Mazda 626 GE FS '92r. 2.0
Nie stygła, nie stygła masz rację. Ale i tak wyręczało ją mondeo które kupiłem z okazji generalnego remontu mieszkania i tańszych dojazdów do pracy (LPG). Teraz już wreszcie na swoim, mondeo sprzedane i mazda znowu stała się jedynym samochodem w domu Teraz na wiosnę zamierzam poprawić tylne hamulce, powalczyć z rudą i wymienić olej i filtry (zresztą jak co roku o tej porze ). Autko odwdzięcza się niskim spalaniem (średnio 7,8l/100km) i bezawaryjną jazdą. A my mieliśmy okazję się poznać na spocie w Rzeszowie u Spoona i Rascala. Ale było to dawno więc trzeba powtórzyć
Jak tylko nadarzy się okazja to jak najbardziej . Pozdr
- Od: 21 sty 2010, 18:27
- Posty: 475
- Skąd: Koćmierzów 23 k/Sandomierza- Frankfurt nad Manem
- Auto: MazdaXedos 6 2.0 V6 Automat
To już 7 lat jak jesteśmy razem, czas na małe podsumowanie. Przebieg w momencie kupna: 178000km – przebieg obecny 270000km. Po prawie 100 tyś km i 7 latach eksploatacji, mogę powiedzieć jedno – auto jest niezawodne, stosowanie dobrej jakości części i materiałów eksploatacyjnych skutkuje bezawaryjnością, znakomitymi osiągami, nie zużywaniem oleju i wysokim komfortem podróżowania. Najsłabszym punktem okazała się blacharka – na dobre zadomowiła się ruda na tylnych nadkolach, zaczyna atakować końcówki progów i zakończenia podłóżnic z tyłu. Niedługo planowane ratowanie blachy, prawdopodobnie na wiosnę jak fundusze pozwolą. W tym sezonie założone felgi Enkei z xedosa + chrom wentylki, zregenerowane zaciski z tyłu, przetoczenie niepracujących tarcz, wymiana klocków i kupione tuleje wahacza na przód. Oczywiście sezonowa wymiana oleju, filtra oleju i filtra powietrza. Tak więc podsumowując jak dbasz to masz, czego przykładem jest moja lekko podgnita staruszka która potrafi jeszcze pokazać pazur na drodze a prezentuje się na chwilę obecną tak:
Gratulacje, oby tak dalej
dyszel napisał(a):a prezentuje się na chwilę obecną tak:
Wyglada calkiem dobrze Niech dalej sie tak dobrze sprawuje
dyszel napisał(a): Najsłabszym punktem okazała się blacharka – na dobre zadomowiła się ruda na tylnych nadkolach
U mnie – odpukac – jeszcze jest OK, choc na jednym nadkolu pokazal sie maly wyprysk.
Pozdrawiam,
voytecku.
Dzięki, wczorajsza walka z tulejami wahaczy zakończona cząstkowym sukcesem Tulejka z lewej strony wymieniona, kosztem obciętego łącznika stabilizatora, który był jeszcze dobry, zerwany gwint na śrubie mocującej tył wahacza do belki (parę podkładek podłożonych pod w/w śrubę pozwoliło na zamocowanie ocalałego gwintu w ramie). Samo wprasowanie nowej tulejki przy pomocy imadła poszło bez problemu. Tulejki firmy TED-GUM, druga strona czeka na wymianę, zastanawiam się nad łącznikami polskiej firmy JGR (wszedłem na stronę producenta i rzeczywiście jest to polski produkt, zobaczymy jak się będą sprawować, przede wszystkim mają sworzeń na klucz płaski a nie na imbusa czy torxa co powinno umożliwić późniejsze odkręcenie po zabezpieczeniu gwintu dużą ilością smaru). Na sam koniec zamiast załatać to powiększyłem jeszcze dziurę w wydechu, w przyszłym tygodniu wymiana skorodowanego elementu i ustawienie zbieżności po wymianie tulejek wahaczy.
Zdjęcie z aukcji łącznika:
Zdjęcie z aukcji łącznika:
Mam jakieś tuleje metalowo gumowe od GE, nigdy nie zdążyłem założyć, chcesz? Mogę cyknąć foto i nr części na woreczkach
cyknij fotkę i wyślij na dyszl85@o2.pl, zobaczymy
poszło, mam jeszcze gałeczkę od GW ale do obszycia skórą
Wymiana tulei w przednich wahaczach zakończona sukcesem, jedyny dobry sposób na urywające się śruby, to obfite spryskanie ich wd-40, a potem oczyszczenie i nasmarowanie gwintów, poniżej fotka nowych łączników i wahacza z wprasowaną nową tulejką przy pomocy imadła. Co ciekawe ustąpiły niepokojące odgłosy skrzypienia przy ruszaniu i hamowaniu Polecam wszystkim łączniki tej firmy, kasa przelana w poniedziałek, we wtorek rano już u mnie, wykonanie wygląda na dobre no i niska cena.
albo podgrzanie palnikiem ja jak wymieniałem wahacz to nie mogłem odkręcić śrub bo się kręciły z obu stron a więc nic innego jak cięcie od środka zrobienie małej dziurki i trzymanie i takim sposobem wymieniłem wahacz
- Od: 22 lip 2012, 12:36
- Posty: 145
- Skąd: Sochaczew
- Auto: Mazda 3 2.0 Top Sport 2004r.
Witajcie, z żalem zawiadamiam iż wątek można zamknąć Po 7 latach i 100000km spędzonych bezawaryjnie razem, nadszedł czas na zmiany. Niestety walka z rdzą i chęć posiadania młodszego rocznika zmusiła mnie do zakupu pojazdu zastępczego. Po oglądnięciu kilkunastu GF-ek stwierdziłem że gniją bardziej niż moja staruszka. Potem przychodziły mi dziwne pomysły na godnego następce. Na liście pojawiły się: Chrysler PT Crusier (dalej mam słabość), Civic VII gen. (niestety motor 1,4 nie ciągnie pod górę z włączoną klimą) i Mazda 6/626gf (RDZA!). I tak będąc na giełdzie z teściem wypatrzyłem nowe wozidło, które od zawsze mi się podobało. Ford Mondeo mk III, bo o nim mowa, wyprodukowany został w 2001 roku, pod maską radośnie klekocze znany ze służbowego transita silnik 2,0tddi 115km, mam piękny zielony kolor i bogate wyposażenie. Główny atut to brak korozji. W wolnej chwili założę wątek w zastępczych. Fotki jeszcze z ogłoszenia:
dyszel napisał(a):Witajcie, z żalem zawiadamiam iż wątek można zamknąć Po 7 latach i 100000km spędzonych bezawaryjnie razem, nadszedł czas na zmiany. Niestety walka z rdzą i chęć posiadania młodszego rocznika zmusiła mnie do zakupu pojazdu zastępczego. Po oglądnięciu kilkunastu GF-ek stwierdziłem że gniją bardziej niż moja staruszka. Potem przychodziły mi dziwne pomysły na godnego następce. Na liście pojawiły się: Chrysler PT Crusier (dalej mam słabość), Civic VII gen. (niestety motor 1,4 nie ciągnie pod górę z włączoną klimą) i Mazda 6/626gf (RDZA!). I tak będąc na giełdzie z teściem wypatrzyłem nowe wozidło, które od zawsze mi się podobało. Ford Mondeo mk III, bo o nim mowa, wyprodukowany został w 2001 roku, pod maską radośnie klekocze znany ze służbowego transita silnik 2,0tddi 115km, mam piękny zielony kolor i bogate wyposażenie. Główny atut to brak korozji. W wolnej chwili założę wątek w zastępczych. Fotki jeszcze z ogłoszenia:
Ja tu czegoś nie rozumiem jak to kur@!@wa możliwe że na tej liście znalazł się Chrysler PT Crusier przecież to wóz pogrzebowy za darmo bym go nie przygarnął a co dopiero kupować,no ale wybrałeś mniejsze zło.Jechałem takim fordem jakiś mc temu i średnio mi się nim jechało,ale życzę bez awaryjnej jazdy
A kto zakupił 626?ktoś z forum?za ile poszła jeśli można widzieć?
civic VII 1,4 pod gorę z włączoną klimą nie jedzie? nie zauważyłem, a podobno mieszkam na pogórzu...
Criuser ma fajny look ale podobno wykonanie tragiczne, czarny mat wygląda fajnie, troche faszystowsko
http://carangoweb.com.br/wp-content/upl ... aixado.jpg
Zakładaj temat i bezawaryjności!
Criuser ma fajny look ale podobno wykonanie tragiczne, czarny mat wygląda fajnie, troche faszystowsko
http://carangoweb.com.br/wp-content/upl ... aixado.jpg
Zakładaj temat i bezawaryjności!
Heh, Co do tego civika to trafiłem na jakiś zajeżdżony egzemplarz co nie jechał Ale spodziewałem się lepszego kopa mimo wszystko. Ford za to zbiera się elegancko. Zobaczymy ile będzie palił. Mazda na razie jest z nami, szwagier robi do niej przymiarki więc chyba zostanie w rodzinie
Voytecku, pod względem niezawodności – pewnie tak, pod względem wyglądu, prowadzenia i komfortu na pewno krok w przód, ale zdaje sobie sprawę że mazda będzie wspominana jako moje pierwsze i najlepsze prawdziwe auto – pozdrawiam
no ja moją wspominam do dziś...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości