itp.
– wosk, wosk, wosk:)
Zrobione w 2015:
MECHANIKA:
– olej valvoline vr1 5W50 (15.02)
– płyn chłodzący Dynagel (15.02)
– Zamach 4,9kg zrobiony u Otoczak7 (12.02)
– Sprzęgło regenerowane organik+kewlar u Wróbla (13.02)
– Szlif docisku (13.02)
– Łożysko dociskowe NTN (15.02)
– filtr oleju MANN (15.02)
– Świece NGK BKR5E-11 (15.02)
– Swap Silnika na 1.8 z nbfl (15.02)
– naprawa ręcznego (wymiana zepsutej linki)
– geometria
INNE:
– montaż pełnego dolotu alu ze stożkiem
– wygłuszanie drzwi
– wpadły oponki na tor do alu 15'
– trunk lift kit
– gaśnica 2kg na tor
– renowacja felg <– w trakcie
Do zrobienia
– wymiana uszczelek w jednym zacisku hamulcowym (podobno jedna jest mocno sparciała)
– wymiana oleju w dyfrze
– wydech Cobalt
– wymiana audio na lepsze
– powłoka Kwarc
Pod koniec sezonu 2014 auto przyjęło już bliższy ideału wygląd:
Więcej zdjęć i cała historia tutaj: http://www.mx5klubpolska.pl/forum/viewt ... 7&start=60
Mazda MX-5 NBfl BP 03' Silver Blues 1.8 – czester_
Strona 1 z 1
Modowania ciąg dalszy bo sezon tuż tuż:)
Dziś popełniłem najlepszy mod ever... nie wiem czemu znalazłem to dopiero po roku. Mianowicie na Mazdaspeed znalazłem instrukcję :arrow: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=397&t=123377&start=60 jak podpiąć wejście AUX do radia OEM. Zabrałem się do pracy i po godzinie radyjko było gotowe do pierwszego uruchomienia. Jedyna różnica to taka, że zamiast kondensatorów 1uF dałem 33uF bo takie na stanie były:)
Efekt przerósł moje oczekiwania. Radio odtwarza mp3 praktycznie bez szumów, trzasków czy coś podobnego. Jakość jest naprawdę bardzo dobra i uważam, że wydawanie kasy na emulator CD mija się z celem.
Na razie kabel został zainstalowany w tunelu środkowym ale myślę zrobić mini stację dokującą w podłokietniku + drugie wejście w obudowie radia w miejscu zaślepki.
Generalnie polecam wszystkim bo gra naprawdę przyzwoicie :kciuk:
Idąc za ciosem usprawniłem troszkę mocniej mój system audio. Radio OEM bardzo mi się podoba i mimo słabej jakości zrobię wszytko by jak najdłużej go zatrzymać. W związku z tym jak już dorobiłem wejście AUX zacząłem grzebać w czeluściach internetu za jakimś odbiornikiem bluetooth. I znalazłem!
Całe 45zł to cudeńko mnie kosztowało. Jakość audio bez zarzutu, zestaw głośnomówiący działa prawidłowo nawet jak mikrofon jest w drugą stronę, komendy głosowe również. Jednym słowem bajka.
W zestawie jest przystawka magnetyczna więc nie trzeba go montować na stałe, ładowarka 1A i wszystkie kable. Bateria w module ma starczyć na 6h pracy. Docelowo dorobię osobne zasilanie dla niej.
Tym sposobem za całe 150zł unowocześniłem OEM audio ile się praktycznie dało.
-------------------------------------------------------------------------------------
Tyle we wnętrzu...
zabrałem się za montaż mojego Ultera..
Niestety troszeczkę się wkurzyłem bo okazało się, że końcówka jest przesunięta za bardzo w prawo i nie pasuje idealnie w podciętą dziurę, trochę teraz dotyka zderzak. Praktycznie tego nie widać ale jednak jest. Wydech miał być dedykowany dlatego idzie reklamacja do Ultera. Nie mniej jednak mechanik powiedział, że przegnie mi ją trochę na ciepło i będzie ok. Muszę się dowiedzieć tylko czy nie stracę gwarancji. Mogli by też dodawać uszczelkę w zestawie bo kosztuje grosze, a przynajmniej nie trzeba by było po nią jeździć.
Trochę pomarudziłem, a teraz jakieś plusy. Po odpaleniu auta i zrobieniu kilkuset metrów praktycznie nie słychać było różnicy. To zasługa mojego super wspaniałego dolotu, który zazdrośnie zwraca na siebie uwagę :lol: Dopiero gdy moja pani przygazowała mi troszkę usłyszałem jaki ten wydech jest cudownie wulgarny. :twisted:
Generalnie podczas jazdy toczy się nieustająca walka pomiędzy dolotem i tłumikiem o to kto jest ważniejszy co niesamowicie mi się podoba. Podczas jazdy praktycznie nie słychać różnicy w środku bo jednak więcej dzieje się z przodu ale z tyłu też wszystko pięknie buczy o czym świadczą śledzące auto twarze przechodniów.
Wjeżdżając do tunelu jest po prostu bajka, to najpiękniejszy dźwięk jaki mogłem wydobyć z mojego małego potworka. :winner:
Jakoś i wykonanie samego tłumika bardzo na plus!Tak się to prezentuje:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=MSjTyKHMcbc[/youtube]
Zawoziłem dzisiaj swoją kobietę do pracy i w drodze powrotnej z tego wszystkiego zrobiłem jakąś setkę przez przypadek. Pojechałem trochę na około :lol: na jedną z moich ulubionych tras kolarskich z kilkunastoma ostrymi zakrętami. Będę tam wracał częściej
Dziś popełniłem najlepszy mod ever... nie wiem czemu znalazłem to dopiero po roku. Mianowicie na Mazdaspeed znalazłem instrukcję :arrow: http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=397&t=123377&start=60 jak podpiąć wejście AUX do radia OEM. Zabrałem się do pracy i po godzinie radyjko było gotowe do pierwszego uruchomienia. Jedyna różnica to taka, że zamiast kondensatorów 1uF dałem 33uF bo takie na stanie były:)
Efekt przerósł moje oczekiwania. Radio odtwarza mp3 praktycznie bez szumów, trzasków czy coś podobnego. Jakość jest naprawdę bardzo dobra i uważam, że wydawanie kasy na emulator CD mija się z celem.
Na razie kabel został zainstalowany w tunelu środkowym ale myślę zrobić mini stację dokującą w podłokietniku + drugie wejście w obudowie radia w miejscu zaślepki.
Generalnie polecam wszystkim bo gra naprawdę przyzwoicie :kciuk:
Idąc za ciosem usprawniłem troszkę mocniej mój system audio. Radio OEM bardzo mi się podoba i mimo słabej jakości zrobię wszytko by jak najdłużej go zatrzymać. W związku z tym jak już dorobiłem wejście AUX zacząłem grzebać w czeluściach internetu za jakimś odbiornikiem bluetooth. I znalazłem!
Całe 45zł to cudeńko mnie kosztowało. Jakość audio bez zarzutu, zestaw głośnomówiący działa prawidłowo nawet jak mikrofon jest w drugą stronę, komendy głosowe również. Jednym słowem bajka.
W zestawie jest przystawka magnetyczna więc nie trzeba go montować na stałe, ładowarka 1A i wszystkie kable. Bateria w module ma starczyć na 6h pracy. Docelowo dorobię osobne zasilanie dla niej.
Tym sposobem za całe 150zł unowocześniłem OEM audio ile się praktycznie dało.
-------------------------------------------------------------------------------------
Tyle we wnętrzu...
zabrałem się za montaż mojego Ultera..
Niestety troszeczkę się wkurzyłem bo okazało się, że końcówka jest przesunięta za bardzo w prawo i nie pasuje idealnie w podciętą dziurę, trochę teraz dotyka zderzak. Praktycznie tego nie widać ale jednak jest. Wydech miał być dedykowany dlatego idzie reklamacja do Ultera. Nie mniej jednak mechanik powiedział, że przegnie mi ją trochę na ciepło i będzie ok. Muszę się dowiedzieć tylko czy nie stracę gwarancji. Mogli by też dodawać uszczelkę w zestawie bo kosztuje grosze, a przynajmniej nie trzeba by było po nią jeździć.
Trochę pomarudziłem, a teraz jakieś plusy. Po odpaleniu auta i zrobieniu kilkuset metrów praktycznie nie słychać było różnicy. To zasługa mojego super wspaniałego dolotu, który zazdrośnie zwraca na siebie uwagę :lol: Dopiero gdy moja pani przygazowała mi troszkę usłyszałem jaki ten wydech jest cudownie wulgarny. :twisted:
Generalnie podczas jazdy toczy się nieustająca walka pomiędzy dolotem i tłumikiem o to kto jest ważniejszy co niesamowicie mi się podoba. Podczas jazdy praktycznie nie słychać różnicy w środku bo jednak więcej dzieje się z przodu ale z tyłu też wszystko pięknie buczy o czym świadczą śledzące auto twarze przechodniów.
Wjeżdżając do tunelu jest po prostu bajka, to najpiękniejszy dźwięk jaki mogłem wydobyć z mojego małego potworka. :winner:
Jakoś i wykonanie samego tłumika bardzo na plus!Tak się to prezentuje:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=MSjTyKHMcbc[/youtube]
Zawoziłem dzisiaj swoją kobietę do pracy i w drodze powrotnej z tego wszystkiego zrobiłem jakąś setkę przez przypadek. Pojechałem trochę na około :lol: na jedną z moich ulubionych tras kolarskich z kilkunastoma ostrymi zakrętami. Będę tam wracał częściej
Faajna jest Twoja MX5:)
Mod bardzo fajny:)
Mod bardzo fajny:)
Jestem na mx5:) Aktualnie nie mam mx5 jestem w trakcie poszukiwania:)
Po 4 tyg. w końcu odebrałem koła :winner: Nie wiem co powiedzieć bo mnie zatkało:) Jak za malowanie proszkowe lakier + klar 250zł/kpl to efekt przerósł moje oczekiwania. Pan zgodnie z obietnicą dodał więcej brokatu by świeciły sie jak psu jajca no i się świecą. Ubytki na rantach również pięknie zakryte.
Tak było przed:
A tak mamy teraz:
Teraz dobry wosk na sam początek i zakładamy:)
Tak było przed:
A tak mamy teraz:
Teraz dobry wosk na sam początek i zakładamy:)
Wybaczcie, że tak często odświeżam temat ale traktuję go jako swego rodzaju mini pamiętniczek
Na wstępie kilka zaległości. Autko dostało swego czasu nowe sprężyny ale nie miałem kiedy pochwalić się porządną fotką. Dodatkowo pojechaliśmy w tamtym tygodniu na Toruń gdzie mimo słabego miejsca świetnie się bawiłem, a przede wszystkim auto pozwalało mi na baardzo dużo. Pierwszy raz mogę w pełni powiedzieć, że to ja byłem jedynym ograniczeniem. Geometria jest fenomenalna, nie mam szpery a mimo to auto prowadzi się jak gokart i bardzo łatwo mogę go kontrolować. Poślizgi nie kończą się już spinem, a same zakręty nie wyrzucają już mnie z fotela. Jeszcze muszę się przełamać bo dalej jeżdżę mocno zapobiegawczo (żal mi lakieru:) ) ale widzę postępy i czuję się pewnie, a przede wszystkim o to mi chodziło.
Zacząłem urlop :winner: więc przyszła pora i na mazdę. Narzeczona dała mi dwa dni na siedzenie w garażu więc jest co robić:D
Dzisiaj wykonałem brudną robotę. Od jakiegoś czasu pojawiały mi się nowe wykwity rdzy. Niestety mam inne wydatki na głowie i auto musi poczekać do przyszłego roku z grubszą robotą więc postarałem się zabezpieczyć progi sam na ten czas by przynajmniej w oczy nie kuły.
– Jeżeli chodzi o same progi to w ruch poszedł papier ścierny, cortaninF i hammeride jak w tamtym roku. Powinno to wytrzymać tak do jesieni, a potem oddamy auto do fachowca.
– Dodatkowo od jakiegoś już czasu bolała mnie rozpórka. która dosłownie się rozsypywała. Godzina czyszczenia i można było malować.
– Ostatnio obniżyłem zawieszenie i zaczęły się obcierki. Zauważyłem, że auto na torowych 15' stoi o dodatkowe 2 cm niżej w porównaniu do 16'. To jest generalnie powód przycierek na policjantach i dziurach. Trzeba było więc zabezpieczyć jakoś podłużnice które miały już spore ślady. Brat poliecił Bitguma więc ruszyłem z robotą. Jak już koła były zdjęte machnąłem i nadkola.
– Korzystając z okazji, że jestem w domu i mam szlifierkę wymieniłem również łączniki stabów z przodu które swoje lata już przeżyły. Niestety inaczej się nie dało. Gwinty były taki zardzewiałe, że tylko ciężki sprzęt dał radę. Sam stabilizator również został odświeżony.
Na tym dzień się zakończył, koszt modyfikacji dla ubogich – 73zł:). W sumie najwięcej czasu straciłem na czyszczenie podłogi i rozpórki, reszta to przyjemność. W środę ruszam z picowaniem wnętrza i karoserii na Biłgoraj. Nowe kosmetyki polecane przez Marcina już czekają :kciuk:
Dopisano 6 lip 2015, 11:26:
Dzisiaj pobawiłem się troszkę w detailera :lol: Spędziłem przy aucie dobre 14h od samego rana, była to bardzo miła i przyjemna randka, takie urlopy lubię!
Tak auto prezentowało się z samego rana:
Na początek aktywna piana, potem usuwanie resztek opon, smoły, owadów itp.
Po płukaniu zabrałem się za bardziej ambitną robotę, której jeszcze nigdy nie robiłem. W ruch poszło APC 1:5, zabrałem się za wnętrze komory silnika oraz ochydną maskę która drażni mnie od samego początku.
Potem przejechałem APC resztę trudno dostępnych miejsc jak to robią profesjonaliści
Bagażnik prosił się już o sprzątanie....
Po wypucowaniu wnętrza ogarnąłem również koło zapasowe i resztę gadżetów.
Następnie umyłem drugi raz karoserię, gdy sobie schła po myciu zabrałem się za wnętrze; podłoga odkurzona, wyprana, zakamarki wyczyszczone APC 1:20.
Karoseria już trochę przeschła i auto zaczęło jakoś wyglądać:)
Wróciłem do wnętrza którego czyszczenie pędzelkiem z APC dostarczało mi masę frajdy. Nie wiedziałem, że to taki za&^%& produkt. Plastiki po przeczyszczeniu wyglądają jakby auto dopiero co salon opuściło. Kocham ten płyn:D
Po wymyciu całego wnętrza nastąpiła długo oczekiwana chwila mojego pierwszego styku z Poor Boy Natural Look. Zdjęcie 50:50:
Wnętrze zakończone więc zabrałem się za zwieńczanie dzieła czyli woskowanie. Niestety była już 19:00 więc słabo widać efekt, jutro się poprawię:)
Niestety końcowe foty były robione już przy półmroku przez co nie do końca oddają efekt:
I mój przyjaciel który dzielnie bite 14h siedział przy mnie:)
Magdalena bez rejestracji wygląda o niebo lepiej ale zderzak jest tak porysowany, że musi niestety wrócić na swoje miejsce. Tym czasem dziękuję i dobranoc mój mały potworku :senkju:
Na wstępie kilka zaległości. Autko dostało swego czasu nowe sprężyny ale nie miałem kiedy pochwalić się porządną fotką. Dodatkowo pojechaliśmy w tamtym tygodniu na Toruń gdzie mimo słabego miejsca świetnie się bawiłem, a przede wszystkim auto pozwalało mi na baardzo dużo. Pierwszy raz mogę w pełni powiedzieć, że to ja byłem jedynym ograniczeniem. Geometria jest fenomenalna, nie mam szpery a mimo to auto prowadzi się jak gokart i bardzo łatwo mogę go kontrolować. Poślizgi nie kończą się już spinem, a same zakręty nie wyrzucają już mnie z fotela. Jeszcze muszę się przełamać bo dalej jeżdżę mocno zapobiegawczo (żal mi lakieru:) ) ale widzę postępy i czuję się pewnie, a przede wszystkim o to mi chodziło.
Zacząłem urlop :winner: więc przyszła pora i na mazdę. Narzeczona dała mi dwa dni na siedzenie w garażu więc jest co robić:D
Dzisiaj wykonałem brudną robotę. Od jakiegoś czasu pojawiały mi się nowe wykwity rdzy. Niestety mam inne wydatki na głowie i auto musi poczekać do przyszłego roku z grubszą robotą więc postarałem się zabezpieczyć progi sam na ten czas by przynajmniej w oczy nie kuły.
– Jeżeli chodzi o same progi to w ruch poszedł papier ścierny, cortaninF i hammeride jak w tamtym roku. Powinno to wytrzymać tak do jesieni, a potem oddamy auto do fachowca.
– Dodatkowo od jakiegoś już czasu bolała mnie rozpórka. która dosłownie się rozsypywała. Godzina czyszczenia i można było malować.
– Ostatnio obniżyłem zawieszenie i zaczęły się obcierki. Zauważyłem, że auto na torowych 15' stoi o dodatkowe 2 cm niżej w porównaniu do 16'. To jest generalnie powód przycierek na policjantach i dziurach. Trzeba było więc zabezpieczyć jakoś podłużnice które miały już spore ślady. Brat poliecił Bitguma więc ruszyłem z robotą. Jak już koła były zdjęte machnąłem i nadkola.
– Korzystając z okazji, że jestem w domu i mam szlifierkę wymieniłem również łączniki stabów z przodu które swoje lata już przeżyły. Niestety inaczej się nie dało. Gwinty były taki zardzewiałe, że tylko ciężki sprzęt dał radę. Sam stabilizator również został odświeżony.
Na tym dzień się zakończył, koszt modyfikacji dla ubogich – 73zł:). W sumie najwięcej czasu straciłem na czyszczenie podłogi i rozpórki, reszta to przyjemność. W środę ruszam z picowaniem wnętrza i karoserii na Biłgoraj. Nowe kosmetyki polecane przez Marcina już czekają :kciuk:
Dopisano 6 lip 2015, 11:26:
Dzisiaj pobawiłem się troszkę w detailera :lol: Spędziłem przy aucie dobre 14h od samego rana, była to bardzo miła i przyjemna randka, takie urlopy lubię!
Tak auto prezentowało się z samego rana:
Na początek aktywna piana, potem usuwanie resztek opon, smoły, owadów itp.
Po płukaniu zabrałem się za bardziej ambitną robotę, której jeszcze nigdy nie robiłem. W ruch poszło APC 1:5, zabrałem się za wnętrze komory silnika oraz ochydną maskę która drażni mnie od samego początku.
Potem przejechałem APC resztę trudno dostępnych miejsc jak to robią profesjonaliści
Bagażnik prosił się już o sprzątanie....
Po wypucowaniu wnętrza ogarnąłem również koło zapasowe i resztę gadżetów.
Następnie umyłem drugi raz karoserię, gdy sobie schła po myciu zabrałem się za wnętrze; podłoga odkurzona, wyprana, zakamarki wyczyszczone APC 1:20.
Karoseria już trochę przeschła i auto zaczęło jakoś wyglądać:)
Wróciłem do wnętrza którego czyszczenie pędzelkiem z APC dostarczało mi masę frajdy. Nie wiedziałem, że to taki za&^%& produkt. Plastiki po przeczyszczeniu wyglądają jakby auto dopiero co salon opuściło. Kocham ten płyn:D
Po wymyciu całego wnętrza nastąpiła długo oczekiwana chwila mojego pierwszego styku z Poor Boy Natural Look. Zdjęcie 50:50:
Wnętrze zakończone więc zabrałem się za zwieńczanie dzieła czyli woskowanie. Niestety była już 19:00 więc słabo widać efekt, jutro się poprawię:)
Niestety końcowe foty były robione już przy półmroku przez co nie do końca oddają efekt:
I mój przyjaciel który dzielnie bite 14h siedział przy mnie:)
Magdalena bez rejestracji wygląda o niebo lepiej ale zderzak jest tak porysowany, że musi niestety wrócić na swoje miejsce. Tym czasem dziękuję i dobranoc mój mały potworku :senkju:
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości